Strona 1 z 2
Wolne obroty – nieprawidłowa reakcja na obciążenie

Napisane:
3 maja 2006, 08:54
przez sołtys
1. Przekopałem wszystkie wątki o wolnych obrotach nikt nie miał takiego przypadku.
2. Problem.
No wiec tak samochód gdy jest letni tzn. ssanie już nie działa ale silnik nie jest w 100% rozgrzany nie ma wolnych obrotów.
Po rozgrzaniu ma obroty 700 ale nie reaguje na odbiorniki elektryczne
Tzn. włączam światła obroty ciut w dół wentylator 3 stopień znów w dół
W momencie kiedy włączę więcej odbiorników obroty zaczynają skakać tzn. 700-300 800-200 czyli amplituda rośnie aż silnik zgaśnie.
Dalej
Układ chłodzenia odpowietrzony
Kroczkowy wyczyszczony i sprawdzony (po podaniu napięcia z zewnątrz otwiera sie silnik wchodzi na 2500 obrotów)
Jeszcze jedno w trybie serwis obroty wzrastają do 1100 co też świadczy działaniu krokowca.
Generalnie objaw jest taki jak gdyby komp sam nie wiedział jakie obroty chce trzymać obroty spadają komp je podbija ale zaraz potem stwierdza że są za wysokie i je zmniejsza i znów podbija itd.
Czy ma ktoś jakiś pomysł??

Napisane:
3 maja 2006, 13:49
przez bazakbal
mialem podobny problem... pomogło wyczyszczenie styków w kopułce aparatu zapłonowego
spadają obroty przy włączaniu klimy

Napisane:
8 maja 2006, 21:41
przez Gość
mam pytanko może ktoś wie dlaczego przywłączeniu kilimy spadają dość mocno obroty i pozostają na niskim poziomie. czy to normlne że nawet przy zimnym silniku w chwili włączenia klimy załączają sie wentylatory.

Napisane:
9 maja 2006, 09:41
przez Marcin L
włączenie wentylatórów jest normalne ale stały spadek obrotów już nie (przynajmniej w moim aucie) obroty powiny spasc przy uruchamianiu klimy i po sekundzie wzrosnąć do poprzedniego poziomu, a dlaczego tak się dzieje u Ciebie – moze podpowiedza inni Koledzy

Napisane:
9 maja 2006, 10:02
przez Grzyby
Krzys – po raz kolejny polecam przeglądanie forum lub uzywanie "szukajki".
Na tej samej stronie jest podobny temat.
Łączę

Napisane:
11 maja 2006, 08:35
przez sołtys
Wie ktoś może jak najlepiej sprawdzić poprawność działania silnika krkowego coraz bardziej przekonuje sie że problem tkwi w ECM ale chciałbym być na bank pewny że to nie krokowy.

Napisane:
11 maja 2006, 11:05
przez stuk
sołtys W workshop manual piszą żeby sparwdzić miernikiem opór na złaczu krokowca. Na zimnym silniku przy obecnych temperaturach powinno być jakieś 7-9 omów.
Zresztą sprawdź też czy z drugiej strony pojawia się jakieś napięcie (czy komp podaje jakiś sygnał do sterowania) i czy się zmiania. Bo albo komp źle podaje, albo krokowiec źle reaguje.
I pooglądaj, poruszaj kabelkami, może jest uszkodzenie.
Drugi test polega na sprawdzeniu działaniu ssania (trzeba mieć odkręcony krokowiec), ale ssanie Ci
przeciez działa.
Jednak z tego co pisałeś to krokowiec działa i jest sterowany. Może w trybie serwisowym podnieś obroty?
Ja teżmam problem ze sterowaniem krokowcem ale całkiem odwrotny. Problem jest jak się już nagrzeje i że obroty nie opadają hehehe.
Aha – na kręcenie kierą reaguje podnoszeniem obrotów?

