Strona 1 z 3
626GE Comprex jak postoi na mrozie to silnik po odpaleniu dusi się i gaśnie

Napisane:
29 sty 2014, 22:24
przez massur
Witam,
Jak w temacie – miałem tak wczoraj i dzisiaj. Jak postoi kilka godzin na mrozie (nie za dużym – minus 6-8 stopni było) to rozrusznik kręci, silnik odpala ale pracuje strasznie nierówno (jakby na 2 cylindry) i zaraz gaśnie. Żeby normalnie zaczął pracować trzeba go chwilę rozrusznikiem utrzymać na obrotach.
Dodam, że rozruch był utrudniony bo jeden przewód od aku słabo zaciśnięty i mocno się grzał (akumulator mógł być też niedoładowany przez to) ale jak taki diesel odpali to aku mu nie jest chyba potrzebne...?
Ma ktoś pomysł?

Napisane:
29 sty 2014, 23:40
przez zadra
myślę,że znasz teorię o oleju mineralnym.
Myślę,że i o regulacji luzów zaworowych również słyszałeś.
Na pierwszy ogień u mnie poszedłby zawór startowy – być może zaworek obejściowy zaciął się i nie otwiera.
może jeszcze szczelność ukł. paliwowego, choć to w mniejszym stopniu

Napisane:
29 sty 2014, 23:51
przez noxes
A szczegóły znajdziesz na forum.

Napisane:
30 sty 2014, 00:47
przez massur
muunek napisał(a):myślę,że znasz teorię o oleju mineralnym.
Znam i po wykładzie
biniloluk'a ta ten temat nie śmiałbym go zalać, więc to nie to...
muunek napisał(a):Myślę,że i o regulacji luzów zaworowych również słyszałeś.
Słyszałem ale nie przyszło mi do głowy, że mogą dawać taki objaw. Nigdy nie robiłem regulacji luzów, muszę poszukać na forum instrukcji czy dam radę zrobić to sam.
muunek napisał(a):Na pierwszy ogień u mnie poszedłby zawór startowy – być może zaworek obejściowy zaciął się i nie otwiera.
Chodzi o to coś doczepione do rury comprex-intercooler na wysokości akumulatora a nad tym dochodzi połączenie od filtra powietrza? Jak ten zawór działa bo on nie ma żadnego zasilania...?
Tylko czemu aby objaw wystąpił auto musi postać z 8 godzin na mrozie (np. po 4 wszystko jest OK)...

Napisane:
30 sty 2014, 08:29
przez noxes
Jak już pisałem na forum wszystko jest. Nawet na 1 stronie wszystko znajdziesz z opisem co jak i dlaczego. Proszę to przeczytać i ewentualne pytania zadawać w odpowiednich tematach.
Gdybyś zajrzał do tematu o zaworze startowym wiedziałbys gdzie jest.

Napisane:
30 sty 2014, 16:31
przez zadra
Chodzi o to coś doczepione do rury comprex-intercooler na wysokości akumulatora a nad tym dochodzi połączenie od filtra powietrza
Taa, to właśnie to "coś".
Tak ja noxes napisał, poczytaj o tym zaworze, szkoda drugi raz wykład dawać. Są tam moje zdjęcia z rozbiórki.
Ja nie napisałem,że winny jest ten zawór, ale jest on łatwo dostępny i można spokojnie zdemontować i sprawdzić.
Luzy, trochę trudniej, więcej czasu potrzeba – demontujesz kapę zaworową, podnosisz auto(chociaż jedno przednie koło w powietrzu, zapinasz bieg.
Obracając kołem ustawiasz kolejno krzywki wałka rozrządu i dokonujesz pomiaru szczelinomierzem listkowym na każdym zaworze. Są pewne tolerancje dla luzu, ale inne luzy powinny być zachowane na zaworach ssących, a inne na wydechowych.
Mówi się,że powinno się to odbywać na ciepłym silniku...
Prawidłowe luzy również są gdzieś w tematach. U siebie sprawdzałem 2..3 lata temu i wpisywałem, ale nie mam teraz czasu dla Ciebie po forum szukać.
Może być zgoła zupełnie inna przyczyna problemu..
Re: 626GE Comprex jak postoi na mrozie to silnik po odpaleniu dusi się i gaśnie

