Dziwna sprawa – spalony katalizator?

Skrzynia biegów, sprzęgło, osie, zawieszenie, koła, układ kierowniczy i hamulcowy.

Postprzez mikee » 19 paź 2004, 21:59

A więc to było tak: zapomniałem zakręcić korka przy dolewaniu oleju i mi troszkę zachlapało silnik, pojechałem więc go umyć. Po umyciu kazali odpalić i było ok. Pojechałem do domu, zjadłem obiad i musiałem jechać w miasto – i zaczęło się: silnik wyraźnie chodził nie na wszystkich garach, skoki, mniej mocy, ale jechał. Przejechałem około 3 km i stanąłem zobaczyć co tam w silniku. Zdjąłem fajki z dwóch świec, a tam jak podejrzewałem – woda. Trochę osuszyłem ale nie miałem nic odpowiedniego pod ręką, więc postanowiłem wrócić pod dom i tam kombinować. I tu najlepsze: – ledwo paliła (chyba tylko 2 cylindry działały), nie miała mocy by nawet podjechać pod krawężnik, gasła i dławiła się. Po ok 5 minutach takiej zabawy, stwierdziłem że koniec. Wysiadam z auta a tu kupa dymu spod niego się wydobywa. Schylam się i co widzę: rozpalony do CZERWONOŚCI katalizator!!!!! Aż się przestraszyłem że samochód mi wybuchnie ;–)
Domyślam się że spaliła się przy okazji sonda lambda...
Pytanie: co było przyczyną rozżarzenia się tak katalizatora i co jeszcze mogło ulec uszkodzeniu? Ile będzie kosztowała naprawa takiej usterki (to kieruję do Jaksy – bo tam podjądę :–) )

pozdrawiam

mikee
Początkujący
 
Od: 19 paź 2004, 21:41
Posty: 5
Skąd: Warszawa
Auto: 626 GE FS 1995 +LPG

Postprzez mtaranti » 19 paź 2004, 22:14

Chcesz kupić to moge odsprzedać bo leży i miejsce zajmuje?
Forumowicz
 
Od: 8 lut 2004, 00:15
Posty: 278
Skąd: zamość
Auto: 3 BK 1,6 CITD 119 km
B2500 1997r. 79km
SIGNUM FL 1,9 150km

Postprzez Smirnoff » 20 paź 2004, 00:19

Heh, no jesli silnik cierpiał na brak iskry (sam piszesz, ze chodził na 2 garach), to w pozostałych 2 garach mieszanka nie ulegała utlenieniu, a ponieważ przez zawory dolotowe napływała wciąż nowa dawka mieszanki, więc ta niespalona była wydalana zaworami wydechowymi do wydechu i w nim dopalana. Niestety, ale w takim przypadku najbardziej cierpi własnie katalizator i krótko mówiąc szlag go trafia. Podobna sytuacja ma miejsce, gdy np mamy zbyt bogato ustawioną instalkę LPG.
Sondy lambda raczej nie ruszyło, bo ona akurat jest odporna na wysokie temperatury ze względu na swoje przeznaczenie. Chociaż w skrajnych przypadkach wszystko się może zdarzyć...

Pozdro
SM
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2003, 17:16
Posty: 1008
Skąd: Loobleen City
Auto: ma$da CA KL-ZE – już nie ;) & CA B6

Postprzez marek » 20 paź 2004, 00:37

I należy pamiętać również o tym że uszkodzona sonda lambda może powodować uszkodzenie kata po dłuzszej eksploatcji. Dzieje sie tak ponieważ silnik pracuje na bogatej mieszance i rownież do wydechu trafia niewypalone do końca paliwo niszczące katalizator. Ja dziś go wymieniłem.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 lis 2003, 02:08
Posty: 2402 (0/14)
Skąd: nad Bałtykiem
Auto: FR+Django+Rail

Postprzez Carrrlos » 20 paź 2004, 11:59

kijowa myjnia
Forumowicz
 
Od: 21 paź 2003, 21:49
Posty: 543
Skąd: W-wa

Postprzez Waclaw_Szubert » 20 paź 2004, 12:18

Carrrlos napisał(a):kijowa myjnia

A znasz taka ktora podjelaby sie bez problemu mycia silnika ??
Mozesz podac cene uslugi ??
Jak chcialem swoja umyc to musialem sie troche najezdzic i w koncu i tak trafilem na taka, ze nie bierze zadnej odpowiedzialnosci a to tylko na moja wyrazna zgode i odpowiedzialnosc. Zaplacilem 20zl – na szczescie nie mialem zadnego problemu oprocz kilkuminutowego szarpania i nierownomiernej pracy. Prosilem jednak o mycie tylko tych elementow ktore tego wymagaly.
pozdrawiam
Wacław Szubert
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2004, 12:33
Posty: 163
Skąd: Rzeszów
Auto: AUDI A6 2.5 TDI QUATRO

