Smirnoff napisał(a):Trzeba by się spotkać i zobaczyć, czemu ta Twoja maździnka nie kce się bujnąć szybciej.
Może mam lekkie buty???? Ale raczej to nie to, bo na odcinku około 3 km udało mi się rozpędzić z prędkości 90 km/h do 160 km/h w 3 osoby więc cóś mało... (to było na LPG, ale na PB jest raczej niewiele lepiej, choć z takimi prędkościami nie jeździłem).
I nasuneło mi się takie pytanie – czy ten samochód na V odczuwalnie przyspiesza, czy tylko powoli nabiera prędkości tak jak mój? Moja mazda rwie jak wariatka na 1 i 2, że można fotel połamać

(do 50 km/h na I przy ostrym przyspieszaniu praktycznie nie da się skręcić na wąskich zimówkach), ale potem to mi się wydaje coś jest za słabo, bo jak ostatnio wsiadłem w ojca octavie 1.6 75 KM, to byłem zaskoczony, że tak żwawo przyspiesza przy większych prędkościach, a że mam 30 KM więcej więc zbiera mi się na płacz, choć tak naprawdę to nie wiem czy mi to aż tak potrzebne

, bo chociaż wiem, że nie ma co się pchać przy wyprzedzaniu... Nie wiem jak jest w innych FP, ale u mnie nie mogę praktycznie liczyć na przyspieszanie jak mam np. 2500 rpm i to mnie najbardziej wkurza, a dla porównania w octavii wskaówka prędkościomierza ostro pnie się do góry, a ja wysokich obrotów nie lubię (i zużycia paliwa, które za tymi obrotami idzie).
Jak będzie okazja to jeszcze wszystko przeanalizuję co i przy jakich obrotach, jakie prędkości i przyspieszenia, bo może mi się wydje, że octavia to rakieta, przez to, że tam jest rzadziej wyskalowany licznik i przez co wskazówka idzie szybciej i dlatego, że to mniejszy samochód i może się niepotrzebnie zamartwiam
Ale co by nie mówić, to V-max jest cieniutki, bo 200 km/h nie pójdzie choćbym antenę schował i lusterka złożył

. Narazie musi być to co jest, ale jak to mawia ojciec BYLE MAŁO PALIŁA
