Montaż panewki korbowodowej – skutki nie sprawdzonego klucza

Witam, jakis czas temu pisałem o naprawie mojego silnika. Wymieniałem uszczelke pod głowicą, wyjełem 2 tłok do którego lała sie woda. Dawno temu kupiłem klucz dynamometryczny w praktikerze, TOYA za ok 100zł, ładny , niklowany, wygladał całkiem dobrze, nalepki GS, TUV..wzbudzał zaufanie...a zamiast np. 25Nm zakręcał z 3 krotnie większa siłą.
..Powinienem ich podać do sadu. Głowice skeciłem za mocno..mam nadzieje, że wytrzyma. Panewkę korbowodową też za mocno. Zorientowałem sie dopiero że jest coś nie tak, jak poczułem, ze sruby skrecające panewki wałków rozrzadu coś dziwnie wchodża w granice plastycznosci, a jedna sie ukreciła. Pozyczyłem inny klucz dynamonetryczny..no i wyszło szydło z worka...Śruby wałka rozrządu do wymiany. Ale co gorsze, zaciśnięcie zbyt mocne panewki korbowodowej na czopie wału, spowodowało prawdopodobnie wyciśnięcie powierzchni panewki i efekt owalizacji, wał cięzko sie obraca w dolnym punkcie wykorbienia. Silnik ma ok 250tys km przebiegu, jak dobrac inna panewke? Trzeba by jakos ja dotrzeć do wymiaru aktualnego czopa, czy jakas firma robi takie dotarcie?
Pozdrawiam i PRZESTRZEGAM..ograniczajmy nasze zaufanie do narzędzi..a jak możemy to kalibrujmy z innymi.
Wiesiek

Pozdrawiam i PRZESTRZEGAM..ograniczajmy nasze zaufanie do narzędzi..a jak możemy to kalibrujmy z innymi.
Wiesiek