Strona 1 z 1

Dymi po remoncie silnika.

PostNapisane: 10 kwi 2007, 11:46
przez volume29
Witam.Jestem właśnie po remońcie silnika (góra i dół).Przejechałem 350km,przez pierwsze 50 było ok,zero dymienia z rana.Teraz dymi tak samo jak przed remontem i ciągnie duże ilości oleju (dzisiaj zalałem cały litr)Podejrzewam pierścienie tłokowe.Te zdemontowane były chyba rozchartowane ,gdyż można było je wyginać jak drut.Założyłem te które dostałem od sprzedającego w wyniku mojej interwencji ,siedem dni po kupnie auta ,nie wiem jakiej byłu jakości,chyba wcisnął mi badziewie (nie dostałem faktury do nich,więc nie wiem ile nawet kosztowały)Nie powiem silnik działa prawidłowo pali na dotyk i ma moc.MAZDA 626 cronos 2.0 DOHC

EDIT, Porek: Wstępnie poprawiłem Twój temat, dopisz w nim o jakie auto dokładnie chodzi, i o jaki silnik, oznaczenia generacji i symbole silników masz tu użyj opcji zmień, i wpisz tak jak ma być. Strzelam że będzie to GE FS. Zapoznaj się też proszę z regulaminem działu.

PostNapisane: 10 kwi 2007, 12:33
przez tomekrvf
volume29 napisał(a):Te zdemontowane były chyba rozchartowane ,gdyż można było je wyginać jak drut

Pierścienie są stalowe dlatego można je tak wyginać.

PostNapisane: 10 kwi 2007, 13:38
przez volume29
Tak,ale są utwardzone,przez to są odporne na ścieranie i są kruche.Można je wygiąć do pewnego momentu,a potem powinny pęknąć.

PostNapisane: 10 kwi 2007, 15:09
przez klub3
volume29 napisał(a):Nie powiem silnik działa prawidłowo pali na dotyk i ma moc.



I tak będzie zawsze. Silnik ma kompresję a spalany olej nie odbiera mocy, wręcz przeciwnie.
Jeżeli chodzi o dobre pierścienie, to wielka sztuka założyć coś co pochodzi ładnych kilkadziesiąty tys. Mi "badziewie " padło po 10 tys.

PostNapisane: 10 kwi 2007, 15:32
przez tomekrvf
volume29 napisał(a):Tak,ale są utwardzone,przez to są odporne na ścieranie i są kruche.Można je wygiąć do pewnego momentu,a potem powinny pęknąć.

Nowe pierścienie stalowe można sobie owinąć wokół palca i nie pękną.
Pękają żeliwne pierścienie tłokowe.

PostNapisane: 10 kwi 2007, 16:48
przez volume29
To jest różnica klub3-przejechałeś 10 tys,a ja 50 km <ściana>

PostNapisane: 10 kwi 2007, 21:37
przez Hazu
volume29 napisał(a):remońcie silnika (góra i dół).

co dokładnie robiłeś ?
szlif wału, cylindrów ?
chyba raczej nie skoro wsadziłeś tam tylko pierścienie zapewne o nominalnym wymiarze.



volume29 napisał(a):chyba wcisnął mi badziewie
badzo możliwe



tomekrvf napisał(a):Pękają żeliwne pierścienie tłokowe
:|
Nie żeliwne, jest to stal węglowa utwardzana bardzo krucha ale nie żeliwo.
-dotyczy to najczęściej dwóch lub trzech górnych pierscieni.

Czasem w sinikach są też pierścienie (chyba chromowane) one dają się wyginać.
A z olejowymi dolnymi bywa różnie ja widziałem składające sie z czterech cienkich i z dwóch to te właśnie dają się wyginać ale bywają też olejowe pojedyńcze z kanałami olejowymi i ze sprężynką wewnątrz – one też pękają.

PostNapisane: 11 kwi 2007, 13:41
przez volume29
Witam .Z mim autem to bylo tak.Kupilem je od gościa,jako calkowicie sprawne.Już na drugi dzień mojego użytkowania po porannym odpaleniu wszystko było juz jasne.Kłęby dymu wskazywały na uszkodzone pierścienie tłokowe.pojeździłem tak przez tydzień.Po tygodniu wziełem znajomego mechanika i pojechałem do klijenta od którego kupiłem auto.Ustaliliśmy że to on kupi dla mnie komplet pierścieni tłokowych,uszczelniacze zaworowe i uszczelkę pod glowice.Z tego wszystkiego tylko uszczelka była firmowa.Co do pierscieni i uszczelniaczy mam wątpliwości,ponieważ jedne i drugie były zapakowane w zwykłe woreczki bez żadnych oznaczeń,nie dostałem nawet faktury,żeby choć po cenie określić ich jakość.Zrobiłem więc remont silnika wymieniłem komplet panewek (orginały)nie robiłem szlifu,bo nie było takiej potrzeby,wstawiłem nominalne.Zrobilem tez planowanie głowicy i wymieniłem uszczelniacze.Gniazda zaworów były ok więc nie trzeba było nic przy nich robić.Acha zmeniłem tez pompe wody i swiece.Ot cała historia mojego auta.Jedyne co mam sobie do zarzucenia to to,że powinienem sam kupić pierscienie i uszczelniacze bo tez mam wątpliwości co do ich jakości.Apeluje do wszystkich na częściach do silnika nie ma co oszczedzać,chyba że remontuje sie silnik z zamiarem jego szybkiej sprzedaży.A mnie czeka ponowny remont silnika :|

