Jak najbardziej jestem ZA. Ogólnie jestem również za profilaktyką. Dlatego też np. nigdy nie "daję" dokumentów na przegląd, tylko jeżdżę pojazdem dla samego siebie, aby wiedzieć, co gdzie po roku użytkowania jest do naprawy/poprawy.buba74 napisał(a):trzeba poszukać konretnej przyczyny
Ja osobiście znam przynajmniej jednego. Jest nim mój kuzyn i gdyby nie to, że profesjonalny sprzęt do warsztatu kosztuje wiele pieniędzy, już dawno otworzyłby serwis z prawdziwego zdarzenia. Ludzie jeżdzą do mechaników i kosztorysy dostają na setki a nawet tysiąza złotych. On potrafi wskazać usterkę, która kosztuje kilkadziesiąt złotych lub wyłącznie usługę, bo nie jest element uszkodzony, tylko np. błędnie założony przez innego "fachman'a". Niestety z powodu braku większych finansów firmę ma "w domu"...Bimbak napisał(a):ja osobiście innych nie znam
No dobra, ale w temacie. Ja w wolnym czasie podjechałbym na podnośnik, albo kanał i dokładnie obglądnął, co i skąd cieknie. Krok po kroku badał układ w celu detekcji usterki. Często np. po ingerencji "gaziarzy" pojawiają się wycieki, zwłaszcza na trójniku. Wystarczy dociągnąć obejmy (objemki) i wszystko wraca do normy.
Osobiście uważam, że naprawy należy zaczynać od czynności, które możemy wykonać we własnym zakresie i za darmo. Później możemy poszukać innej alternatywy, czyli dobrego mechanika, który nie wymieni nam połowy samochodu, w której to połowie i tak nie będzie uszkodzonego elementu, lecz skutecznie wykryje przyczynę problemu i go definitywnie usunie.
Pozdrawiam
..::GofNet::..
OT: Żeby nie było, że nie dbam o samochód, to dodam, że staram się kupować albo części oryginalne albo dobre, japońskie zamienniki. Wymieniałem np.
– amortyzatory na przodzie na Kayaba,
– olej w skrzyni syntetyczny 75W-90,
– olej w silniku syntetyczny obecnie po wymianie Mobil 5W-50,
– wycieraczki Valeo Silencio,
– żarówki Philips'a,
– przewody i świece NGK, itd.
więc jak widać badziewia nie kupuję. Przebieg 224kkm i silnik wciąż dobrze się spisuje a często większe motory na skrzyżowaniu oglądam we wstecznym lusterku...