Awaria silnika (Mazda 626 GE FS)

witam,
pare dni temu w moim aucie zaczela sie swiecic kontrolka oleju,bylem kilkanascie kilometrow od domu,myslalem ze spokojnie dojade i na spokojnie sie tym zajme ale nagle cos strzelilo,cos odpadlo z silnika auto zgaslo a z maski zaczelo sie dymic,w skrocie rozwalilem silnik
mam mazde 626 GE 2,0 automat z 1992 roku,przebieg ok 190tys
ogolnie prawie w ogole nie znam sie na autach ale ztym olejem byla jakas dziwna historia,bardzo czesto przy wybojach/na zakretach kontrolka od oleju mi migala,raz czesciej,raz rzadziej,a okolo 2 miesiace temu gdy migala coraz czesciej kupilem olej i dolalem cale 5 litrow(tu chyba cos zrobilem zle prawda?)
mam to auto juz 2 lata i olej trzeba bylo dolewac dosc czesto,ale zawsze zaczynalo sie wlasnie od migotoania kontroli na wybojach,potem coraz czesciej migala az w koncu dolewalem oluje i tak w kolko
pewnie przez moja glupote silnik sie rozwalil ale to teraz nie wazne...
chcialbym pojezdzic jeszcze tym autem troche wiec trzeba wymienic silnik i tu nie wiem co zrobic dalej:
-gdzie najlepeij kupic taki silnik?
-jaka cena bylaby w miare atrakcyjna za silnik?
-czy silnik do automatu i manuala to to samo?
-czy jesli kupie silnik to moge byc pewnym ze pojezdze jeszcze tym autem?
-moze ktos z was ma taki silnik na sprzedaz?
-moze w ogole nie warto juz tego naprawiac?
-ile mniejwiecej moze kosztowac wymiana silnika u mechanika?
-czy jest sens/szansa ze nie trzeba wymieniac silnika tylko jakas czesc?(auto nie odpala ale kreci,gdy to sie stalo odpadla jakas czesc z dolu silnika ale bylo ciemno i nie wiem co to za czesc ani jak wygladala,gdy sie zatrzymalem pod silnikiem byla dosc duza plama oleju albo czegos innego)
wielkie dzieki za jakakolwiek pomoc
pare dni temu w moim aucie zaczela sie swiecic kontrolka oleju,bylem kilkanascie kilometrow od domu,myslalem ze spokojnie dojade i na spokojnie sie tym zajme ale nagle cos strzelilo,cos odpadlo z silnika auto zgaslo a z maski zaczelo sie dymic,w skrocie rozwalilem silnik
mam mazde 626 GE 2,0 automat z 1992 roku,przebieg ok 190tys
ogolnie prawie w ogole nie znam sie na autach ale ztym olejem byla jakas dziwna historia,bardzo czesto przy wybojach/na zakretach kontrolka od oleju mi migala,raz czesciej,raz rzadziej,a okolo 2 miesiace temu gdy migala coraz czesciej kupilem olej i dolalem cale 5 litrow(tu chyba cos zrobilem zle prawda?)
mam to auto juz 2 lata i olej trzeba bylo dolewac dosc czesto,ale zawsze zaczynalo sie wlasnie od migotoania kontroli na wybojach,potem coraz czesciej migala az w koncu dolewalem oluje i tak w kolko
pewnie przez moja glupote silnik sie rozwalil ale to teraz nie wazne...
chcialbym pojezdzic jeszcze tym autem troche wiec trzeba wymienic silnik i tu nie wiem co zrobic dalej:
-gdzie najlepeij kupic taki silnik?
-jaka cena bylaby w miare atrakcyjna za silnik?
-czy silnik do automatu i manuala to to samo?
-czy jesli kupie silnik to moge byc pewnym ze pojezdze jeszcze tym autem?
-moze ktos z was ma taki silnik na sprzedaz?
-moze w ogole nie warto juz tego naprawiac?
-ile mniejwiecej moze kosztowac wymiana silnika u mechanika?
-czy jest sens/szansa ze nie trzeba wymieniac silnika tylko jakas czesc?(auto nie odpala ale kreci,gdy to sie stalo odpadla jakas czesc z dolu silnika ale bylo ciemno i nie wiem co to za czesc ani jak wygladala,gdy sie zatrzymalem pod silnikiem byla dosc duza plama oleju albo czegos innego)
wielkie dzieki za jakakolwiek pomoc