Napisane:
30 sty 2014, 22:49
przez biniloluk
ja bym jeszcze sprawdził czy się paski nie ślizgają po trudnym rozruchu przysiada akum i jeszcze do tego akum traci pojemność więc alternator zaraz po wzbudzeniu alternator stawia duży opór
co do luzów zaworowych to wygląda to tak że podklepują się gniazda zaworowe i zawory i luz zamiast się zwiększać bo wałek i płytka się wyciera w sumie się zmniejsza się do tego dochodzi jeszcze rozszerzalność temperaturowa głowica jest dosyć gruba i na dużym mrozie się kurczy do tego stopnia że zawory zostają nie domknięte autentyczna sytuacja ja tak miałem przy temperaturze około 0c luz był na ciasne 0,10 przy -15 już podpierało zawór
bardzo ważny jest też prawidłowy początek wtrysku bardzo często ludzie zmieniają rozrząd i po takiej wymianie nie ustawiają go wcale lub długo w ogóle nie wymieniają rozrządu i pasek wyciąga się na tyle że kąt wtrysku jest nie prawidłowy a ustawianie go wbrew pozorom jest bardzo precyzyjne
do tego dochodzi często niesprawny przestawiacz zapłonu (wytarta obudowa pompy lub uszkodzony bimetalowy lub jak kto woli termostatyczny siłownik) ( element odpowiadający za przyspieszanie zapłonu ))
przez co silnik nie dostaje odpowiedniego kąta wtrysku
powodów może być więcej ale te które podał muunek i ja to takie ABC od którego się zaczyna
Re: 626GE Comprex jak postoi na mrozie to silnik po odpaleniu dusi się i gaśnie

Napisane:
30 sty 2014, 23:15
przez massur
Wyszło tak – wczoraj wieczorem byłem w stanie tylko poprawić połączenia elektryczne i doładować aku. Dzisiaj zapalił idealnie (było 9 stopni mrozu, fakt – głośniej po rozruchu na mrozie silnik pracuje ale on chyba tak ma) i nie było objawów typu nierówna praca, 1-ka i pojechałem.
Czy to przypadek – nie wiem. Wcześniej dwa dni z rzędu sytuacja odmienna – duszenie się silnika. Naprawdę trzeba było się namęczyć aby zmusić silnik do normalnej pracy...
Jeśli jednak objaw duszenia się po rozruchu wróci to faktycznie zacznę od zaworu startowego bo to wymaga tylko czasu i odrobiny chęci.
Płytek do mierzenia luzów zaworów nie mam, dopóki nie kupię (mam nadzieję na alledrogo kupić tanio używki) to luzów nie sprawdzę i nie ustawię.
Jeszcze olej – powinienem już wymienić, nie wiem czy nie lepiej poczekać do końca mrozów...

Napisane:
31 sty 2014, 02:31
przez zadra
Obserwuj zatem co się będzie działo, reaguj i zdaj relację..
Luzy zaworowe sprawdzisz, ale sam raczej ich nie wyregulujesz.. to jest wyższa matematyka – trzeba zdemontować wałek rozrządu i kilka innych elementów, lepiej zdać się na specjalistę.
Olej.. jeśli już czas, to wymień. ja staram się wymieniać olej przed okresem zimowym, myślę,że silnik zimą musi wykonać cięższą pracę więc świeży dobry olej powinien mu to ułatwić.
nie żałuj pieniędzy na filtr oleju i powietrza..
Re: 626GE Comprex jak postoi na mrozie to silnik po odpaleniu dusi się i gaśnie

Napisane:
1 lut 2014, 01:02
przez biniloluk
wymian oleju na czas a nawet przed czasem jest wskazana olej mocno się zagęszcza sadzą ze spalania
co do regulacji zaworów to do tego nie trzeba specjalnych narzędzi dziesiątka kluczyk duży płaski śrubokręt ważne żeby miał ostre krawędzie i wąskie szczypce i szczelinomierz najtańszy kosztuje 7zł
zaczynamy od pomiaru luzu zapisujemy po kolei gdzie jaki jest jeżeli wartość jest nieprawidłowa zaznaczamy sobie na kartce że dany zawór do poprawy
ściągamy dekiel i regulacje przeprowadzamy następująco ustawiam krzywkę tego zaworu który nas interesuje do góry dobrze do tego wykręcić świece żarowe silnik się łatwiej kręci ciągniemy kluczem za wałek wystarczy wyjąć gumową zaślepkę zasłaniającą kółko rozrządu obracamy szklankę tak aby zamek był z przodu i teraz najważniejsze kręcimy wałkiem tak aby krzywka wcisnęła maksymalnie interesujący nas zawór z boku podkładamy płaski śrubokręt na sztorc tak aby stał na krawędzi szklanki obok płytki a druga strona oparta na wałku obok krzywki teraz trzymając mocno śrubokręt cofamy wałkiem tak aby krzywka zwolniła płytkę a szklanka została podparta śrubokrętem szczypcami wyciągamy płytkę pod nią mamy zapisaną grubość jeśli się starła to mierzymy płytkę suwmiarka
i tak luzy na zaworach ssących 0,20-0,30mm na zimnym
na zaworach wydechowych 030-0,40mm na zimnym
załóżmy że zmierźliśmy że mamy na wydechu że mamy luz 0,20mm czyli minimum 0,10 za mało a płytka ma 3,75mm wiec kupujemy płytkę 3,65mm i tak analogicznie poprawiamy wszystkie nie prawidłowe
najtańsza suwmiarka elektroniczna w razie co w biedronce kosztował 5,99zł
aha mała rada płytki używane to niedobry pomysł mogą mieć wżery itd można wałek uszkodzić
nowa płytka oryginał kosztuje do 12zł
ja osobiście zakładam od vw są po 2,50zł
co prawda mają troszkę inną średnice od mazdoskich ale moim zdanie to nie istotne
płytka mazdy ma 31,125mm średnicy
płytka vw ma 31mm średnicy
cała operacja w nie wprawnych rekach trwa jakie3-4 godziny