Napisane:
11 maja 2006, 15:35
przez sołtys
stuk akutat manuala mam i według niego wszystko jest ok rezystancja 8.8 ohma natomiast nie podoba mi sie zasilanie podawane z kompa przy rozgrznym silniku podaje około 11V i nie zmienia się nawet gdy włanczam elementy które powinny obroty podbijać. Zaznaczam że mówie o sterowaniu z kompa czyli wraz ze wzrostem ilości ementów podbijających napięcie z kompa powinno spadać a tu zonk nie spada.
kabelki posprawdzałem wszystkie przewodzą sygnały informujące komp ze ma podbić też są na kostkach ok wiec wszystko wskazuje na to że komp wysiadł ale chciałbym to wiedzieć na bank zanim kupie inny.
stuk dzięki za zainteresowanie niestety manuala już przerobiłem dokładnie i nic jedynie kupić kompa na próbę a to tanie nie jest.

Napisane:
11 maja 2006, 15:49
przez stuk
sołtys znam ból jak coś tak wkurzająco źle działa, bo mam podobnie, choć nie podejrzewam akurat kompa w swoim przypadku. Tylko tak sobie myślę, że trochę dziwne żeby tak padł i przestał sterować krokowcem, choć nie do końca (bo piszesz, że w serwisowyum daje 1100). Może coś ma źle ustawione? Próbowałeś zresetowac dziada i pokręcić trochę srubą obrotów w serwisowym? Z tego co wiem, to nie jest takie proste dobrze to ustawić bez normalnego komputera diagnostycznego do mazdy. Bo regulujesz obroty śrubą, ale to sięnie pzrekłąda bezpośrednio na wolne obroty, tylko komp się"uczy" z tego ustawienia i wiem że nie tylko wartości wolych obrotów, ale też podbicia...
Ja miałem tak przy próbie ustawiania, że najpierw słabo reagował na regulację. Potem się zorientowałem, że komp ma błąd lambdy (konkretnie sprzężenie zwrotne), zresetowałem, wszedłem znowu w serwisowy żeby podregulowac i zonk – 200obr na wolnych i slinik chce wyskoczyć spod maski...
Musiałem mu śruby wykręić i pojeździc trochęna Pb żeby mu przeszło, ale znowu mam problemy z podbiciem (nie opadają, wrzucam luz spadaja do 650-700 i błyskawica w górę na 1300,albo od razu tam się zatrzymują). Ja myślę, że to kwestia ustawienia. Myślę,że u Ciebie może być to samo, bo komp raczej nie wysiadł w tak dziwny sposób...
To Ci się podziało nagle czy po jakiejś konkretniej robocie w silniku? Sprawdzałeś czujniki, nie masz błęów, zresetowałeś może dziada? Nie łapie Ci gdzieś lewgo powietrza koło bypassu/przepustnicy?
Wtyczki od TPS i krancówki kontaktują? A jak "czujniki" sprzęgła i luzu?

Napisane:
12 maja 2006, 09:31
przez sołtys
stuk napisał(a):To Ci się podziało nagle czy po jakiejś konkretniej robocie w silniku?
z tym problemem auto kupiłem ustawienia śrubką przerobiłem nie raz, i nic. o uczeniu sie wiem. wszystko robie w trybie serwisowym, mysle że komp jest uwalony od początku, tylko nie mam sprawnego aby to sprawdzic. Nic bede myślał dalej w wolnych chwilach

Napisane:
12 maja 2006, 09:42
przez stuk
Ew. możesz tak ustawić wolne obroty, aby po włączeniu obciązenia wartość spadała do takiej przy której silnik jeszcze normlanie chodzi. Np. 900obr/min to po włączeniu obciążeń jak spadnie do 700 to powinno być git. Jedyne co to trochę większe spalanie na wolnych, ale chyba i tak taniej niż nowy komp...

Napisane:
15 maja 2006, 12:23
przez Gość
Mi po wizycie w serwisie Mazdy ustawili wolne obroty na 1200 – 1500 i tak trzyma przez cały czas, nawet jak jest mocno rozgrzany. To chyba nie jest normalne?

