Strona 1 z 2
Kichanie w przepustnice na Pb jak i Lpg

Napisane:
15 gru 2008, 19:34
przez Tygrysek21krk
Panowie i z tego co widze to nie koniec moich problemow z wozem od wczoraj jadac normalnie jak zwykle uslyszalem wybuch pod maska ale autko niezgaslo tylko nierowno zaczelo chodzic a pozniej zdechlo calosc odbyla sie podczas jazdy na lpg pozniej po przelaczeniu na Pb autko odpalilo i jakos dojechalem do miejsca docelowego na benzynce i tam spadlo z obrotow i takze zgaslo.Po chwili postoju mialem juz problem z odpaleniem go na Pb jak i na Lpg .przeplywka nowa i nic sie jej niestalko ze wzgledu ze ma ta klapke przeciw wystrzalowa .Dzis udalo mi sie uruchomic samochod ale zachowuje sie tak jak by go cos mulilo a jak sie rozchula i zaczyna chodzic nalezycie zaczyna strzelac w przepustnice zarowno na lpg jak i Pb oraz pojawily sie problemy z odpalaniem tak jak by ssanie sie nagle przestlo sie wlanczac bez ruszenia gazem podczas krecenia nie mozliwosci zeby odpalila. Zaplon ustawiony nalezycie palil od kopa i nie mial problemow po wszystkjich moich wojarzach .Czy to moze wina kabli i swiec??a moze macie jakies inne podejrzenia??

Napisane:
15 gru 2008, 21:00
przez kzh600
cze kolego nie jestem pewien na 100% a ja mialem ostatni podobny problem prawdopodobnie podczas wybuchy wygieła ci sie ta blaszka w przepustnicy i ma ona problem z doborem mieszanki dostaje za duzo powietrza te klapi to nic mondrego

!!cały wybuch idzie w przepływomierz a jak jest klapa to w przepustnice!! dobra intalka nie ma prawa kichnąć!!!sprawdz przewody,swiece,zdejmij przepustnice wymyj wyreguluj ją i sprawdz mixer czy jest czysty....sprawdz czy nie dostaje lewego powietrza na przewodach do przepustnicy....

Napisane:
15 gru 2008, 21:30
przez Tygrysek21krk
Jesli chodzi o przepustnice to zostala ona doglebnie wyczyszczona i zregenerowana oraz mixer a jutro postram sie sciaganac przeplywomierz .Ale wlasnie co do kabli i swiec to zecfzywiscie mam obiekcje niby nie duza kasa a moze tu tkwi problem

Napisane:
16 gru 2008, 00:55
przez Redoo
A ile masz najechane na tych kablach?!Jak przepływka ok,przepustnica/zapłon ok to pierwsze co mi sie nasuwa na myśl to kable i świece!

Napisane:
16 gru 2008, 13:01
przez Tygrysek21krk
Ok Panowie dzis przy swietle dziennym i chwili spokoju sciagnalem przeplywke i niestety katastrofa przeplywka odeszla do nieba przeplywek i teraz musze cos kombinowac ale kable i swiece zmienilem dla swietego spokoju lecz jak zastosowac jakies zabezpieczenie przed wybuchem gazu??

Napisane:
17 gru 2008, 11:26
przez Redoo
szkoda ze nie pomyślałeś o swiecach i kablach jak przepływomierz zmieniałeś!Takiej 100% ochrony przed wystrzałami to chyba nie ma,ale jak bedziesz pilnował swiec kabli zapłonu i nie wyjeżdzał gazu do konca to nie powinno sie nic dziać.Ja mam instalacje gazową II generacji już 5 rok na początku też zaniedbałem swiece kable i też mi ładowało ale teraz tego pilnuję i mam święty spokój.

Napisane:
17 gru 2008, 17:39
przez Hugo
Redoo napisał(a):Takiej 100% ochrony przed wystrzałami to chyba nie ma
A klapka przeciwwybuchowa? Albo BLOS?

Napisane:
17 gru 2008, 18:05
przez Redoo
Hugo napisał(a):A klapka przeciwwybuchowa? Albo BLOS?
na pewno nie daje 100% pewności ze nic się nie podzieje!kolega pisał wyżej ze miał klapkę i mu skichało przepływke ja tak samo miałem!Blos jest dobry na pewno lepszy od tradycyjnego miksera bo wytwarza praktycznie stałe podciśnienie w każdych warunkach pracy a na wolnych obrotach zwieksza 20-50 razy niż
klasyczny mikser, co powoduje bardzo precyzyjne i dokładne dawkowanie gazu.ale na pewno nie daje 100% może 80%

Napisane:
17 gru 2008, 20:30
przez Tygrysek21krk
Noi Panowie Panika wlasnie straciłem kolejny przeplywomierz wlasnie przed chwila wrucilem z mista normalnie mam juz dosc i zalalmuje rece.

