Planowanie głowicy 2.0 FS

Witam, przy okazji wymiany pierścieni, uszczelniaczy, ogólnie małego remontu silnika (300tys przebiegu i litr oleju co 3 tys km) będę planować głowicę i zastanawiam się czy nie zebrać więcej w celu lekkiego zwiększenia mocy. Tu pojawia się pytanie jaka jest bezpieczna dla silnika granica planowania i żeby nie trzeba było wpuszczać zaworów. Czy ktoś z forumowiczów robił taki zabieg, ile obniżył, jakie były efekty?
Planuję także dopasowanie kolektorów do głowicy, wygładzenie kanałów dolotowych, zaślepkę egra, czyszczenie przepustnicy, założenie rury zamiast mojej pustej puszki katalizatora (zaczeło mnie denerwować jej brzęczenie) i założenie stożkowego filtra ale ostatnie już tylko w celu uzyskania fajnego brzmienia.
Dodam, że jeżdżę na gazie i wszystko robię sam (jestem mechanikiem samochodowym z własnym warsztatem) ale nie znam się po prostu na tuningu. A może ktoś z was poradzi mi jak mogę jeszcze zwiększyć moc przy okazji rozebranego silnika i przy niewielkich kosztach.
Pozdrawiam Paweł
Planuję także dopasowanie kolektorów do głowicy, wygładzenie kanałów dolotowych, zaślepkę egra, czyszczenie przepustnicy, założenie rury zamiast mojej pustej puszki katalizatora (zaczeło mnie denerwować jej brzęczenie) i założenie stożkowego filtra ale ostatnie już tylko w celu uzyskania fajnego brzmienia.
Dodam, że jeżdżę na gazie i wszystko robię sam (jestem mechanikiem samochodowym z własnym warsztatem) ale nie znam się po prostu na tuningu. A może ktoś z was poradzi mi jak mogę jeszcze zwiększyć moc przy okazji rozebranego silnika i przy niewielkich kosztach.
Pozdrawiam Paweł