Strona 1 z 1

Problem z wolnymi obrotami

PostNapisane: 10 lut 2005, 03:38
przez qlesh
Witam. Mam Mazdę 626 2.0 16v z 95 roku. Od pewnego czasu, po osiągnięciu
przez wskaźnik temperatury poziomu normalnej pracy czyli mniej więcej w
pozycji po środku skali, zauważam skok wolnych obrotów na 2000/minutę a po
chwili obroty zaczynają "falować", podczas jazdy na biegu jałowym w
granicach 1000-1500, a na postoju od 1500 do 2000 obr./min
. :( Po przejechaniu powiedzmy około 20 km obroty stabilizują się na poziomie około 600-700/minutę tak jak było wcześniej. Dodam jeszcze, że wcześniej, zanim zauważyłem te zmiany, wolne obroty po uruchomieniu zimnego silnika zawsze wynosiły maksymalnie 1500-1600/min. :| no i oczywiście stopniowo spadały w miarę nagrzania silnika. Byłbym bardzo wdzięczny za jakąś radę co się może dziać?? <co?> <co?> <co?> <pomocy> <pomocy> <pomocy> Pozdrawiam, Qlesh

PostNapisane: 10 lut 2005, 06:02
przez nightcomer
sprwdź na początek poziom płynu chłodzącego. jak będzie ok to się pomyśli co dalej. wiesz jak sprawdzić? pytam, bo już i tacy tu bywali co sprawdzali w tym zbiorniku wyrównawczym z boku...

PostNapisane: 10 lut 2005, 10:24
przez hazell
Chyba mam to samo z tym, że po tych 20km jak się silnik porządnie nagrzeje i postoję z 5 min na luzie na wolnych obrotach, to obroty powolutku się wspinają do góry... :| Co za los. Płyn wydaje się być ok zarówno w zbiorniczku jak i chłodnicy. Podejrzewam termostat ale nie wiem czy mam rację...

Może jak ktoś znajdzie 100% złoty środek na tą dolegliwość to udostępnić ją np. w przyklejonym? Czytam, szukam ale odpowiedzi nie znajduję...

N/C, co Ty robisz tu o 5 and ranem?

PostNapisane: 10 lut 2005, 10:28
przez Waluś
Hazell w końcu to Nightcomer nie <lol>
A tak wogóle to do warsztatu ten wątek, nie na ogólny

PostNapisane: 10 lut 2005, 10:31
przez hazell
Właśnie, Nightcomer a nie Morningcomer <lol>

PostNapisane: 10 lut 2005, 13:06
przez GofNet

PostNapisane: 10 lut 2005, 13:35
przez hazell
Pisałeś kiedyś o dyfuzorze. Gdzie on u diabła jest?

PostNapisane: 10 lut 2005, 13:37
przez GofNet
U dołu, na łączeniu zbiorniczka wyrównawczego z układem chłodzenia.

PostNapisane: 10 lut 2005, 13:44
przez hazell
Czy zawory do takiego dyfuzora można dokupić? Piasł ktos jeszcze, że przy odpowietrzaniu należy dolewać płynu aż z dyfuzora nie poleci trochę. Ale skoro dyfuzor jest na dole to poleci od razy chyba, nie? Czegoś nie rozumiem...

A właśnie...

PostNapisane: 10 lut 2005, 14:11
przez qlesh
Sprawdziłem płyn tylko w tym zbiorniczku z prawej strony (jak stoisz przodem do silnika) i jest tam gdzies ze 2 cm powyżej dolnej kreski czyli "L". Co mam zrobić żeby sprawdzić płyn w chłodnicy lub ile go dolać i czy może być to płyn innego producenta bo nie wiem jaki był wlany w listopadzie?? Pozdrawiam :(

Re: A właśnie...

PostNapisane: 10 lut 2005, 20:43
przez nightcomer
dolejesz gdzieś po lewej stronie koło chłodnicy, szukaj "coolant filler cap".

PostNapisane: 11 lut 2005, 03:12
przez GofNet
Odkręcasz korek od chłodnicy i dolewasz płyn chłodzący (oparty na glikolach). Musisz robić to wolno, aby się nie zaczęło pienić, bo wtedy będziesz musiał czekać, aby piana opadła i znów dolewać. Płyny można mieszać. Bez obawy.

hazell napisał(a):Piasł ktos jeszcze, że przy odpowietrzaniu należy dolewać płynu aż z dyfuzora nie poleci trochę
Obawiam się, że jest to niemożliwe do zrealizowania. Dlaczego ?? To proste. Płyn chłodzący przekazywany jest do zbiorniczka wyrównawczego przez zawór w dyfuzorze. Jeśli zacznie z niego cieknąć, to nic dobrego nie wróży (nieszczelny układ chłodzący). Operacja ta jest wykonywana samoczynnie po przekroczeniu w układzie określonego ciśnienia (0,7-1,05 bara). Dlatego nie wolno na rozgrzanym silniku zwłaszcza podczas jego pracy odkręcać zakrętki od chłodnicy, bo można zostać poparzonym wypchniętym pod ciśnieniem płynem chłodzącym. Wracając jednak do tematu: jeśil odpowietrzasz układ chłodzący, to masz korek odkręcony i co chwilkę (w razie potrzeby) dolewasz ciecz. Jak masz odkręconą zakrętkę, to nie powstaje w układzie ciśnienie. Jak nie powstaje ciśnienie, to nie ma nadmiaru ciśnienia, które wypchnie ciecz do zbiorniczka wyrównawczego. Tak więc ta ideologia jest raczej błędna.