Postprzez profesor » 21 paź 2004, 01:26

Ja dalem silnik do mycia . O ile wiem stosowali tam preparat ktory przeznaczony jest do tego celu ( nie przewodzi pradu itp itd).
Bylem barrdzo zadowolony z uslugi , wszystko blyszczalo , odpowiednie elementy zakryli folia aby ich nie ochlapac.
Forumowicz
 
Od: 27 sie 2004, 10:17
Posty: 134
Auto: Mazda 323f 1.6 16v 1991r

Postprzez Waclaw_Szubert » 21 paź 2004, 10:36

Bylem barrdzo zadowolony z uslugi , wszystko blyszczalo , odpowiednie elementy zakryli folia aby ich nie ochlapac.

Moze podasz namiary na serwisach polecanych ??
pozdrawiam
Wacław Szubert
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2004, 12:33
Posty: 163
Skąd: Rzeszów
Auto: AUDI A6 2.5 TDI QUATRO

Postprzez profesor » 21 paź 2004, 13:42

to i tak nic nie da bo komu chce sie jechac glownie z wawy do zadupia w ktorym ja mieszkam ...
Forumowicz
 
Od: 27 sie 2004, 10:17
Posty: 134
Auto: Mazda 323f 1.6 16v 1991r

Postprzez Waclaw_Szubert » 21 paź 2004, 14:22

Ja np jestem z Rzeszowa ale moze ktos mieszka blizej i bedzie mu latwiej ?? Pomysl o innych !!
Jak potrafielem jechac z Rzeszowa do Wa-wy ze swoja madzia do naprawy to jakies inne miasto nie stanowi np dla mnie problemu jesli bede mial usilna potrzeba :)
pozdrawiam
Wacław Szubert
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2004, 12:33
Posty: 163
Skąd: Rzeszów
Auto: AUDI A6 2.5 TDI QUATRO

Postprzez Carrrlos » 21 paź 2004, 18:08

Waclaw_Szubert napisał(a):
Carrrlos napisał(a):kijowa myjnia

A znasz taka ktora podjelaby sie bez problemu mycia silnika ??
Mozesz podac cene uslugi ??
Jak chcialem swoja umyc to musialem sie troche najezdzic i w koncu i tak trafilem na taka, ze nie bierze zadnej odpowiedzialnosci a to tylko na moja wyrazna zgode i odpowiedzialnosc. Zaplacilem 20zl – na szczescie nie mialem zadnego problemu oprocz kilkuminutowego szarpania i nierownomiernej pracy. Prosilem jednak o mycie tylko tych elementow ktore tego wymagaly.
pozdrawiam

tak znam taką, własną , myjemy silniki na życzenie klienta, rzadko bo rzadko, ale przez 5 lat nie miałem reklamacji, tyle tylko, że to raczej solidne wozy, od Mondeo wzwyż, przez volvo s80, itd. ale mój KL też się umył i nie było problemu, zapytaj Dr.Jaksy, widział mój silnik przed i po.
Forumowicz
 
Od: 21 paź 2003, 21:49
Posty: 543
Skąd: W-wa

Postprzez Achemenid » 21 paź 2004, 23:42

Powiem ze nigdy nie zastanawialem nad tym ze umycie silnika i przedzialu silnka moze stworzyc problemy .
Pare razy po uprzednim spryskaniu plynem do mycia silnika i i potem pod cisnieniem mylem i nie mialem problemow poza jednym w Hondzie civic ale wtedy to zalalem kopulke (g......a uszczelka)

Czy mikee mial pecha ?

Lub czy az tak w prosty sposob samemu mozna sobie spi.....c auto?

Teraz (Szekspirowskie) jest pytanie myci czy nie myci ?

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 cze 2004, 15:39
Posty: 354
Skąd: Wieden/Zamosc
Auto: Mazda 626GW FS 2.0L 98.

Postprzez Jaksa » 22 paź 2004, 00:08

Carrrlos napisał(a):Dr.Jaksy, widział mój silnik przed i po.
Tak jest widziałem.... mozna siedzieć w białych spodniach na kolektorze ssącym... <lol>
Achemenid napisał(a):Teraz (Szekspirowskie) jest pytanie myci czy nie myci ?
U Carrrlosa myci...... :D
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 mar 2004, 23:46
Posty: 7850 (3/7)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 2023 Anniversary /6 2.5 BP 2019 / Mazda 3 BP 2019 .2.0 122KM

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6