PostNapisane: 11 kwi 2007, 14:34
przez GofNet
     Każdy seryjny producent pojazdów ma w swojej kolekcji zarówno białe kruki, jak i kukułcze jaja. W Mazdach jest to silnik Z5 (do 1997r.), PN i pewnie coś dorbniejszego by się jeszcze znalazło. Japońskie silniki z tamtych lat są jednak bardziej elastyczne i kulturalne. Moja stara Mazda właściwie w całym zakresie obrotów równo się wkręca. Nie rzadko bywa, że ze skrzyżowania ruszam pierwszy mimo, że obok mnie jakiś młodzik butuje dużo lepszy stateczek. Tyle, że moja Mazda waży ~850kg, zaś większość dresów jeździ baliami dużo cięższymi. Cóż z tego, że na trasie nie mam z nimi szans, kiedy na mieście oni często mogą mi naskoczyć. A to tylko 84KM ;).
     To nie jest prawdą, że benzynowe silniki Mazdy jeżdzą jedynie 200kkm. Zwróć uwagę na to, że jak kupujesz takową, to zazwyczaj masz na budziku ~150-200kkm ale nigdy nie wiesz, ile ona faktycznie przjechała. Teraz każdy sk....syn cofa liczniki i nawet jeśli Mazda ma 400kkm, to i tak się o tym nie dowiesz. Nawet cholery dokumentację preparują!

Popatrz sam, jake przebiegi osiągają Nasz Mazdy:
<czytaj> Allegro – Mazda 626
<czytaj> Gratka – Mazda 626
<czytaj> AutoScout24 – Mazda 626
<czytaj> Mobile – Mazda 626

     Nigdy nie wiadomo, ile Nasz pojazd ma przebiegu, więc i nie możemy powiedzieć, że remont robimy po 150kkm, bo możemy go nieświadomie robić po 450kkm! Niemcy przecież zazwyczaj dojerzdżają do pracy – po to mają takie fajne autostrady :). Jeśli tak, to jak to możliwe, że w większości auto 15-sto letnich przebieg jest na poziomie 150-200kkm. Jeśli taki Niemiec robi dziennie do pracy i z pracy trasę na poziomie ~100km, to rocznie musi przejechać ~25-30kkm. Po 15-stu latach daje nam to 375-450kkm! Nie można oooczywiście generalizować, bo różnie to z przebiegami bywa, ale tak właśnie to wygląda. Wystarczy popatrzeć na własane przebiegi lub kumpli. Niektórzy rocznie robią po 70-100kkm a na aukcjach aut z przebiegami 700kkm nie widać. Dlaczego? Bo nikt świadomie takiego samochodu by nie kupił! Świadomie...

     Zrobiłem jeszcze jeden mały eksperyment. Porównałem ilość benzynowych Mazd 626 z Opleami Vectra z przebiegami powyżej 250kkm. Brałem pod uwagę tylko Allegro, aby nie tracić już czasu na pierdoły. Jaki jest efekt? Zobaczcie sami:
<czytaj> Allegro – Mazda 626 250kkm< – 9 sztuk
<czytaj> Allegro – Opel Vectra 250kkm< – 10 sztuk.
    Niby bez rewelacji. Mazda i Opel idą łeb w łeb. Aaaale to tylko złudzenie apteczne. Zobaczcie tylko na więte do doświadczenia populacie:
Mazda – 130zł.
Opel Vecta – 1259szt.

    Porównanie:
Mazda 626: ~7% z przebiegami powyżej 250kkm w stosunku do całej populacji.
Ople Vectra: ~0,8% z przebiegami powyżej 250kkm w stosunku do całej populacji.
    Tego akurat chyba nie trzeba komentować...

    A w temacie: Myślę osobiście, że jeśli masz bardzo zadbane auto, to warto wykonać remont silnika. Jeśli jest to ruina, to można zmienić na egzemplarz/model w lepszym stanie. Marki jako takiej na Opla bym nie zmieniał...
    To fakt, że wydatek na oryginały nie jest mały, ale później zapominasz o silniku. Ty masz jeszcze na dodatek silnik R4, więc aż tak drogo nie wyjdzie. Zmień jeszcze raz pierścienie olejowe i uszczelniacze (na oryginały, albo bardzo dobre zamienniki – szczegóły na FORUM) a nie bdziesz zawidziony.

Pozdrawiam
..::GofNet::..

odma

PostNapisane: 15 kwi 2007, 11:32
przez w.skladowski
Parę lat temu miałem podobny problem z silnikiem 2200 ccm F2. Spalał niesamowite ilości oleju, pomimo, że był świeżo po remoncie. Okazało sie, że rozsypał sie zawór od odmy, ten który wchodzi do pokrywy zaworowej, przez co w skrzyni korbowej panowało zbyt duże ciśnienie, czego efektem było wtłaczanie oleju do cylindrów ze strony skrzyni korbowej. Po wymianie zaworu na dobry, trochę spadły obroty i natychmiast przestał dymić.

PostNapisane: 22 kwi 2007, 16:46
przez bobiscig
kupilem 626 wyrzuca plyn zchlodnicy zmienilem kpl uszczelek pod glowica nic nie pomoglo nie wiem o co chodzi jak odpale rano bialy dym sam. nie widac a pozniej nie dymi