Napisane:
15 maja 2006, 12:26
przez sołtys
Winner napisał(a):Mi po wizycie w serwisie Mazdy ustawili wolne obroty na 1200 – 1500 i tak trzyma przez cały czas, nawet jak jest mocno rozgrzany. To chyba nie jest normalne?
to chyba normalny serwis nie był. Napewno to nie jest normalne.

Napisane:
16 maja 2006, 06:28
przez sołtys
Wymieniłem kondensatory w kompie posiadały ślady wycieku, sytuacja diametralnie sie poprawiła, może nie jest to szczyt moich mażeń ale jest ok obroty nie skaczą nawet jak powłączam wszystko co sie da. Teraz jeszcze kwestia porządnego dorególowania na benzynie i gazie i powinno być ok.
stuk napisał(a):Ew. możesz tak ustawić wolne obroty, aby po włączeniu obciązenia wartość spadała do takiej przy której silnik jeszcze normlanie chodzi. Np. 900obr/min to po włączeniu obciążeń jak spadnie do 700 to powinno być git
Wiem o co ci chodzi ale niestety tak sie nie dało, aby obroty nie falowały bez obciążenia musiał mieć obroty 1200-1500 i nie dało sie jeżdzić, auto nie hamowało silnikiem jak sie ustawiło tak około 900 to dało sie wączyć światła wentylator na max ale przy włączeniu długich już obroty zaczynała skakać.
Po wymianie kondensatrów przestał skakać ale ma tak że oboty na sekundę spadną a potem wzrosną do 750 i tak sie trzymają wiec jest nieżle.

Napisane:
16 maja 2006, 08:35
przez stuk
Sołtys zaskoczyłeś mnie tym, że pogrzebałeś w samej elektronice, ale tak trzymać
Teraz to pewnie tylko kwestia regulacji, choć regulacja obrotów w maździe jest moim zdaniem nieco dziwna...
W każdym razie cieszę się, że obyło się bez kupowania kompa :–)

Napisane:
16 maja 2006, 09:21
przez Grzyby
sołtys napisał(a):Wymieniłem kondensatory w kompie
Hmmmm, może to jest dobry trop dla części "naszych" niedomagań.
Elektronika (kondensatory) też się starzeje.
Kurczę, jak ja żałuję że nie mam tygodnia tylko na grzebanie przy wozie.
Nawet nie zdążyłem odłączyć tego ograniczenia prędkości o którym pisał tadziol


Napisane:
16 maja 2006, 09:24
przez sołtys
Grzyby napisał(a):Nawet nie zdążyłem odłączyć tego ograniczenia prędkości o którym pisał tadziol
O jakim ograniczniku mowa zapodaj linka.

Napisane:
16 maja 2006, 09:31
przez Grzyby
sołtys napisał(a):O jakim ograniczniku mowa
Dotyczy tylko Cronosa w wersji na Kanadę.
Mają elektroniczne ogr. prędkości do ok. 180.
Za to na gazie toto nie działa (teraz już wszystko jest jasne

)
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=21693

Napisane:
16 maja 2006, 09:34
przez stuk
Grzyby napisał(a):Kurczę, jak ja żałuję że nie mam tygodnia tylko na grzebanie przy wozie
Czy warto poświęcić cały tydzień na dłubanie w aucie (nawet jeśli by się miało czas)?


Napisane:
16 maja 2006, 09:40
przez Grzyby
stuk napisał(a):Czy warto poświęcić cały tydzień na dłubanie w aucie (nawet jeśli by się miało czas)?
Warto, lubię podłubać a wtedy miałbym czas na wyeliminowanie tego co mnie czasem drażni.
A to tutaj coś nie zawsze łączy, a to lusterko do wymiany, coś skrzypi, obrysówka nie świeci, może polerka dolotu, poprawienie lamp i tak mógłbym dłuuuuuuuuugo
Pewnie zrobiłbym to szybciej niż w tydzień, ale chciałbym tyle mieć.
Przy okazji bym odpoczął
