Strona 1 z 1
Czym połatać chłodnice? Duże dziury lub pęknięcia...

Napisane:
26 paź 2006, 11:38
przez Heops
Witam...
Mam problem po ostatnich przejściach... Mam pękniętą chłodnicę. Czy w domowych warunkach da się ją do kupy poskładać (pokleić). Czy w chłodnicy występują wysokie ciśnienia? Jakieś pomysły...

?
P.S.
KOLEGO GRZYBY!!! Czy dobrze nazwałem temat? Bo nie chce być wywalony ponownie... Jeżeli dobrze to może jakaś pochwała
Pozdrawiam[/img]

Napisane:
26 paź 2006, 11:59
przez Grzyby
Heops napisał(a):Czy dobrze nazwałem temat?
może być
Chociaż temat bardziej nadaje się do Porad...
W domowych warunkach nie zlepisz chłodnicy – może (powtórzę) może jak nie jest bardzo uszkodzona zrobią ją spece od chłodnic – zależy od wielkości uszkodzenia (ale za bardzo bym na to nie liczył)
Wysokie ciśnienia (co to wysokie?) w chłodnicy nie występują ale jednak jest tam nadciśnienie – przy gorącym płynie i podciśnienie – przy schładzaniu. (po to jest korek ciśnieniowy)

Napisane:
26 paź 2006, 13:55
przez stonoga
Radziłbym kupić nową chłodnicę (używkę , podróbe itp. ) Sam miałem łataną a było pęknięte na ok 5 cm i po 2-3 tyg zaczął tamtędy płyn się wydostawać. Zatrzymany do kontroli straciłem dowód rejestracyjny i 50 zł za nieszczelnosc i zanieczyszczanie srodowiska. Dodam że klejenie też kosztowało i powiedziane było "nie gwarantuję"

Napisane:
26 paź 2006, 14:46
przez Waluś
stonoga napisał(a):Radziłbym kupić nową chłodnicę (używkę , podróbe itp
dokładnie.nie wartołataćna rynku jest sporo używek które można zanabyć od nawet 100 zł, a klejenie mniej nie kowsztuje i daje krótkotrwały efekt

Napisane:
26 paź 2006, 15:32
przez Heops
Dzieki za rady...
Tylko obecnie przebywam w Londynie i z dostępnością części jest kłopot. Nowa chłodnica kosztuje od 70-130 f. A używanej nie znalazłem.
Jeszcze jedno pytanie... Jak odpowietrzyć układ chłodzenia? I czy to normalne że po spuszczeniu płynu z chłodnicy w zbiorniku nadal jest full? Dla mnie osobiście dziwne... Nie jest czasem coś zapchane? Może i dla niektórych śmieszne pytanie, ale może ktoś mi to wytłumaczy.
Pozdrawiam

Napisane:
26 paź 2006, 16:12
przez Heops
Dobra... odpowietrzenie znalazłem w szukajce.
A co z resztą?
Pozdrawiam

Napisane:
26 paź 2006, 17:19
przez Grzyby
Heops napisał(a):I czy to normalne że po spuszczeniu płynu z chłodnicy w zbiorniku nadal jest full? Dla mnie osobiście dziwne... Nie jest czasem coś zapchane? Może i dla niektórych śmieszne pytanie, ale może ktoś mi to wytłumaczy.
Nic w tym dziwnego – zdziwyłbym się gdyby było inaczej.
Heops napisał(a):Dobra... odpowietrzenie znalazłem w szukajce
BRAWO.
Nareszcie ktoś kto jej używa


Napisane:
26 paź 2006, 18:45
przez GofNet
To fakt, iż byłoby dziwne, gdyby płyn się sam przelewał ze zbiorniczka wyrównawczego do układu chłodzenia w obecnym stanie chłodnicy. Raczej do układu zasysane jest powietrze a nie płyn.
Rozpatrując jednak sytuację, w której układ jest szczelny, pewna właściwość układów chłodzenia Mazdy (samoodpowietrzanie) powoduje nieustanne uzupełnianie układu poprzez pobieranie płynu ze zbiorniczka wyrównawczego. Tak więc nawet, gdybyś trochę odlał z chłodnicy płynu, to po kilku dniach powtórnie powinno być tyle, ile było przed w/w czynnością, czyli tuż pod króćcem chłodnicy.
Pozdrawiam
..::GofNet::..
PS. Nie łataj takich uszkodzeń. Kup nówkę albo używkę. To, że jesteś za granicą Polski nie oznacza, że nie możesz takowej zakupić w rozsądnej cenie. Od czego masz Internet (Allegro, Świstak, eBay). Pomyśl nad tym...

Napisane:
7 lis 2006, 21:01
przez jack64
Nie wiem w czym problem chłodnicę się najprościej w świecie lutuje lutami cynowymi bądź aluminiowymi lutownicą kolbową bądź gazową. Jest to napewno ,o ile dobrze wykonane,skutaczne itrwałe. Pozdrawiam

Napisane:
8 lis 2006, 00:49
przez GofNet
Pod warunkiem, że nieszczelność występuje w części metalowej a nie plastikowej z którą już tak kolorowo nie jest.

Napisane:
8 lis 2006, 09:18
przez *White*
no wlasnie a regeneracjia czesci chlodnicy polaczonej z plastikiem jest ze sie tak wyraze nie realna z racjji tego iz sam doswiadczylem takiej usterki i praktycznie w karzdym warsztacie zajmujacym sie naprawa chlodnic odmawiali naprawy i proponowali uzywke lub nowa tak ze obstawal bym za wymiana na cala sprawna nie sztukowana nigdzie


Napisane:
16 lis 2006, 11:29
przez fsrdh
Jak nie masz lutownicy to zawsze mozesz migomatem zaspawac

ja nie mialem i wyzezbilem z miga piekna latke... no ale to bylo 2h przed rajdem wiec sytuacja dyktowala rozwiazanie.
pozdrawiam.