Strona 1 z 2

Klekotanie zaworów – znowu ? ;)

PostNapisane: 20 wrz 2007, 17:05
przez Maretzky85
Witam, od około 2 tygodni mam Madzię mojego wujka i wymieniałem pierścienie i głowicę...
Wszystko po to, że pewnie niebawem odkupię od wujka Madzię :D
W każdym razie, po złożeniu wszystkiego zalałem około 3l Lotosa półsyntetyka (na takim jeździł wcześniej) Odpaliłem i było wszystko OK. Nie mogłem wypatrzeć jaki jest stan oleju na bagnecie :/ więc dolałem jeszcze litr (tak standardowo 4l na silnik ;) ) I teraz zaczęły klekotać zawory.... Jest ktoś w stanie mi powiedzieć o co chodzi ?? :( na 3l oleju była cisza a po dolaniu jeszcze litra nagle zaczęły klekotać :(

przy okazji pierwszego postu witam wszystkich Mazdowiczów :D

PostNapisane: 20 wrz 2007, 18:09
przez scigacz220
Mozliwe ze olej poprostu jest niezbyt trafiony jezeli chodzi o Mazde. Widzialem ze wszyscy Mazdowicze raczej odradzaja polsyntetyka z Lotosu. Mozliwe ze nagrzal sie i rozrzadzil przez co zawory maja kiepskawe smarowanie itp... Pozdrawiam i witam!

PostNapisane: 20 wrz 2007, 18:14
przez Maretzky85
Coś w tym jest. Ale po wlaniu około 3l oleju i rozgrzaniu nieco było wszystko w porządku, żadnych stuków itp. Jak dolałem baniak do końca (4l) to od razu po odpaleniu zaczął stukać ...

PostNapisane: 20 wrz 2007, 22:42
przez Grzyby
Maretzky85 napisał(a):Jak dolałem baniak do końca (4l)

masz o 0,5l oleju za dużo – do 2.0 wchodzi 3,5l

PostNapisane: 20 wrz 2007, 22:46
przez Jaksa
A zawór w pompie zmienil i ze szklanek spuscił cisnienie przed ich montazem ?

PostNapisane: 21 wrz 2007, 09:06
przez Redoo
Jaksa napisał(a):A zawór w pompie zmienil i ze szklanek spuscił cisnienie przed ich montazem ?

no właśnie <lol>

Moze cos klekotac jak jest mało oleja ale jak jest za dużo to raczej nie mozliwe i wez zmien ten olej na cos lepszego!

PostNapisane: 21 wrz 2007, 09:22
przez Jaksa
Redoo napisał(a):Moze cos klekotac jak jest mało oleja
To tez , podstawą jest "zły" ( przed modernizacją ) zawór w pompie olejowej no i druga sprawa..... popychacz hydrauliczny " nabija się " tylko w jedna strone czyli w przypadku regeneracji głowicy ( szlif gniazd i zaworów ) przy montazu szklanka musi byc "pusta" – nabija sie od zera pod nowe ustawienia ( tak to plus minus wyglada od strony mechanicznej ) Miałem przypadki podobne do Twojego – mechanik robił silnik z głowicą , szklanki zamontował napełnione olejem ( nie spuszczajac cisnienia ) silnik klekotał jak diesel ......nie wiem co dokładnie robiłes , moze zacznij od samego zaworka w pompie .

