Podbijanie obrotów po odpaleniu zimnego silnika

Jak w temacie. Po odpaleniu zimnego silnika lub po więcej niż 6 godz. postoju (przy obecnych temperaturach) obroty wędrują szybko i płynnie ponad 2100 obr. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że mam instalację LPG II generacji i po przegazowaniu powyżej 2100 obr. przełącza się na LPG. Wiadomo, że jazda na zimnym silniku na LPG nie jest zdrowa. Dlatego mnie to denerwuje. Nie wiem jak wysoko "zawędrowałyby" obroty silnika gdyby nie to, że jak przełączy się na LPG to od razu spadają do ok. 1500 (wskazówka obrotomierza momentalnie po przełączeniu zatrzymuje się po czym opada). Oczywiście ma to miejsce tylko na zimnym silniku. Auto nigdy nie zgaśnie (w obecnych temperaturach to jeszcze normalne, ale jak mi się tak przełączy przy np. -20 st. C to parownik może zamarznąć i w ogóle go nie odpalę, bo się będzie wciąż przełączał na LPG jak przekroczy 2100 obr./min.).
Kupiłem go jak temperatury powietrza wahały się 20-25 st. C i oczywiście wtedy obroty nie wędrowały tak wysoko.
Czy za to "podbijanie" obrotów może odpowiadać źle ustawiony TPS? Ja czyściłem przepustnicę (nie ruszałem TPS-a) i widziałem, że przede mną też ktoś ją demontował, bo pomiędzy nia a kolektorem był czerwony silikon. Czy TPS był ruszany-nie wiem.
Jeśli nie znajdę rozwiązania na ten problem to czy gazownik bez problem podniesie mi moment przełączania się auta na LPG?
Z góry dzięki.
Kupiłem go jak temperatury powietrza wahały się 20-25 st. C i oczywiście wtedy obroty nie wędrowały tak wysoko.
Czy za to "podbijanie" obrotów może odpowiadać źle ustawiony TPS? Ja czyściłem przepustnicę (nie ruszałem TPS-a) i widziałem, że przede mną też ktoś ją demontował, bo pomiędzy nia a kolektorem był czerwony silikon. Czy TPS był ruszany-nie wiem.
Jeśli nie znajdę rozwiązania na ten problem to czy gazownik bez problem podniesie mi moment przełączania się auta na LPG?
Z góry dzięki.