Strona 1 z 2

Problemy z pracą silnika w 626 GE KL

PostNapisane: 19 cze 2005, 21:29
przez Gustaw
Objawy:
1. Niemiarowa praca na wolnych obrotach (jakby nie palił któryś cylinder)
2. Brak mocy podczas jazdy

Co do tej pory sprawdzałem/robiłem:
3. Wymieniłem wszystkie świece
4. Sprawdzałem stan świec po pracy – wszystkie suche o prawidłowym kolorze(piaskowy)
5. Próbowałem odpowietrzyć układ chłodzenia(niedawno był wymieniany płyn). W zbiorniku wyrównawczym max, nagrzewnica pracuje, cała chłodnica gorąca, wiatrak sie załącza
6. Kable WN – ok
7. Filtr powietrza – ok
Za wszelką pomoc będę bardzo wdzięczny.<płacze> <pomocy>

PostNapisane: 20 cze 2005, 00:06
przez GofNet
Z filtrów możesz wymienić jeszcze filtr paliwa.

Pewnie jednak i ta profilaktyczna wymiana nic nie pomoże. Najprawdopodobnie jest to spowodowane tym, iż:
<czytaj> Masz przegrzany silnik, i któryś z zaworów już nie trzyma. Można to sprawdzić, dokonując detekcji ciśnienia w poszczególnych cylindrach. Różnice nie powinny być większe, niż 2 bary na poszczególnych garach. Prawidłowe ciśnienie musisz sprawdzić w książce serwisowej i je przyjąć za wyznacznik.
<czytaj> Masz wydmuchaną uszczelkę pod głowicą. Często ubywa Ci płynu chłodzącego lub/i znika Ci olej w dużych ilościach.
<czytaj> Zdarza się, iż ktoś przy remoncie silnika/wymianie paska (pasków) rozrządu źle wszystko poskładał i rozrząd jest przesunięty o ząbek, czy dwa. To też jest możliwe.
<czytaj> Zacznij jednak od zmiany paliwa. Przez kilka tankowań zalewaj paliwo Pb98 w sprawdzonej sieci dystrybucyjnej (np. BP).
<czytaj> Możesz wykonać kasowanie błędów komputera. Możliwe, że pomoże, ale raczej wątpię.
<czytaj> zerknij jeszcze na aparat zapłonowy. Może trzaba go "zregenerować" lub wymienić na sprawny.

Pozdrawiam.

PostNapisane: 20 cze 2005, 02:51
przez Smirnoff
Gustaw, rozwiń pojęcie "brak mocy podczas jazdy". Czy to się tyczy całej skali rpm, czy tylko wydzielonych zakresów rpm? Czy auto ma LPG? W ile łapiesz 0-130kph z zatrzymanego? Jaka jest V max? Może po prostu sie przyzwyczaiłeś do mocy (ja tak mam – dla mnie KL po prostu jedzie, nie ma buta, jedzie, bo buta to ma np Audi S8 V8 :])
Pozdrawiam
SM

PostNapisane: 20 cze 2005, 08:24
przez Gustaw
Wyglądało to następująco – zaparkowałem samochód pod pracą, wszystko było ok, gdy odpaliłem ponownie była: niemiarowa praca i samochód nie chciał "iść" – przyspiesza ale jak mój stu konny polonez.
Podczas przyspieszania w pełnym zakresie obrotów go "przymula".
Nie mam instalacji LPG.

PostNapisane: 20 cze 2005, 08:36
przez tremba
Mialem podobne objawy ale dopiero jak porzadnie rozgrzalem malenstwo. Przewody WN byly walniete ( co ciekawe przewodzily, dopiero za trzecia kontrola odkrylem ze przepalily sie kompletnie, pewnie iskra przeskakiwala wewnatrz izolacji), i mialem tez felerny aparat zaplonowy (wariowal jak silnik nabral temperatury). Polecam serwis Boscha Tucholka w Chwaszczynie – to wlasnie oni znalezli mi felery. Mila i fachowa obsluga, wszystko mi wytlumaczyli i zdawali relacje z roboty na biezaco. Zdanowicza sobie odpusc – kilka wizyt zaowocowalo jedynie wymiana wszelkich czesci eksploatacyjnych, nietrafna diagnoza i podartymi progami – maja nieciakawy podnosnik. Musze jednak przyznac ze pozniej brali juz tylko kase za czesci. Wyslij pytanie do Tomekrfv`a, ma manuala. pozdrawiam.

PostNapisane: 20 cze 2005, 10:22
przez LoB
hmmmm ja mialem podobne objawy w zimie....po odpaleniu obroty zaczely gwaltownie spadac....a caly silnik pracowal na tyle nierowno ze prznosil drgania na cala karoserie...dodaatkowo w czasie jazdy nie mial mocy w calym zakresie obrotow (dodam ze nie ma gazu) jako ze objawy ustapepowaly po ok 5 km (czyli w pelni nagrzaniu silnika) i zdarzaly sie sporadycznie 2x/miesiac tlumaczylemn to tym ze w wyniku niskiej temp cos nie styka i ktoras ze swiec nie lapie pradu...a co za tym idzie nie "dziala" ktorys z cylindrow....

PostNapisane: 21 cze 2005, 08:30
przez tomekrvf
Gustaw Brak mocy moze brac sie z uszkodzenia aparatu zaplonowego(brak sygnalu G), Moze to byc tez nieszczelnosc w dolocie za przeplywomierzem i wiele innych rzeczy jak np cisnienie paliwa. Ale jak to sie stalo nagle to pewnie cos z elektryka. Zajrze do manuala to powiem jakie wg niego moga byc przyczyny. Na pewno takie objawy jak opisales wystepuja po odpieciu kostki z przeplywomierza.

