Strona 1 z 11

Wymiana pierścieni olejowych

PostNapisane: 6 maja 2006, 17:27
przez KamRom
Witam
Jestem w trakcie wymiany pierścieni w Madzi 626 2.0i 93r GE (nie wytrzymałem codziennej porannej zasłony dymnej), i niestetety poległem na odkręceniu kawałka pokrywy(oil pan upper blok) pomiędzy miska olejową i blokiem silnika odkręciłem wszystkie śruby od spodu i niestety nie chce to zejść . W obrebie miski daje sie lekko ruszyć , a od strony sprzegła ani drgnie. Jeżeli ktokolwiek wie jak to to rozkręcic żeby sie dostać do korbowodów bardzo proszę o pomoc.
Doczytałem w manualu że sa tam takie dwie nakrętki od strony sprzegła, tylko jak tam sie dostać żeby to odkręcić (oczywiście bez odkręcania całego sprzegła).

PostNapisane: 7 maja 2006, 00:01
przez Marcin ( Pycia )
Sluchaj tam jest taki myk jak dobrze mowie .. :D Musisz chyba krecic walem aby ukazaly ci sie te nakretki ...moze nie mowie profesjonalnie ale wiem napewno ze musisz krecic do momentu az one sie odslonią i wtedy je odkrecasz. To jest napisane w manualu ... skoro go masz to dobrze sie wczytaj Powodzenia :)

PostNapisane: 7 maja 2006, 00:55
przez Jaksa
KamRom napisał(a):od strony sprzegła ani drgnie.
Na kole zamachowym ( pod blachą ) jest podcięcie na długi klucz i tak jak napisał Marcin jest myk <lol> ale daje sie to spoko odkręcic,

PostNapisane: 7 maja 2006, 09:21
przez cimoch
KamRom – "Jestem w trakcie wymiany pierścieni w Madzi 626 2.0i 93r GE"

A tak z ciekawosci co zakładasz – jakie pierścionki – będzie ORI czy jakies inne? Musze to chyba zrobic u siebie bo czasami z rana tez potrafi zadymic przez 10-20 sek. Ale u mnie nie widac ubytków oleju – albo go nie ma wogóle albo jest bardzo mały. Czy bedziesz robił komplet tzn góra i dół czy tylko pierscionki?

PostNapisane: 7 maja 2006, 11:03
przez Jaksa
cimoch napisał(a):Czy bedziesz robił komplet tzn góra i dół czy tylko pierscionki?
Zasada jest taka – robic gorę i doł w przeciwnym razie mogą być problemy. ( kopcic nie będzie ale olej będzie ubywał. )

PostNapisane: 7 maja 2006, 12:05
przez KamRom
Dzięki wszystkim za zainteresowanie i odpowiedzi. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem wasze podpowiedz, ale tam sa takie dwie zaślepki gumowe od dołu i mam nadzieje że obracając wałem coś się odsłoni bo wczoraj próbowałem tam zaglądać ale nie było nic widać tylko kawałek sprzęgła (ale nie wpadłem że mozna próbować kręcić wałem).
W tym manualu który mam z naszego serwera taką naprawę przewidują na wyciągniętym silniku , gdzie nie ma takiego problemu.
Mam zamiar robić wszystko góre i dól tak jak wszystkim poleca Jaksa (chociaż znajomi mechanicy zalecali próbowac tylko uszczelniacze), ale ja im tłumaczyłem ze jak Jaksa tak mówi to tak musi być on sie na tym zna. Dodatkow chce zrobic docieranie zaworów.
Pasowało by mi wymienić szklanki od popychaczy hydraulicznych ale tego jest 16 sztuk za duza kasa, chyba że jest jakiś sposób żeby okreslić która jest najgorsza i wymienić 3-4 szt (ale z tego co wszyscy piszą to nie ma takiego sposobu).
Mam jeszce pytanie jaki kluczyk (rozmiar) jest potrzebny do odkręcenia tych śrubek, bo jak będzie potrzeba dorobiena czego specjalnego żebym sie nie męczył jeszcze z dobieranie rozmiaru , bo dojście od spodu jest bardzo słabe. żeby było śmieszniej robie to wszystko w garażu na podnośniku beż kanału (makabra).
Poinformuję o postępie prac, jeżeli macie jakieś cenne wskazówki dotyczące takiej naprawy jestem otwarty na wszystko
Jeszcze raz dzięki za pomoc.

