A co do sił – moim zdaniem, to siłę "łamiącą", jak to okresliłes, to przenosi sam przegub, bo chyba od tego on tam jest, nieprawdaż?
Wieloklin w zasadzie odpowiada jedynie za stabilne umocowanie przegubu na półosi.
no i właśnie przykład: stań na śliskim, zaciągnij ręczny, skręć koła i wrzuć bieg i co wtedy? samochód sie zsuwa w bok.
tak to można porównać bo w tym kielichujest taki krzyżak i on sie ustawiapod kątem i wytwarza te siłe a poza tym kielich wystaje dalej niż koniec pólosi-koniec półosi jest punktem podparcia dźwigni dwustronnej....
Może to tłumacze w sposób łopatologiczny ale chyba sens rozumiesz o co mi chodzi
dalej uważam że klej nie pomoże
może na mazdzie to do końca sie nie znam i stąd zadaje te pytania ale na
fizyce to co nieco kojarze choć wiele pojęć juz za[pomniałem ......
Jak wymontować prawą półoś? (626 GE G25M-R)
1, 2
Mnie też tak się wydajedalej uważam że klej nie pomoże
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Słuchajcie, chyba się nie rozumiemy – NIE TWIERDZĘ, ze po sklejeniu i wypełnieniu ubytku wieloklinu klejem wysokowytrzymałościowym taki zestaw (półos+przegub) wytrzyma 200 czy 300 kkm jak nowa półoś. Wiadomo, ze to jest doraźne załatwienie sprawy, jednak TWIERDZĘ, ze klejenie tegoż połączenia jest o tyle dobre, ze na pewno troche wytrzyma, a poza tym nie niesie za sobą ryzyka ukręcenia pólosi, ponieważ takie "spawanie na zimno" jest procesem, który nie zmienia struktury i własciwosci klejonych elementów, czyli nie rozhartuje nam półosi, a w najgorszym przypadku luz znowu powstanie, lecz na 10000% nie ukręci nam się półoś i nie będziemy musieli wracać do domu autem na lawecie.
Z technologicznego punktu widzenia, to prawidłowe naprawienie tego połączenia powinno być przeprowadzone z zastosowaniem napawania po uprzednim rozhartowaniu, następnie frezowanie wielklinu od nowa, potem powtórne hartowanie całości (powierzchniowo, lub na wsroś – nie wiem, jak jest w oryginale), w razie potrzeby poprzedzone nawęglaniem na powierzchni.
I to wtedy miałoby ręce i nogi. Jednak podejrzewam, ze koszty takiej operacji przewyższyły by na 100% koszt np używanej półosi kompletnej. Inna sprawa, ze nie znam zakładu, który by się podjął zrobienia czegoś takiego.
W obliczu tejże sytuacji pozostaje rzeźbienie "domowymi' sposobami –> czyli spawanie albo "spawanie na zimno", czyli klejenie, albo hgw co kto jeszcze wymyśli.
A tak swoją drogą, to z mechanicznego punktu widzenia owszem masz rację. Aczkolwiek jak zaznajamiałem się z parametrami wytrzymałościowymi kleju do spawania na zimno metali i stopów, to muszę przyznać, ze niewykluczone, ze masa klejowa po zaschnięciu będzie miała twardość i odporność na naciski rzędu wytryzmałości pólosi, więc jakiś czas na pewno minie, zanim luz znowu powstanie. Ale oczywiscie na pewno kiedyś to połączenie szlag trafi, skoro oryginalny wielkoklin potrafi zostać zcięty.
Pozdro
SM
Z technologicznego punktu widzenia, to prawidłowe naprawienie tego połączenia powinno być przeprowadzone z zastosowaniem napawania po uprzednim rozhartowaniu, następnie frezowanie wielklinu od nowa, potem powtórne hartowanie całości (powierzchniowo, lub na wsroś – nie wiem, jak jest w oryginale), w razie potrzeby poprzedzone nawęglaniem na powierzchni.
I to wtedy miałoby ręce i nogi. Jednak podejrzewam, ze koszty takiej operacji przewyższyły by na 100% koszt np używanej półosi kompletnej. Inna sprawa, ze nie znam zakładu, który by się podjął zrobienia czegoś takiego.
W obliczu tejże sytuacji pozostaje rzeźbienie "domowymi' sposobami –> czyli spawanie albo "spawanie na zimno", czyli klejenie, albo hgw co kto jeszcze wymyśli.
A tak swoją drogą, to z mechanicznego punktu widzenia owszem masz rację. Aczkolwiek jak zaznajamiałem się z parametrami wytrzymałościowymi kleju do spawania na zimno metali i stopów, to muszę przyznać, ze niewykluczone, ze masa klejowa po zaschnięciu będzie miała twardość i odporność na naciski rzędu wytryzmałości pólosi, więc jakiś czas na pewno minie, zanim luz znowu powstanie. Ale oczywiscie na pewno kiedyś to połączenie szlag trafi, skoro oryginalny wielkoklin potrafi zostać zcięty.
Pozdro
SM
- Od: 20 paź 2003, 17:16
- Posty: 1008
- Skąd: Loobleen City
- Auto: ma$da CA KL-ZE – już nie ;) & CA B6
Odkopałem trochę temat. Ja dałem swoją półoś do naprawy do motomaxu (www.motomax.pl).
Naprawa polegała na... pozostawieniu jedynie łapy podpory, reszta nowa. I tak: Wieloklin goście spasowują tak, że nie łapie on luzu w przyszłośi i jednocześnie nie jest to amen. Goście nie chcą do końca mówić jak to robią ale trchę wydębiłem. Przegub wewnętrzny jest pasowany na ścisło do wałka i dodatkowo jest skręcany tak samo jak przegub zewnętrzny do piasy. Banalnie proste i super wytrzymałe. Wałek i przegub wydają się stanoić jeden element. Goście opracowali technologię i trzepią. Dorabiają całe wałki półosi tak więc mam wszystko nowe i spasowane. Jedyny ból to taki, że podporę mam przykręconą dwoma śrubami bo trzecia nie chce wejść pod przegub – trzebaby go zsunąć ale nie chcę rozpasować tego połączenia. Pokombinuję ze szpilkami a póki co noga lekką będzie. Będę informował jak półoś i połączenie się sprawuje, czy pojawia się luz czy nie.
Naprawa polegała na... pozostawieniu jedynie łapy podpory, reszta nowa. I tak: Wieloklin goście spasowują tak, że nie łapie on luzu w przyszłośi i jednocześnie nie jest to amen. Goście nie chcą do końca mówić jak to robią ale trchę wydębiłem. Przegub wewnętrzny jest pasowany na ścisło do wałka i dodatkowo jest skręcany tak samo jak przegub zewnętrzny do piasy. Banalnie proste i super wytrzymałe. Wałek i przegub wydają się stanoić jeden element. Goście opracowali technologię i trzepią. Dorabiają całe wałki półosi tak więc mam wszystko nowe i spasowane. Jedyny ból to taki, że podporę mam przykręconą dwoma śrubami bo trzecia nie chce wejść pod przegub – trzebaby go zsunąć ale nie chcę rozpasować tego połączenia. Pokombinuję ze szpilkami a póki co noga lekką będzie. Będę informował jak półoś i połączenie się sprawuje, czy pojawia się luz czy nie.
Hazell
- Od: 4 cze 2004, 12:08
- Posty: 618
- Skąd: Grodzisk Maz.
- Auto: BMW E39 523i + SGI
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6