Mazda 626 2.0 1993 twarde węże układu chłodzenia

Cześć.
Zauważyłem, że mam wyciek z węża łączącego chłodnicę z termostatem. Okazało się, że powodem było za duże ciśnienie w układzie i popuszczało na opasce. Opaskę wymieniłem na solidniejszą, namierzyłem również, że był zatkany przewód idący od korka przy chłodnicy do zbiornika wyrównawczego. Przewód został udrożniony. Problem ustąpił, ale nie na długo. Ponownie ciśnienie w układzie budowało się za duże. Zmieniłem korek przy chłodnicy. Niestety nie dało to oczekiwanych rezultatów. Wymontowałem rurki łączące termostat z głowicą, jak również węże do chłodnicy – wszystko drożne, chłodnica drożna. Zrobiłem test co2 – negatywny. Termostat sprawdzony w garnku – działa ok. No i skończyły mi się pomysły. Zanim zrzucę głowicę, to chciałbym wyeliminować wszystkie inne możliwe przyczyny. Co można jeszcze sprawdzić – gdzie szukać przyczyny?
Dodam, że samochód:
– nie dymi
– nie przegrzewa się – temperatura jest minimalnie powyżej środka skali
– ogrzewanie działa ok.
Po inspekcji węży złożyłem wszystko do kupy. Trochę wczoraj pojeździłem i wszytko było ok – węże miękkie – cudowne ozdrowienie. Natomiast dzisiaj przejażdżka i węże twarde jak kamień! Jakby przyczyną było UPG, to chyba cały czas byłby problem, a tutaj jakby pojawiał się i znikał? Chciałbym uniknąć sytuacji, że zrobię głowicę, a potem się okaże, że nadal węże będą puchnąć, a przyczyna jest gdzie indziej.
Z góry dzięki za wszystkie wskazówki, co można jeszcze sprawdzić.
Zauważyłem, że mam wyciek z węża łączącego chłodnicę z termostatem. Okazało się, że powodem było za duże ciśnienie w układzie i popuszczało na opasce. Opaskę wymieniłem na solidniejszą, namierzyłem również, że był zatkany przewód idący od korka przy chłodnicy do zbiornika wyrównawczego. Przewód został udrożniony. Problem ustąpił, ale nie na długo. Ponownie ciśnienie w układzie budowało się za duże. Zmieniłem korek przy chłodnicy. Niestety nie dało to oczekiwanych rezultatów. Wymontowałem rurki łączące termostat z głowicą, jak również węże do chłodnicy – wszystko drożne, chłodnica drożna. Zrobiłem test co2 – negatywny. Termostat sprawdzony w garnku – działa ok. No i skończyły mi się pomysły. Zanim zrzucę głowicę, to chciałbym wyeliminować wszystkie inne możliwe przyczyny. Co można jeszcze sprawdzić – gdzie szukać przyczyny?
Dodam, że samochód:
– nie dymi
– nie przegrzewa się – temperatura jest minimalnie powyżej środka skali
– ogrzewanie działa ok.
Po inspekcji węży złożyłem wszystko do kupy. Trochę wczoraj pojeździłem i wszytko było ok – węże miękkie – cudowne ozdrowienie. Natomiast dzisiaj przejażdżka i węże twarde jak kamień! Jakby przyczyną było UPG, to chyba cały czas byłby problem, a tutaj jakby pojawiał się i znikał? Chciałbym uniknąć sytuacji, że zrobię głowicę, a potem się okaże, że nadal węże będą puchnąć, a przyczyna jest gdzie indziej.
Z góry dzięki za wszystkie wskazówki, co można jeszcze sprawdzić.