Strona 1 z 2

Wymiana uszkodzonej sondy Lambda – GE

PostNapisane: 16 sie 2005, 20:34
przez GofNet
Witam

Czy mile widziany jest reset ewentualnych błędów komputera (o których nie wiemy, bo nie mamy pod co go podpiąć) po wymianie uszkodzonej sondy LAMBDA? Druga jest sprawna, więc pozostawiliśmy ją w spokoju :)

Pozdrawiam.

PostNapisane: 16 sie 2005, 21:17
przez marek
jest jak najbardziej wskazany

PostNapisane: 17 sie 2005, 08:28
przez tomekrvf
GofNet napisał(a):bo nie mamy pod co go podpiąć

Kazdy ma "komputer" :D do takiej mazdy – kawałek druta i dioda z przewodami. Zadnej różnicy w pracy silnika nie będzie jak już sonda będzie sprawna ale oczywiście po naprawie trzeba wykasować błędy z komputera aby po jazdach próbnych sprawdzić czy nie nanosi się błąd.

PostNapisane: 17 sie 2005, 15:45
przez hazell
Prawdopodobnie dzisiaj będę tą sondę wymieniał u siebie. Powiedzcie mi, na co mam się przygotować odkręcając ją z portek? Czy oczkowa 19-tka wystarczy czy raczej nie mam co liczyć? Będzie potrzebna jakaś rurka?

PostNapisane: 17 sie 2005, 23:03
przez marek
hazell napisał(a):Będzie potrzebna jakaś rurka?


No u mnie trzeba było palnikiem podgrzewać rurę...

PostNapisane: 18 sie 2005, 08:57
przez hazell
Spoko, odkręciłem ręką, płaską 22 :)

PostNapisane: 18 sie 2005, 18:07
przez GofNet
marek napisał(a):jest jak najbardziej wskazany
tomekrvf napisał(a):po naprawie trzeba wykasować błędy z komputera aby po jazdach próbnych sprawdzić czy nie nanosi się błąd
Dzięki bardzo. Właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem :) Dzięki za pomoc.

Wymiana sondy lambda

PostNapisane: 4 maja 2006, 10:41
przez J23
Panowie
wymieniłem ostatnio w mojej 626 GE -LPG sonde lambda
(ps. jeśli części to tylko Smirnoff) :)
sonda jest cała pokryta białym osadem
domniemywam, że jest to osad z wody, czy przyczyną czasami nie jest wydmuchana uszczelka pod głowicą tak mi zasugerował mechanik ponadto ucieka mi woda w chłodnicy jest też troche jasnego dymu z rury (dotą myślałem że to LPG)

co to może być <głaszcze>

ps. rok temu jak kupiłem auto wymieniałem cały rozrząd <jelen>

PostNapisane: 5 maja 2006, 23:05
przez stuk
Nie wiem co to może być, ale niech mi ktoś powie jak to g* odkręcić? Męczyłem się godzinę, a sonda ani drgnęła... <oczy>

PostNapisane: 5 maja 2006, 23:15
przez genewa
Witam,

jeśli jeździsz na LPG i autko nie bierze oleju, to kolor biały jest normalną rzeczą (świece też powinieneś mieć białe).

Odp. dla stuk'a: lać naftę przez kilka dni (bo dobrze penetruje) a później gaz rurka na klucz i powinno pójść.

Pozdrawiam
marek

PostNapisane: 8 maja 2006, 16:06
przez Grzyby
genewa napisał(a):Odp. dla stuk'a: lać naftę przez kilka dni (bo dobrze penetruje) – tylko nie jeździć wtedy <diabełek> a później gaz rurka na klucz i powinno pójść

WD 40 + mocny klucz + młotek = 15 minut stukania i puściło.

PostNapisane: 8 maja 2006, 16:07
przez Grzyby
J23 – może by tak temat poprawić?

PostNapisane: 8 maja 2006, 22:19
przez stuk
Grzyby napisał(a):WD 40 + mocny klucz + młotek = 15 minut stukania i puściło.

WD40 – tak, mocny klucz oczkowy (wtyczka przeszła przez oczko) – tak, lekko ciepły wydech (nie gorący, nie zimny), nieco siły i poszło bez młotka <jupi>
Stara sonda czarna i wypalona (oryginał, 174 tys. przebiegu). Założyłem nową NGK-NTK z allegro za 85zł (od starej odciałem wtyczkę i połączyłem do nowej). Reset kompa i teraz trzeba trochę na benzynie pojeździć. Woltomierz pokazuję ładną pracę na Pb. Z gazem jest gorzej, piszę o tym w dziale LPG.
Ale ogólnie stara sonda naprawdę wyglądała już źle, a miałem wrażenie że benzyna z baku idzie szybciej niż się tankuje :D
Po odpaleniu auta z nową sondą po chwili poszedł z jej okolic ładny dym, ale okazało się, że to się wypala wd-40 które ściekło po rurze <lol>

PostNapisane: 9 maja 2006, 10:34
przez Grzyby
U mnie po wymianie sondy spalanie spadło o jakieś 3 litry PB.
Ale sondę mam droższą (też NGK) – chyba coś pod 3 stówy :|

PostNapisane: 9 maja 2006, 11:00
przez stuk
Grzyby napisał(a):U mnie po wymianie sondy spalanie spadło o jakieś 3 litry PB.
Ale sondę mam droższą (też NGK) – chyba coś pod 3 stówy

Też mam nadzieję, że spalanie spadnie (na Pb od razu, na gazie po regulacji).
Ile Ci teraz pali Pb a ile gazu?
300zł za sonde to chyba normalna cena "sklepowa", nie wiem skąd na allegro mają te sondy tanie. Pełno tam np. Bosha po 75zł (ja wolałem NGK).
Jak na razie na Pb nie widzę żadnej różnicy w jeździe z nową sondą, mam nadzieję że zobaczę ją na stacji :D

PostNapisane: 9 maja 2006, 11:16
przez Grzyby
Pb pali koło 8,5 – trasa 110-160 km (po mieście nie jeżdżę praktycznie, tyle co wjazd i wyjazd z Wawy)
LPG – nie sprawdzałem dokładnie ale coś koło 10-11

PostNapisane: 9 maja 2006, 11:30
przez Quaki
ja osbiscie zalozylem boscha i komp juz nie pokzauje usterki czyli sonda chodzi moglem tez kupic NGk ale kupilem zeby sprawdzic i dziala teraz zoabczymy ile wytrzyma
Pozdrawiam

PostNapisane: 18 kwi 2007, 11:40
przez gwlazlo
Witam, mam pytanko – JAką sondę NGK dokładnie kupiłeś? Moja sonda w maździance 626 1.8 ('96) właśnie padła i chcę kupić jakąś uniwersalną. "Gazownicy" polecali mi jakąś NTK albo NGK, ale nie wiedzieli jaki konkretnie typ ma być.
Pozdrawiam

PostNapisane: 18 kwi 2007, 11:43
przez Grzyby
gwlazlo napisał(a):NTK albo NGK

to to samo :)

Napisz do Smirnoffa www.carspeed.pl

PostNapisane: 18 kwi 2007, 11:50
przez gwlazlo
dobrze wiedzieć, dzięki, a podpowiesz jakiego konkretnie typu szukać?