Napisane:
3 lut 2014, 00:01
przez zadra
hmm.. może faktycznie nie trzeba ściągać wałka rozrządu.. nie musiałem się dotąd nad tym zastanawiać.
Twój sposób faktycznie upraszcza operację. Na pewno skorzystam w odpowiednim momencie.
co do szczelinomierza, to uczuliłbym na jakość wykonania i dokładność pomiaru.Dokładność rzędu +-0,05mm wg mnie żadna dokładność a szczelinomierz za 7zł na pewno wart jest swojej ceny.
Ostatnio widziałem suwmiarkę w jakimś budowlanym markecie.. była wykonana w całości z plastyku a kosztowała 4,99.. odłożyłem szybciej,niż wziąłem do ręki...
Ciekawe czy Massur znalazł przyczynę problemu
Re: 626GE Comprex jak postoi na mrozie to silnik po odpaleniu dusi się i gaśnie

Napisane:
3 lut 2014, 00:49
przez biniloluk
taka suwmiarka była na promocji w biedronce wiem że nie ma szału ale ludzie brali po 5 10 sztuk naprawdę wara swej ceny
http://allegro.pl/suwmiarka-elektronicz ... 08723.htmlszczelinomierz wystarczy taki nie trzeba dokładniejszego
http://allegro.pl/szczelinomierz-20-lis ... 74575.htmlco do mojej metody to nie jakiś wymysł tylko delikatna improwizacja jest do tego specjalne narzędzie coś w rodzaju łyżki którą wciska się szklankę zaworową ale działa to tak jak opisałem wcześniej

Napisane:
3 lut 2014, 02:06
przez zadra
co do szczelinomierza, to nie pozwolę sie przekonać.
jaki luz zaworowy mamy, gdy nie wchodzi listek szczelinomierza 0,25, a listek 0,20 jest wyraźnie zbyt luźny?
dodatkowo dodam,że również szczelinomierz jest wykonany w pewnej klasie dokładności i myślę,że dla takiego "tańszego" ma duży wpływ na wynik kontroli.
Zakładając,że wymiar listka jest prawidłowy z dokładnością +– 0,02mm, to listek 0,20 może mieć faktyczny wymiar 0,18...0,22; listek 0,25 analogicznie 0,23...0,27 itd...
Dlatego zalecam zakup dobrego i droższego szczelinomierza, dodatkowo jeśli rozmiar byłby co 0,02mm byłoby to chyba już odpowiednie wg mnie narzędzie pracy.
Rozumiem,że dla pojedynczego pomiaru nie kupuje się drogich narzędzi... Można przecież coś takiego pożyczyć od znajomego mechanika, albo ślusarza.
Wg mnie szczelinomierz powinien być np. taki :
http://e-rolmet.pl/szczelinomierz-listkowy-32-plytki-proste-sata-p-1318.htmlSuwmiarkę ze zdjęcia sam bym kupił, gdybym potrzebował.
Re: 626GE Comprex jak postoi na mrozie to silnik po odpaleniu dusi się i gaśnie

Napisane:
3 lut 2014, 23:44
przez biniloluk
zgoda wiem że są dokładniejsze szczelinomierze ale i tak płytki pozwalają regulować tylko co 0,05 tak więc jeżeli mamy 0,25 za ciasne a 0,20 za luźne to możemy i tak tylko możemy pójść na jakiś kompromis a dokładność szczelinomierza hmm powiem że w tym przypadku nie jest aż tak ważna zawsze można sobie sprawdzić listki mikromierzem ponieważ nawet drogi szczelinomierz od ciągłego mierzenia traci dokładność listki się lekko wycierają ja w moim mam już tak wyślizganie rozmiary 0,35 0,40 i 0,30 że masakra
w zakładach zajmujących się naprawą głowic często szlifują płytki na magnesówce
po przeszlifowaniu zaworów i prze frezowaniu gniazd zawsze zawory wymagają regulacji a to dla nich najtańsza metoda wtedy mogą wyregulować do 0,01mm

