Oczewiście skontaktowłem sie z serwisem warszawskim, ogólnie polecanym i chwalonym na forum (było to prawie rok temu)
Jakież było moje zdziwienie gdy dowiedziałem się że że ta naprawa musi potrwać dwa dni.
Tym samym ta opcja stała się nie realna.
Więc gdy już uznałem że koniec z tym klekotaniem w moim samochodzie,udałem się do najbliższego mi (2km) serwisu mazdy: ASO MAZDA IMPEX
Lublin, ul. Wertera 1A .
Byłem kożystnie zaskoczony gdy gdy dowiedziałem się ile ma wynieść koszt robocizny i czas naprawy.
No ale pomyślałem może wszędzie przez ten rok spadły ceny napraw, więc udałem się do kilku lubelskich firm specjalizujących sie w samochodach japońskich.
Oczewiście ja wiedziałem że powodem tykania w moim silniku są niesprawne już sprężynki na wałkach rozrządu.
Ale miałem ubaw jak panowie ze stetoskopem badali mi silnik i nie mogli okreslić powodu tego tykania .
W jednym serwisie chcieli mie naciągnąć na wymianę popychaczy,których koszt (orginalnych przekroczyłby wartość samochodu),
Nawet w zamiennikach koszt takiej operacji byłby niebagatelny.
No ale podjęliby się wymiany owych sprężynek i rozrządu lecz naprawa miała potrwać 2 dni

Więc udałem się do ASO MAZDA IMPEX umówiłem się na konkretny dzień dostałem kosztorys usługi.
Zgodzili się też na wykorzstani kupionego przeze mnie kompletnego rozrządu.
Samochód podstawiłem umówionego dnia o 8 i udałem się do pracy.
W tym czasie wymieniono mi srężynki na wałkach rozrządu bez konieczności dokupowania nakrętek i broków (ponad 100zł w kieszeni)
Wymieniono też: uszczelki pod deklami zaworów uszczelniacze na wale i wałkach rozrządu, pompę wody , rozrząd z napinaczem, no i jeszcze paski klinowe.
Uszczelki ,uszczelniacze i sprężyny kupiłem orginalne na miejscu – ceny tych części ku mojemu zdziwienu były nawet konkurencyjne.
Przed szesnastą przyszedłem po samochód okaząlo się że naprawa się przeciągni głównie z powodu poupychanej wszędzie instalacji gazowej.
Jednak przed 17 samochód już był gotowy, sprawdzony na komputerze i ustawione obroty.
Podsumowując :
Na naprawę w ASO potrzeba było tylko jednego dnia roboczego (8-godzin)
Wiec wyszło to najtaniej w Lublinie i najszybciej.
Za tą samą naprawę w uwielbianym przez wszystkich serwisie w Warszawie zapłaciłbym dwa razy drożej za samą robociznę i zmarnował bym dwa dni w innym lubelskim serwisie mazdy było by podobnie.
ASO MAZDA – nie taki diabeł straszny jak go malują.