Napisane:
17 gru 2008, 20:38
przez Redoo
Tygrysek21krk Oj a co wymieniłeś swiece kable zapłon ok!i nadal szczela?to jakis kruczek gdzies musi być coś musi byc zawalone?
P.S.woziłem kiedys czesci do sam... do Zakliczyna


Napisane:
17 gru 2008, 20:45
przez Tygrysek21krk
tak swiece wymienione na NGK i kable tez NGK juz mam dosc kurna tego auta .To czlowiek z sentymentem do hadry podchodzi a tu szkoda slow

Napisane:
18 gru 2008, 23:51
przez Redoo
Tygrysek21krk napisał(a):juz mam dosc kurna tego auta

a swiece masz dobrze dokrecone?

Napisane:
18 gru 2008, 23:59
przez Tygrysek21krk
No tak sprawdzalem czy sa dobrze dokrecone i wszystko ok


Napisane:
19 gru 2008, 00:12
przez Redoo
a wez na[pisz dokładniej w jakich momentach ci szczela?tak dokładniej!moze cos wykminimy coś musi być na rzeczy a jaedziesz na tym padnietym przepływomierzu to tez kicha jak kicha to jak czesto ?

Napisane:
19 gru 2008, 00:20
przez Tygrysek21krk
Tak jezdze teraz na tej zrabnej przeplywce i to wyglada tak jak by go na gazie zamulalo czyli tak jak by chcial jechac a nie moze i wtedy tak jak bys sie zbieral do kichniecia i nagle jest bach i pozniej znowu dosc dluga chwila spokoju i znowu bach i dzis mialem np tego typu sutuacje ze zjezdzalem z gorki na 4 biegu i jak zjechalem juz na rownine to zamist utrzymac obroty to spadla myslalem ze sie gaz skonczyl ale niemoglem jej odpalic przez chwilke i ngale odpalilem na benzynie i pozniej przelaczylem na gaz i jechala normlanie
Wedlug mnie to tak jak by bylo zle ustwiona mieszanka na gazie i podczas dodawania gazu wlasnie resztka co nmnie poszla do przepustnicy cofnieta zostala do przeplywki i wraz z zasysanym powietrzem i nowa dawka gazu robila sobie bum .Tak to mniej wiecej jest po mojemu sila dedukcji i autodestrukcji dwoch przeplywmierzy powietrza.
PS a do ostniego wybuchu na nowej przeplywce doszlo tak jak by z niczego podczas normalnej plynej jazy ze stala predkoscia i wtedy nastapil wystrzal

Napisane:
19 gru 2008, 00:42
przez Redoo
No Twoja teoria nawet trzyma sie kupy!a filterek gazu zmieniałeś?jedz do gaziaża ustaw instalacje zmien ten filterek tutaj trzeba szukać a jeszcze jedno płyn w chłodnicy masz na Max?!W krakowie chłopaki koło politechniki dobrze robią gaz tam na przeciwko Awf-u ale polecam ci gaziarza na Powstańców jak bedziesz jechał w strone wieliczki za tandetą jest wiadukt kolejowy i za wiaduktem za swiatłami w taka mała brame w prawo tam chłopak dobrze robi z gazem!

Napisane:
19 gru 2008, 00:45
przez Tygrysek21krk
Ale ja Kolego nie mam teraz jak na razie czym sie ruzyc do Krakowa bo nie miszkam juz w Krakowie ale dzieki za rady

Napisane:
19 gru 2008, 00:48
przez Redoo
w twoich rejonach jest jeszcze jeden dobry mechanik hmmm nie znam dokładnie adresu ale sie dowiem jutro to ci podam to jak bys sie kierował w strone Gorlic teraz sobie juz nie przypomnę!

Napisane:
19 gru 2008, 22:02
przez kzh600
Witam miałem podobny problem kichał na obotach 4-6tyś ale zrobiłem swiece kable filterek wyregulowałem gaz i jest ok narazie nie zapalajcie nigdy na gazie na zimnym silniku moze kichnąć

!
teraz mam problem z temp płynu czasem głupieje i sie grzeje szczególnie jak jeżdze po mieście,zapowietrza sie układ.płyn nowy full,pompa wody nowa, zostaje termostat??? ma ktos jakiś pomysł
czasem nie czaje tego samochodu jest momentami p........ jak lato z radiem

!
Pozdrawiam

Napisane:
19 gru 2008, 23:59
przez Redoo
kzh600
to termostat zmień to nie droga zabawa!nie otwiera 2giego obiegu!a ha!a ciepłe powietrze cie wieje z nawiewu?