PostNapisane: 21 wrz 2007, 11:35
przez Maretzky85
Zaworka nie zmieniłem <jelen>. A ze szklanek nie mam pojęcia jak się spuszcza ciśnienie. Stały przez parę dni, facet który robił mi głowicę powiedział, że muszą po wsadzeniu i założeniu wałków przeleżeć tak jeden dzień i powinno to załatwić sprawę ... Silnik faktycznie klekocze jak diesel ... ale to chyba nie wina za dużej o pół litra ilości oleju ???? mogę tak przejeździć z 500 kmów do zmiany oleju ??
Btw. czy to normalne, że po wsadzeniu nowej uszczelki głowicy (AJUSA) i śrub (AJUSA) po rozgrzaniu przy naciśnięciu gazu kopci nieco na biało ???? czy to możliwe, żeby wodę spalał ???? .... :/
Jeszcze z ciekawostek, wczoraj się przejechałem i poza tym wspomnianym spalaniem wody ?? :/ przednimi kołami stałem na podwyższeniu (krawężnik większy czy coś) i nie mogłem odpalić samochodu (gasł zaraz po odpaleniu) jak zjechałem to wszystko było w porządku – co to może być. Wiem, że przepływomierz jest do wymiany ale to chyba nie tego wina ??
Z tego co robiłem to wymieniałem pierścienie i regenerowałem głowicę.
Co ja teraz mam zrobić ?? zająć się tym zaworkiem ?? Wydaje mi się, że był dobry wcześniej, bo nic nie klekotało. Ewentualnie spuścić olej ze szklanek – ale jak ??

Dzięki wielkie za odpowiedzi i pomoc :)

PostNapisane: 21 wrz 2007, 11:40
przez Jaksa
Maretzky85 napisał(a): muszą po wsadzeniu i założeniu wałków przeleżeć tak jeden dzień i powinno to załatwić sprawę
Dobre.... hahaha
Maretzky85 napisał(a):po wsadzeniu nowej uszczelki głowicy (AJUSA) i śrub (AJUSA)
To ja juz nie mam pytań......
Maretzky85 napisał(a):Co ja teraz mam zrobić
Moze zmienic serwis :) nie no.....rozwalił mnie ten text .... hahaha
Maretzky85 napisał(a):muszą po wsadzeniu i założeniu wałków przeleżeć tak jeden dzień
przepraszam Ciebie ale ...... :|

PostNapisane: 21 wrz 2007, 13:43
przez Maretzky85
Jaksa napisał(a):Moze zmienic serwis usmiech nie no.....rozwalił mnie ten text .... hahaha

Nie stać mnie ;) robiłem sam, a, że robiłem wszystko pierwszy raz w życiu to różne rzeczy mogłem skopać ...
Z tego co się orientuje AJUSA nie jest aż taką straszną porażką.
Jesteś dr. Jaksa w stanie powiedzieć mi co z tymi szklankami grającymi zrobić?? Prócz rzeczonego zaworka zwrotnego ??
Wiem, że może zadaje głupie pytania :( Ale potrzebuje pomocy ... :(

PostNapisane: 21 wrz 2007, 13:58
przez Jaksa
Maretzky85 napisał(a):co z tymi szklankami grającymi zrobić
Zmien ten zawor jak jeszcze bedzie problem bedziesz musiał wymontowac szklanki i spuscic z nich cisnienie ( rozbierajac kazdą – fajna robota <lol> 16x to samo )
Maretzky85 napisał(a):robiłem sam
To i tak jestes zdolny skoro w ogole silnik odpalił <lol> ;) ( sorki jak uraziłem )

Jak bedziesz chciał wskazówki co do rozebrania szklanki dzwon lub pisz do mnie na PW.

PostNapisane: 21 wrz 2007, 14:16
przez Maretzky85
Jaksa napisał(a):To i tak jestes zdolny skoro w ogole silnik odpalił łoł oczko ( sorki jak uraziłem )

Nie uraziłeś – niestety taka prawda ;)

W każdym razie dzięki za pomoc. Jak coś to będę pisał...