Napisane:
4 lut 2014, 01:14
przez zadra
szlifują płytki na magnesówce
wiem o tym.
W tym przypadku mamy głowice rozebraną w drobny mak i można się bawić natomiast przy garażowym pomiarze na szybko również warto zachować jako-taką dokładność. Robimy przecież to dla siebie..
płytki pozwalają regulować tylko co 0,05
ten szczelinomierz z mojego linka jest dokładniejszy
32 listki
grubość listków: 0,02 0,03,0,04 0,05 0,06 0,07 0,08 0,09 0,10 0,13 0,15 0,18 0,20 0,23 0,25 0,28 0,30 0,33 0,38 0,40 0,45 0,50 0,55 0,60 0,63 0,65 0,70 0,75 0,80 0,85 0,90 1,0mm
chyba poszliśmy za daleko, piszemy nie na temat...
Re: 626GE Comprex jak postoi na mrozie to silnik po odpaleniu dusi się i gaśnie

Napisane:
4 lut 2014, 19:23
przez massur
Ja problemu nie znalazłem, dzisiaj rano auto "kaput"
Fakt, że akumulator też nie rewelacja ale wydaje mi się, że kręcił silnikiem na tyle żwawo, że powinien zaskoczyć.
Idę czyścić zawór startowy...

EDIT:
Zrobione czyszczenie zgodnie z fotorelacją
muunka z tego wątku:
viewtopic.php?f=431&t=94146Jak nie pomoże to wymienię olej i potem luzy zaworowe (bo nie mam nawet czym zmierzyć) – no chyba, że mi zimy braknie


Napisane:
5 lut 2014, 00:53
przez zadra
a podaj może paliwo z jakiejś butelki bezpośrednio do wejścia pompy paliwa(filtr paliwa był kiedykolwiek wymieniany?). Może zapowietrza się instalacja. temperatura na dworze jest dość wysoka, objawy powinny mniej doskwierać, jeśli byłby problem z zaworami.
Nie grzebałeś ostatnio przy rozrządzie(pasek nie przeskoczył?) albo przy pompie paliwa?
Jeszcze jedna myśl.. jeśli kręci a w ogóle nie zapala, to może elektrozaworek w pompie się nie otwiera.
skoro masz olej niemineralny, to nie będzie to powodem problemów.
zapchana sprężarka(generalnie dolot) również nie pozwoli na uruchomienie silnika tak samo jak niedrożny wydech.
Re: 626GE Comprex jak postoi na mrozie to silnik po odpaleniu dusi się i gaśnie

Napisane:
5 lut 2014, 01:36
przez massur
Zależność temperaturowa jest taka, że ta do -5 stopni bez różnicy, między -5 a -10 ciężko ale da radę (jak wspominałem – jakby zapalał ale się dusi i gaśnie), poniżej -10 (jak dzisiaj rano w Rzeszowie) – kaput

Rok temu dużo większe mrozy nie sprawiały żadnego problemu, więc coś nie tak.
Faktycznie filtr paliwa nie wiem kiedy był wymieniony ale tu od razu powiem, przy okazji mrozów leje paliwo premium (najczęściej z Shell'a), kilka zbiorników drożej wyjdzie o kilkanaście złotych ale nie chciałem ryzykować.
Przy rozrządzie i pompie – a i owszem, nie ja ale mechanicy ale gdzieś na przełomie wiosna/lato 2013
Nic – poczekam na większy mróz i zobaczymy czy dalej trzeba szukać przyczyny.

Napisane:
5 lut 2014, 08:30
przez oemauto
massur napisał(a):filtr paliwa nie wiem kiedy był wymieniony
W Twoim przypadku warto go wymienić i wyeliminować z tej strony przyczynę trudności w odpalaniu.
Re: 626GE Comprex jak postoi na mrozie to silnik po odpaleniu dusi się i gaśnie

Napisane:
6 lut 2014, 00:59
przez biniloluk
ale olej też wymień

na pewno nie zaszkodzi specyfika tego motoru i duża ilość spalin zawracana do dolotu swoje robi i olej mocno gęstnieje
chciał bym zwrócić uwagę na to że wszystkie nowe diesle zalewane są olejami 0w40 0w30 itd
a jeśli chodzi o mechanikę to silniki nie zmieniły się praktycznie od 40lat tolerancje luzów też nie są wcale inne mocno do przodu poszła elektronika