Kocioł w instalacji podciśnień probe II 97r 2.0

Witajcie.
Od kilkunastu dni jestem szczęśliwym posiadaczem Forda Probe, kolor czerwony :mrgreen:
wyprodukowanego w 1997r z silnikiem 2.0, zasilanym Pb oraz LPG sekwencja
Autko całkiem zrywne, fajne, wygodne (dla 2os.), można powiedzieć że iskrzy między nami :wink:
Po zachwytach nad swoim pierwszym w życiu autem nastał czas na doprowadzenie autka do stanu igły.
Na pierwszy strzał-falujące obroty przy obciążeniu silnika klimą, światłami itp.
Poszperałem na forach i pierwsze dwa wnioski:
-mało płynu chłodniczego
-zapowietrzony układ chłodzenia.
Jako, że moja miarka płynu praktycznie nie istnieje, to dolałem litr płynu, teraz poziom płynu zaczyna dochodzić pod początek szyjki zbiornika wyrównawczego,
sprawdzenie poziomu płynu przy korku chłodnicy-jest ok, sprawdzenie drożności wężyka łączącego korek chłodnicy ze zbiornikiem wyrównawczym-jest drożny,
sam korek chłodnicy również jest sprawny-sprężyna daje się ugiąć.
Przechodzę do drugiego testu-sprawdzenie odpowietrzenia.
Chłodnica w całości się nagrzewa, węże do i od chłodnicy gorące więc nie są zapowietrzone, termostat również działa,
ogrzewanie w kabinie takie, że praktycznie nie można oddychać tak gorąco,
przepustnica gorąca, więc obieg płynu prawidłowy, to samo tyczy się reduktora gazu-jest gorący.
Pozostała w takim razie kwestia czyszczenia przepustnicy, bypassu, EGRu oraz elektromagnesu zwanego silnikiem krokowym (choć z nim to niewiele ma wspólnego).
Zanim jednak to uczynię, przyjrzałem się instalacji podciśnień i trochę się załamałem.
Zrobiłem wydruk schematu instalacji i po kolei sprawdzałem co i jak.
Moje bazgroły przeniosłem do painta, zaznaczyłem co jest, czego nie ma, co jest źle podłączone itp.
Teraz prośba do Was drodzy forumowicze, pomożecie to ogarnąć?
Zastanawiam się, jak auto może się poruszać bez tylu czujników i przewodów :wink:
Na pierwszym załączniku widać PRC solenoid i tylko jeden wężyk wchodzący do niego, a po lewej oraz prawej stronie same kroćce.
Zastanawia mnie, czemu jeden krociec jest metalowy a drugi plastikowy? Dodatkowo widać profesjonalnie zatkany jeden z wężyków, który chyba powinien iść do boost sensora, którego fizycznie nie ma.
Na drugim i trzecim załączniku jest coś, co nie wiem co to jest, wyjaśnicie?
Na czwartym widać braki z rurkach, oraz po prawej stronie widać, że jedna z tych rurek wisi w powietrzu,
Na piątym i szóstym widać jak pięknie wygląda regulator ciśnienia i jego obieg zamknięty.
Na siódmym moje przemyślenia nt co jest a czego nie ma w instalacji.
Pomożecie coś z tym zrobić?
A może jest ktoś z Bydgoszczy lub okolic bliższych/dalszych, kto potrafiłby to ogarnąć?
Zastanawia mnie również, gdzie są kostki elektryczne od brakujących czujników oraz dlaczego podczas samodiagnostyki (błyskanie diodą) nie wyrzuca żadnych błędów?
Dla pewności odpiąłem przepływkę i wywaliło błędy, więc diagnostyka dział.
Zastanawia mnie również jaki był cel takiej rzeźby, bo dla picu nikt tego nie zrobił.
Pozdrawiam
DNF
Od kilkunastu dni jestem szczęśliwym posiadaczem Forda Probe, kolor czerwony :mrgreen:
wyprodukowanego w 1997r z silnikiem 2.0, zasilanym Pb oraz LPG sekwencja
Autko całkiem zrywne, fajne, wygodne (dla 2os.), można powiedzieć że iskrzy między nami :wink:
Po zachwytach nad swoim pierwszym w życiu autem nastał czas na doprowadzenie autka do stanu igły.
Na pierwszy strzał-falujące obroty przy obciążeniu silnika klimą, światłami itp.
Poszperałem na forach i pierwsze dwa wnioski:
-mało płynu chłodniczego
-zapowietrzony układ chłodzenia.
Jako, że moja miarka płynu praktycznie nie istnieje, to dolałem litr płynu, teraz poziom płynu zaczyna dochodzić pod początek szyjki zbiornika wyrównawczego,
sprawdzenie poziomu płynu przy korku chłodnicy-jest ok, sprawdzenie drożności wężyka łączącego korek chłodnicy ze zbiornikiem wyrównawczym-jest drożny,
sam korek chłodnicy również jest sprawny-sprężyna daje się ugiąć.
Przechodzę do drugiego testu-sprawdzenie odpowietrzenia.
Chłodnica w całości się nagrzewa, węże do i od chłodnicy gorące więc nie są zapowietrzone, termostat również działa,
ogrzewanie w kabinie takie, że praktycznie nie można oddychać tak gorąco,
przepustnica gorąca, więc obieg płynu prawidłowy, to samo tyczy się reduktora gazu-jest gorący.
Pozostała w takim razie kwestia czyszczenia przepustnicy, bypassu, EGRu oraz elektromagnesu zwanego silnikiem krokowym (choć z nim to niewiele ma wspólnego).
Zanim jednak to uczynię, przyjrzałem się instalacji podciśnień i trochę się załamałem.
Zrobiłem wydruk schematu instalacji i po kolei sprawdzałem co i jak.
Moje bazgroły przeniosłem do painta, zaznaczyłem co jest, czego nie ma, co jest źle podłączone itp.
Teraz prośba do Was drodzy forumowicze, pomożecie to ogarnąć?
Zastanawiam się, jak auto może się poruszać bez tylu czujników i przewodów :wink:
Na pierwszym załączniku widać PRC solenoid i tylko jeden wężyk wchodzący do niego, a po lewej oraz prawej stronie same kroćce.
Zastanawia mnie, czemu jeden krociec jest metalowy a drugi plastikowy? Dodatkowo widać profesjonalnie zatkany jeden z wężyków, który chyba powinien iść do boost sensora, którego fizycznie nie ma.
Na drugim i trzecim załączniku jest coś, co nie wiem co to jest, wyjaśnicie?
Na czwartym widać braki z rurkach, oraz po prawej stronie widać, że jedna z tych rurek wisi w powietrzu,
Na piątym i szóstym widać jak pięknie wygląda regulator ciśnienia i jego obieg zamknięty.
Na siódmym moje przemyślenia nt co jest a czego nie ma w instalacji.
Pomożecie coś z tym zrobić?
A może jest ktoś z Bydgoszczy lub okolic bliższych/dalszych, kto potrafiłby to ogarnąć?
Zastanawia mnie również, gdzie są kostki elektryczne od brakujących czujników oraz dlaczego podczas samodiagnostyki (błyskanie diodą) nie wyrzuca żadnych błędów?
Dla pewności odpiąłem przepływkę i wywaliło błędy, więc diagnostyka dział.
Zastanawia mnie również jaki był cel takiej rzeźby, bo dla picu nikt tego nie zrobił.
Pozdrawiam
DNF