Awaria po wymianie rozrządu MX-6 KL-GE

No więc załamka. matula odebrała moją MX-6 po wymianie rozrządy i wszystkiego dookoła, olejów i filtrów. Przejechała może ze 3km i szarpnęło, walnęło, wlazło na wysokie obroty i zgasło... Silnik ponoć kopcił przy wyjeździe od mechanika. Były wymieniane uszczelki wszelkie.
Zerwało pasek czy xle założony? Wygląda mi na to, że zerwało... Jakie konsekwencje? W teorii bezkolizyjny ale... Teraz stoi na poboczu i czeka na mechaników aż przyjadą po nia i auto. Niestety nie ma fizycznie w Polsce :/ Zabiłbym ich tam. Przed oddaniem Madzia sobie normalnie śmigała, bidulka.
EDIT: Mechanik twierdzi, że to... zapłon! Dlatego auto zaczęło kopcić. Teraz kręci autem i próbuje odpalić. Już w myślach żegnam Madzię... Cdn.
Zerwało pasek czy xle założony? Wygląda mi na to, że zerwało... Jakie konsekwencje? W teorii bezkolizyjny ale... Teraz stoi na poboczu i czeka na mechaników aż przyjadą po nia i auto. Niestety nie ma fizycznie w Polsce :/ Zabiłbym ich tam. Przed oddaniem Madzia sobie normalnie śmigała, bidulka.
EDIT: Mechanik twierdzi, że to... zapłon! Dlatego auto zaczęło kopcić. Teraz kręci autem i próbuje odpalić. Już w myślach żegnam Madzię... Cdn.