PostNapisane: 7 maja 2006, 12:28
przez Jaksa
KamRom napisał(a):Mam zamiar robić wszystko góre i dól tak jak wszystkim poleca Jaksa

<spoko> Widzę ze masz profesjonalne podejscie do tematu – i tak trzymaj. Wrazie problemów zawsze mozesz do mnie napisać lub zadzwonic , tę operację mam w jednym palcu ( we wtorek tez będę robić tę samą operacje )
KamRom napisał(a):tam sa takie dwie zaślepki gumowe od dołu i mam nadzieje że obracając wałem coś się odsłoni bo wczoraj próbowałem tam zaglądać ale nie było nic widać tylko kawałek sprzęgła
Wyciągasz te gumki , obracajac kołem zamachowym zobaczysz 2 podciecia pod długi klucz " 10mm " , wkładasz ,odkręcasz i po zawodach.
KamRom napisał(a):Pasowało by mi wymienić szklanki
A to po co? Jak masz z nimi problem ( klepią ) proponuje wymienic zawor zwrotny na pompie olejowej ( masz wszystko robebeszone wiec to chwilka roboty )Zaworek + spręzynke kupisz tylko w ASO....

PostNapisane: 7 maja 2006, 12:57
przez KamRom
Jaksa napisał(a):A to po co? Jak masz z nimi problem ( klepią ) proponuje wymienic zawor zwrotny na pompie olejowej ( masz wszystko robebeszone wiec to chwilka roboty )Zaworek + spręzynke kupisz tylko w ASO....

Coś tam słyszałem o tych zaworkach ale nie czytałem ostatnio dokładnie forum, wtedy gdy interesowałem sie tym tematem była mowa o wymianie szklanek płukaniach i takich tam róznych rozważaniach, temat ten był wałkowany wielkokrotnie. Muszę odświeżyczć temat.
Jaksa dzieki za fachowe rady, miałem juz wczoraj dzwonic po 3 godzinach walki z tą pokrywą , ale była sobot 18 godzina, myślę nie będe człowiekowi zawracał gitary jest sobota kazdy chce odpoczywać.
Ile taka sprezynka z zaworkiem w ASO kosztuje ?.

PostNapisane: 7 maja 2006, 13:35
przez Jaksa
KamRom napisał(a):Jaksa dzieki za fachowe rady, miałem juz wczoraj dzwonic po 3 godzinach walki z tą pokrywą , ale była sobot 18 godzina, myślę nie będe człowiekowi zawracał gitary jest sobota kazdy chce odpoczywać.
Trzeba było dzwonic – telefon jest czynny 7 dni w tygodniu ( jak nie chcę rozmawiac/nie mogę, poprostu wyłączam go z sieci <lol> )
KamRom napisał(a):Ile taka sprezynka z zaworkiem w ASO kosztuje
ok 50 zł.

PostNapisane: 7 maja 2006, 17:42
przez cimoch
A co zrobić jak oleju nie bierze dużo, albo tylko ciut (0,1 l/1000km to max jaki mi ubywa), a z rana po uruchomieniu zakopci przez 10-20 sek (czasmi i ranoinie dymi). Im dłużej stoi tym mocniej zakopci. A potem juz czysto, nie kopci przy przyspieszaniu itd. Z tego to czytałem to zawsze perscionki i uszczelniacze razem. A moze w tym przypadku wzstarcza same uszcz. Czy da sie je wymienic bez zdejmowania glowicy...[/quote]

PostNapisane: 7 maja 2006, 18:16
przez Xavier
cimoch napisał(a): Z tego to czytałem to zawsze perscionki i uszczelniacze razem. A moze w tym przypadku wzstarcza same uszcz. Czy da sie je wymienic bez zdejmowania glowicy

w silniku FS '98 2,0 na 100%, by zmienić uszczelniacze trzeba zdjąć głowicę...niestety. Przerabiałem ten temat dokładnie. :]
Czy aby na pewno precyzyjnie zmierzyłeś ubytki oleju? Na jakim dystansie?
Dziwna sprawa...oleju prawie nie ubywa a kopci. U mnie ubywało 1/1000 i nie kopciła.
Daj na luz skoro bierze 0,1/1000. Jak zacznie brać 1/1000 to można myśleć o remoncie.

PostNapisane: 8 maja 2006, 06:21
przez sołtys
cimoch napisał(a):Czy da sie je wymienic bez zdejmowania glowicy...
[/quote]

w GF chyba sie nie da bo nie ma hydrauliki w GE FS spokojnie da sie zrobić tyle że nie przynosi to zamierzonego efektu.

PostNapisane: 8 maja 2006, 09:21
przez KamRom
Witam
Mam pytanie odnośnie zaworka w pompie olejowej , czy po wymianie zdarzały sie przypadki że silnik klekotał dalej. W moim przypadku na zimnym nic nie słychać tylko jak jest rozgrzany i nie jest to jakoś specjalnie głośne, ale korci mnie bardzo żeby to wymienić.
Za odkręcanie wiadomych śrubek biorę się dzisiaj po pracy.