Podsumowujęc: Dolej do chłodnicy płynu na MAX'a. Dolej do zbiorniczka wyrównawczego płynu do pułapu "F" na miarce. Odpowietrz układ w/g podanych opisów. Ciesz się autem :)

PostNapisane: 11 lut 2005, 11:39
przez hazell
GofNet napisał(a):Wracając jednak do tematu: jeśil odpowietrzasz układ chłodzący, to masz korek odkręcony i co chwilkę (w razie potrzeby) dolewasz ciecz.


GofNet napisał(a):Podsumowujęc: Dolej do chłodnicy płynu na MAX'a. Dolej do zbiorniczka wyrównawczego płynu do pułapu "F" na miarce. Odpowietrz układ w/g podanych opisów. Ciesz się autem

Trochę nie rozumiem. W/g podanych przepisów układ odpowietrzam też dolewając płynu na maksa do chłodnicy i już, tak? Chyba, że trzeba dolewać go na pracującym silniku...

Dolałem :)

PostNapisane: 11 lut 2005, 17:21
przez qlesh
Dolałem płynu, do zbiorniczka i do chłodnicy, weszło prawie 2 litry. W sumie teraz jest troche za dużo, zobacze jak bedzie jak ostygnie i najwyżej wybiore trochę. To chyba poważny ubytek co?? Jaka jest pojemność układu chłodzenia w 626 GE ?? Boję się, że ten ubytek wziął się z jakiejś poważniejszej dolegliwości

PostNapisane: 11 lut 2005, 18:42
przez nightcomer
problem z obrotami zniknął?
jeżeli tak, to sprawdzaj codziennie poziom płynu w chłodnicy i w zbiorniku, może będzie ok...
generalnie złym objawem jest wypychanie płynu z obiegu do zbiornika...
poj ukł chłodzenia twojego silnika to ok 7 l.

PostNapisane: 11 lut 2005, 18:53
przez qlesh
Dzięki za rady. Będę sprawdzał. Dziś jeszcze przejade się, zobacze jak się rozgrzewa i czy obroty nie pływają. Przed jazdą sprawdze płyn w zbiorniczku i jak wrócę to tez zobaczę. Jak na zimnym silniku będzie w zbiorniczku wyrownawczym płynu powiedzmy 1 – 2 cm ponizej kreski F to będzie OK??



Co ja bym zrobił bez tego forum to ja nie wiem... <głaszcze> <uscisk>

PostNapisane: 12 lut 2005, 01:55
przez qlesh
nightcomer napisał(a):problem z obrotami zniknął?
jeżeli tak, to sprawdzaj codziennie poziom płynu w chłodnicy i w zbiorniku, może będzie ok...
generalnie złym objawem jest wypychanie płynu z obiegu do zbiornika...
poj ukł chłodzenia twojego silnika to ok 7 l.


Złym objawem czego?? Możesz dodać??
Przejechałem się trochę, wygląda jakby wszystko było idealnie. Wolne obroty w okolicach 500 – 700/min, silnik nagrzewa się jakby szybciej, takie mam wrażenie. W zbiorniczku wyrównawczym jest taki sam poziom płynu na zimnym i na rozgrzanym silniku (ok. 1cm powyżej kreski F – full). Może tyle zostać czy lepiej odlać trochę strzykawką ??
Powiedz jeszcze, jakbyś móg,ł skąd tak duży ubytek płynu :( ?? Ile mnie to może kosztować w poszczególnych przyczynach problemu ??
Wielkie dzięki za pomoc, pozdrawiam i masz piwo u mnie, nie da się ukryć. <piwo> :)

PostNapisane: 12 lut 2005, 10:17
przez nightcomer
qlesh napisał(a):1cm powyżej kreski F – full). Może tyle zostać
jeżeli problem z obrotami zniknął, to ja bym ci radził odlać ze zbiornika tyle plynu, żeby było w połowie między E a F. dzięki temu będziesz mógł później obserwować, czy w zbiorniku nie przybywa płynu. to byłby znak, że uszczelka pod głowica jest do wymiany. typowy objaw – po dłuższej jeździe w zbiorniku dużo płynu, pod korkiem chlodnicy pusto
ale na razie nie przejmuj się tylko sprawdzaj często
Powiedz jeszcze, jakbyś móg,ł skąd tak duży ubytek płynu
wycieków nie zauważyłeś? czasami nieszczelność chłodnicy daje ubytki płynu a wycieków prawie nie widać, bo odparowują zanim skapną. napr chł w warszawie to z grubsza licząc 200 – 300.
masz piwo u mnie
prześlij je mailem hahaha

PostNapisane: 12 lut 2005, 15:16
przez qlesh
No właśnie szukam kogoś kto może udestępnić mi kanał to bym wjechał sobie i obejrzał od dołu co i jak. Z przodku silnika nic nie widać żeby był wyciek pod głowicą, a z tyłu to już zupełnie bo jest tam kolektor więc nie ma szans.
Muszę ten kanał gdzieś wykombinować chociaż na 20 minut, chcę też zajrzeć w hamulce.
Postaram się podesłać piwo mailem :) <uscisk> :) <głaszcze>

PostNapisane: 16 mar 2006, 15:44
przez Grzyby
hazell napisał(a):Chyba mam to samo z tym, że po tych 20km jak się silnik porządnie nagrzeje i postoję z 5 min na luzie na wolnych obrotach, to obroty powolutku się wspinają do góry... Co za los. Płyn wydaje się być ok zarówno w zbiorniczku jak i chłodnicy. Podejrzewam termostat ale nie wiem czy mam rację...

Może jak ktoś znajdzie 100% złoty środek na tą dolegliwość to udostępnić ją np. w przyklejonym? Czytam, szukam ale odpowiedzi nie znajduję...

hazell – i co z twoim przypadkiem? Wyeliminowałeś usterkę?