Glina z układu chłodnicy

Witam wszystkich,
mam mały problem z układem chłodnicy, mianowicie początkowo pojawił się problem z ogrzewaniem. Pierwsza myśl zapchaną/zanieczyszczona chłodnica i nagrzewnica. Wobec czego chciał udrożnić wszystko 1. przy pomocy octu 2. odkamieniacza, nie pomogło. Oddałem samochód do mechanika, wyjął nagrzewnice oczyścił ze śmieci i ogrzewanie dział. ALE wlał do układu płyn borygo skończyło się tak że z chłodnicy wywaliła mu jakaś maść, podobna do gliny/musztardy w dłużej ilości, od tej pory samochód ciężko pali, strasznie się dymi z układu wydechowego. Dodatkowo po tym zabiegu nie ma ciśnienia na jednym z cylindrów.
Wcześniej w układzie chłodzenia była woda zdemineralizowana i samochód chodził jak złoto, z kolei w zimę do wody dolewałem koncentrat i też było git.
Miał ktoś taki cudny przypadek, wie ktoś jak układ chłodzenia mógł wpłynąć na sam silnik.
Jak ktoś pomoże to browar nie jednego kurierem wyśle:)
mam mały problem z układem chłodnicy, mianowicie początkowo pojawił się problem z ogrzewaniem. Pierwsza myśl zapchaną/zanieczyszczona chłodnica i nagrzewnica. Wobec czego chciał udrożnić wszystko 1. przy pomocy octu 2. odkamieniacza, nie pomogło. Oddałem samochód do mechanika, wyjął nagrzewnice oczyścił ze śmieci i ogrzewanie dział. ALE wlał do układu płyn borygo skończyło się tak że z chłodnicy wywaliła mu jakaś maść, podobna do gliny/musztardy w dłużej ilości, od tej pory samochód ciężko pali, strasznie się dymi z układu wydechowego. Dodatkowo po tym zabiegu nie ma ciśnienia na jednym z cylindrów.
Wcześniej w układzie chłodzenia była woda zdemineralizowana i samochód chodził jak złoto, z kolei w zimę do wody dolewałem koncentrat i też było git.
Miał ktoś taki cudny przypadek, wie ktoś jak układ chłodzenia mógł wpłynąć na sam silnik.

Jak ktoś pomoże to browar nie jednego kurierem wyśle:)