PostNapisane: 21 cze 2005, 10:48
przez Smirnoff
tomekrvf napisał(a):Na pewno takie objawy jak opisales wystepuja po odpieciu kostki z przeplywomierza.


Tak, tylko ze w takim przypadku na ciepło będzie gasła na jałowym. A jemu chyba nie gaśnie ?
Pozdr
SM

PS
Jaki jest stan rozrządu? Ile jest zrobione na pasku i napinaczu?

PostNapisane: 21 cze 2005, 10:53
przez tomekrvf
Ja jednak stawiam na wypadajace zaplony

PostNapisane: 22 cze 2005, 10:44
przez hazell
Ja u siebie odłączyłem przepływkę na pracującym, nagrzanym silniku (chciałem sprawdzić czy zapali się lampka diagnostyczna). Silnik popierdział, przydławił się ale pracował dalej. Lampka oczywiście się zapaliła. Tyle, że ja mam silnik FS i dlatego może nie zgasł.

PostNapisane: 23 cze 2005, 10:25
przez cobrajas
wow!! miałem to samo tydzień temu ale se naprawiłem... okazało się że na skutek lekko wyłamanego zatrzasku na przepływomierzu kabelki sobie luźno latały. Efekt: wyłamał się jeden z kabli wewnątrz przepływomierza. Rozebrałem delikatnie , zalutowałem kabelek, poskładałem, zalałem klejem poliuteranowym i BINGO!!

najlepiej podjechać gdzieś na diagnostyke... sprawdzą szybko komputerkiem i będziesz wiedział gdzie szukać :)

PostNapisane: 27 cze 2005, 10:28
przez Gustaw
Restecpa Smirnoff
Smirnoff napisał(a):Jaki jest stan rozrządu? Ile jest zrobione na pasku i napinaczu?


:( Niestety jak się okazało pasek przeskoczył o kilka zębów. Stąd ta niemiarowa praca.
Wymieniłem cały rozrząd i jak wcześniej pisałem kable, świece. Na całe szczęście zawory całe ! :|
Dzięki za pomoc.
Naprawę robiłem w
tremba napisał(a):serwis Boscha Tucholka w Chwaszczynie

PostNapisane: 27 cze 2005, 19:40
przez Maras
Witam

Mam w mojej Madzi podobny problem co Gustaw, otóż silnik chodzi tak jak by nie palił na wszystkie "gary" po dodaniu gazu podczas jazdy samochod zaczyna skakać jak żaba, a dzieje sie to nie za każdym razem tzn raz działa oki raz skacze potem przestaje a czasami to wogóle idzie jak młody bóg.
Sprawdzone zostały już filtr paliwa, świece, kopułka, no i mam nadzieje że dobrze sprawdziłem kable WN. Znajomy poddaje mi myśl, że może to być sonda lambda.
Czy to możliwe aby takie objawy powstawały od uszkodzonej sondy? Czy macie jakies pomysły na powód dolegliwości.
Chciałbym uniknąć wizyty u "elektryka", który kaze mi wymieniać wszystko po kolei, a sprawdzony elektromechanik dał mi termin za 3 tygodnie :(
HELP

PostNapisane: 28 cze 2005, 08:04
przez tomekrvf
Maras napisał(a):Znajomy poddaje mi myśl, że może to być sonda lambda.

Sonde mozesz wykluczyc. Ja bardzo dlugi czas jezdzilem z uszkodzonymi dwiema sondami i nic sia nia dzialo

PostNapisane: 28 cze 2005, 19:35
przez tadziol
świece? do mazdy tylko ngk lub nd
zmierzyc opór kabli WN ok.16kohm na 1mb.
wykluczyć przebicia fajek

PostNapisane: 29 cze 2005, 15:58
przez GofNet
tomekrvf napisał(a):
Maras napisał(a):Znajomy poddaje mi myśl, że może to być sonda lambda.
Sonde mozesz wykluczyc. Ja bardzo dlugi czas jezdzilem z uszkodzonymi dwiema sondami i nic sia nia dzialo
Uszkodzona sonda LAMBDA może mieć wpływ na większe spalanie (komputer "myśli", że silnik jest ciągle zimny i podaje mu mieszankę na ssaniu).

PostNapisane: 30 cze 2005, 19:07
przez Maras
Już wiem co doskwiera mojej Madzi walnięty jest pzepływomierz powietrza – zachowuje się jakgdyby w środku był zimny lut czy jakoś bo wówczas gdy auto pracuje równo na obrotach wystarczy nacisnąć na przepływomierz i silnik zaczyna wariować, i tu mam pytanie czy można w jakiś sposób probować naprawić to ustrojstwo (przepływomierz) np u autoelektronika czy musze sie liczyć z wymianą ???

PostNapisane: 30 cze 2005, 22:55
przez tadziol
sprawdz konektor przepływki,piny musza byc ciasne,jeśli są OK.to ściągnij pokrywę i sprawdz czy nie pękł lut na złączu piny-płytka

PostNapisane: 1 lip 2005, 18:36
przez Maras
ok dzisiaj zaraz to sprawdze może to będzie to

PostNapisane: 2 lip 2005, 14:14
przez Gustaw
UWAGI PO WYMIANIE ROZRZĄDU:
Co ciekawe po wymianie rozrządu silnik zaczął znacznie ciszej pracować. Nie ma charakterystycznego klekotu (jaki był poprzednio), jest tylko cichy miarowy szum. :)
Jak widać na moim przykładzie nie tylko popychacze lubią hałasować w tych silnikach.
No i ta moc....w pełnym zakresie obrotów.
Pozdrowienia