PostNapisane: 8 maja 2006, 10:55
przez cimoch
Xavier napisał(a):Czy aby na pewno precyzyjnie zmierzyłeś ubytki oleju? Na jakim dystansie?
Dziwna sprawa...oleju prawie nie ubywa a kopci. U mnie ubywało 1/1000 i nie kopciła.
Daj na luz skoro bierze 0,1/1000. Jak zacznie brać 1/1000 to można myśleć o remoncie.


Ubytki zmierzyłem na dystansie około 2500 km, ubyło po wymianie około 2-3 mm. U mni e tyle ubywa i kopci zaraz po uruchomieniu, ale zaczyna kopcic około 5 sek. po uruchomieniu i tak przez 10-20 a potem przestaje. Im dłuzej stoi tym mocnie kopci, np. po jednej nocy 10 sek, a po dwóch 20 sek. Potem cisza. Jak postoi 3-4 godz to po uruchomieniu juz nie kopci, jak postoi z 8 to czasmi ciut ciut, prawie nie widac. Wolałbym nie rozbebeszac całego silnika, a najbardziej przeszkadza mi ten dym – szczególnie jak widzę uśmieszki sąsiadów – myslą sobie pewnie zamienił na "super auto" a wali jak stary trabant.

PostNapisane: 8 maja 2006, 11:07
przez sołtys
Jak chcesz zrobić same uszczelniacze to i tak musisz zrzucić głowicę a wtedy wymiana pierścieni to już tylko niewielki dodatek, moja FS zachowywała sie podobnie tylko brała wiecej oleju w ostatnim stadium ponad 1l/1000km ale co ciekawe jak sie jechało trasę to zużcie oleju drastycznie spadało, wymieniłem same uszczelniacze bez zdejmowania głowicy nic to nie pomogło. Dopiero wymiana pierścieni załatwiła sprawe za 4000km ubyło narazie około 2mm na bagnecie no i nie dymi rano. :D

PostNapisane: 8 maja 2006, 13:00
przez Xavier
cimoch napisał(a): Wolałbym nie rozbebeszac całego silnika, a najbardziej przeszkadza mi ten dym – szczególnie jak widzę uśmieszki sąsiadów – myslą sobie pewnie zamienił na "super auto" a wali jak stary trabant.

Albo – albo. Albo będzie dymił, albo dasz za remont 2000-2500 zł i przestanie dymić... :D

PostNapisane: 8 maja 2006, 13:28
przez sołtys
Xavier napisał(a):albo dasz za remont 2000-2500 zł


da sie to zrobić taniej :P

tak z ciekawości powiedzcie jakie macie przebiegi??

wyczytałem gdzieś na angielskim forum że pierścienie lecą przy około 100 tyś mil co daje około 160 tys km i u mnie by to grało.

PostNapisane: 8 maja 2006, 13:36
przez Xavier
U mnie było 160 tyś. i remont.
sołtys napisał(a):
Xavier napisał(a):albo dasz za remont 2000-2500 zł

da sie to zrobić taniej :P
.

Niby jak? Na częściach nie oszczędzisz.
Nie na ORI lub dobrych zamiennikach. Trzeba zrobić i dół i górę. Więc :
1. Uszczelniacze Rainz 300 zł.
2. Pierścienie kpl. RIK 320 zł.
3. Uszczelki kpl. (kolektory, pod głowicę, dekiel zaworów) 270 zł.
4. Naprawa głowicy (prowadnice zaworów, planowanie, wymiana zaworów ssących, spr. szczelności) 720 zł.
5. Robocizna 450 zł.
6. Olej i płyny 140 zł.
Razem jak łatwo policzyć 2200 zł i autko już jest.

Można jedynie zaoszczędzić na głowicy jeśli wszystko jest OK i robociźnie jeśli się to potrafi zrobić samemu.. Co do reszty to wątpię...Ceny części do GF-ki nie spadły zasadniczo w porównaniu do sierpnia 2005.

PostNapisane: 8 maja 2006, 14:11
przez KamRom
sołtys napisał(a):tak z ciekawości powiedzcie jakie macie przebiegi??

W mojej na liczniku 250, a ile ma naprawde ?

PostNapisane: 8 maja 2006, 14:19
przez cimoch
u mnie przebieg około 150 kkm. Czyli by się zgadzało. Co do naprawy gdzies mi przemknęło, że duzo osób wkłada uszczelniacze zaworków i inne uszczelki Takoma i wtedy jest oki. Prawda to czy nie?