Regulacja obrotów poprzez "śrubę przepustnicy"
Jak to jest....wiem że obroty w stanie serwisowym i normalnym powinny być w miarę jednakowe..ale w moim przypadku okazało się że po zrównaniu były troszę za niskie. Zabrałem się za regulację , stosując oczywiście wszelkie zasady tzn. "mostek GND TEN" kasowanie błędów itd. itp. Po kilkunastu próbach udało mi się go tak wyregulować że było powiedzmy "dobrze" tzn. wysokość była prawidłowa , podczas opadania obrotów występowało to tzw. "podbicie" itd. Byłem zadowolony. Dodam że było na dworze około 5 stopni celsjusza , a silnik byl rozgrzany. Ostatnio zrobilo się 15 stopni i auto stało na słońcu bylo rozgrzane i ku mojemu zdziwieniu wszystko co udało mi się ustawić czyli i obroty i podbicie troszkę zanikły, tzn. obroty opadły do około 600-700 obr. a podbicie znacznie sie zmniejszyło , czy ten objaw to norma czy może soft mojego kompa tak ma...
tylko wkrętak w dłoń zworka do kostki w drugą i heja....walczyłem z tym parę dni aż doszedłem do wartosci mi odpowiadającej tzn. około 900 ...wiem że okupię to podczas jazdy większym spalaniem ale są to minimalne zwyżki
. W moim przypadku po przestawieniu śruby nie wystarczyło zdjąć zworki i przegazowac musiałem przejechać kawałek wtedy efekt był najbardziej wiarygodny ......czas czas i cierpliwość ( jeżeli nie masz przyrządów)
luz przy 120?????????? koleszko przejrzyj wszyskie posty na ten temat w dziale LPG i już nigdy tak nie rób! no chyba że masz drugą sprawną przepływówkę na półce i możesz sobie ją w razie wystrzału wymienić! nie będę się rozwodził czemu i bo co po prostu poczytaj! a co do tego że podczas hamowania prawie że gaśnie to miałem bardzo podobną sytuację...mi czasami nawet zgasła..ale była to kwestia regulacji ....wiem jakie to uciążliwe