biniloluk mi też wydaje się, że to nie jest kwestia zapowietrzenia układu paliwowego.. bo skąd dym (od zalanego silnika) przy braku paliwa? No i dlaczego jak nawet podpompuję ręcznie paliwo z rana to różnicy nie widzę?
Byłem z autem u Jaksy na sprawdzenie luzów zaworowych – podobno wszystko ok.
Ze względu na przestaną noc i zimny silnik mechanik dobrał mi się do pompki przy filtrze i obszedł go kawałkiem plastikowej rurki

Trochę dziwna metoda i ryzykowna ale ok, stare auto, można spróbować. Nic to nie pomogło i wróciłem do pompki i filtra by do silnika i pompy nie szedł piach z baku..
Ogólnie wielką tajemnicą dla mnie jest przyczyna tego nieodpalania..
bo to co podejrzewam, czyli za małe ciśnienie sprężania przy rozruchu w wyniku nieszczelności pierścieni chyba jednak powoduje zwiększone zużycie oleju i dymienie oraz spadek osiągów. A u mnie silnik oleju bierze minimalne ilości – dolewam 100ml/2000km (raczej ze względu na wydmuch odmą), dymi jedynie jak mocno przycisnę (ale to nic niezwykłego w doładowany dieslu) a prędk. max 160km/h osiągam bez problemu i bez zasłony dymnej za mną..
Najgorsze to, że teraz jest 10C i jest źle, niedługo zima i będzie jeszcze gorzej. Z drugiej strony, po zimie będzie wiosna i będzie lepiej.