PostNapisane: 21 wrz 2007, 14:57
przez Jaksa
Maretzky85 napisał(a):Jak coś to będę pisał...
Pisz pisz....kto pyta nie błądzi. :)

PostNapisane: 21 wrz 2007, 18:45
przez Maretzky85
Ciekawostka – szklanki ucichły :P Czyściłem dziś Mazdziankę pod machą w związku z czym się jeszcze przejechałem na miejsce czyszczenia – parking, i okazało się, że cisza ...
W każdym razie chciałbym się upewnić...
Przykład: z jałowych obrotów jak wciśnie się pedał gazu nieco mocniej to silnik się dziwnie dusi... czy to wina przepływomierza ?? czy może jeszcze o czymś nie wiem co może takie zachowanie powodować?? Wspomnę, że jak się powolutku pedał gazu wciska to wszystko jest ok, a od 2 tys lepiej się wkręca, ale z powodu docierania nie wciskam więcej iż na 3tys ;) W każdym razie – jak mocniej wciśnie się pedał gazu to silnik jakby się dusił, ale wchodzi jakoś na obroty, tylko szarpie (jeśli w czasie jazdy)...
Any ideas ?? :>

Serdeczne dzięki za pomoc okazaną i za wszelką przyszłą z góry :D miło tu być :)

PostNapisane: 21 wrz 2007, 19:04
przez Bodek
Jak szarpie w czasie jazdy to stawiam na przepływkę. Też tak miałem...

PostNapisane: 21 wrz 2007, 20:25
przez Redoo
Maretzky85 nie no z tymi sklankami to dałeś gazu hehe niezły kabaret ja np w swojej tak zrobiłem po odpaleniu jeden klekot masakra :| sciagałem jeszcze raz wałki pomyslałem ze nie maja oleju myslenie w odwrotną strone no ale w szkole mnie o tym nie uczyli wiec sobie wybaczyłem <lol> 3 razy to dziadostwo rozbierałem i dopiero po wyczyszczeniu popychaczy wszystko hulało :| orzesz sie nadenerwowałem ale jestem dumny bo doszedłem do tego sam troszku wiejska metoda bo metodą prób i błędów :] hehe jak mi nie szło to poszedłem sie nawalic i wyciszyc i dopiero sie udało :|

Maretzky85 z tym odpalaniem i muleniem silnika to na 100%przepływka!!!

PostNapisane: 21 wrz 2007, 22:33
przez Hannibal
Hmm no tak... :|

Ale ja mam pytanie: w jaki sposób rozebrać te szklaneczki nie uszkadzając ich??

Tez mam problem z klekotaniem popychaczy. Przez cały czas "daka, daka, daka, daka..." na zimnym i na ciepłym silniku. :(

Zamierzam dokładnie umyć te szklaneczki i chciałbym wiedzieć jak je rozebrać nie uszkadzając ich.
Acha i czy roztwór benzyny i nitro będzie odpowiedni, czy też lepiej czegoś mniej wysuszającego użyć??

Będę wdzięczny za każdą radę. :)

PostNapisane: 21 wrz 2007, 23:25
przez Redoo
Hannibal jezeli chodzi o popychacze hydrauliczne to rozebranie moze nie nic nie dac ja w swojej rozbierałem je łopatologicznie szczypce i jazda oj ciezko szło :| juz nie pamietam dokładnie jak to szło ale jak cos sobie przyponme to napisze!

PostNapisane: 22 wrz 2007, 00:13
przez jsq
Nie wiem jak brzmi te twoje klekotanie zaworów :)
Ja w swojej 1.8 zauważyłem takie dziwne cykanie na zimnym silniku
ale najprawdopodobniej było to spowodowane niskim poziomem oleju,
bo akurat zdarzyło sie to 2 x przed wymiana, bo w sumie przez cały okres nic nie dolewałem.
Wymieniam olej co 10000km i leje Castrol Magnatec 10W/40.
W silnik wchodzi 3,5L, no i oczywiście po dolaniu problem zniknął.

PostNapisane: 22 wrz 2007, 07:15
przez Redoo
2002JSQ tak ja tez tak nieraz przed wymiana mam cyka jak w zegarku :D a ja jak to cykanie słyszę to cały sie pocę :]