626 nie odpala, dziwnie tyka

Witam serdecznie.
Mam mazde 626 2.0 GLX 115km 1994r. Pojechałem sobie po pracy nad kanał na chwile relaksu. Siedziałem w aucie i słuchałem muzyki przez jakieś 30 min z wyłączonym silnikiem. Gdy chciałem odjechać napotkała mnie przykra niespodzianka. moja księżniczka nie chciała odpalić. Objawy są co najmniej dziwne: wszystkie kontrolki się świecą, imobilajzer zewnętrzny działa, jednak gdy próbuje odpalić słyszę tylko dziwne tykanie; dobiega ono z pomiędzy silnika a puszki z bezpiecznikami. Zamiast klasycznego dźwięku słychać coś w stylu "cyk cyk cyk cyk". Co mogło się stać? Czy to wina dużej wilgotności powietrza i robi się jakieś spięcie, czy może rozrusznik padł? Aku to na pewno nie jest bo kolega podłączył swój i nic to nie zmieniło.
z góry dziękuje za jakieś wskazówki i pozdrawiam wszystkich
Mam mazde 626 2.0 GLX 115km 1994r. Pojechałem sobie po pracy nad kanał na chwile relaksu. Siedziałem w aucie i słuchałem muzyki przez jakieś 30 min z wyłączonym silnikiem. Gdy chciałem odjechać napotkała mnie przykra niespodzianka. moja księżniczka nie chciała odpalić. Objawy są co najmniej dziwne: wszystkie kontrolki się świecą, imobilajzer zewnętrzny działa, jednak gdy próbuje odpalić słyszę tylko dziwne tykanie; dobiega ono z pomiędzy silnika a puszki z bezpiecznikami. Zamiast klasycznego dźwięku słychać coś w stylu "cyk cyk cyk cyk". Co mogło się stać? Czy to wina dużej wilgotności powietrza i robi się jakieś spięcie, czy może rozrusznik padł? Aku to na pewno nie jest bo kolega podłączył swój i nic to nie zmieniło.
z góry dziękuje za jakieś wskazówki i pozdrawiam wszystkich