Przegrzewający się silnik powyżej 120 km/h

Postprzez stany » 26 lis 2006, 15:16

Witam,
Otóż postaram się precyzyjnie opisać problem i czego już próbowałem i jakie to dało skutki. Będę wdzięczny za jakąkolwiek pomoc.

Mianowicie w lecie 2006 przy temp. na zewnątrz ok 30C i podróży po autostradzie z prędkością ok. 160 km/h pod lekką górkę zauważyłem, że wskazówka temp. silnika zaczyna się podnosić. Zwolniłem, opadła, dojechałem do najbliższej stacji i okazało się, że w chłodnicy brakuje jakieś 2-3 litrów płynu. Niestety przed wyjazdem nie sprawdzałem poziomu wody w chłodnicy, ale płyn wymieniany był kilka tysięcy km wcześniej, więc musiało wywalić wodę podczas tej podróży (po autostradzie przejechałem ok 250km).
Dalszą podróż kontynuowałem z prędkością nie więcej niż 120-130 km/h podejrzewając wydmuchaną uszczelkę pod głowicą lub pęknięcie głowicy. Zwłaszcza z uwagi na fakt, iż ok 2 lata temu głowica była pęknięta i była spawana/planowana.
Podobnie działo się też przy podróży po stromych i krętych drogach w Chorwacji, czyli w warunkach dość mocnego obciążenia silnika i wysokich temp. zewn.
Po powrocie z wakacji okazało się, że regenerowane łożyska w turbinie się trochę przytarły i silnik nie otrzymywał odpowiedniej dawki powietrza, co w efekcie powodowało kopcenie przy mocnym przegazowaniu i spalanie stukowe.
Turbina została zregenerowana ponownie (comprexservice) i auto niby zachowywało się dobrze. Do czasu...
Konkretnie do czasu kolejnej podróży po autostradzie tym razem w warunkach dużo mniej uciążliwych, tzn. 17C na zewnątrz, płasko. Prędkość 150-160km/h.
Nie dopuściłem co prawda do zbytniego ubytku płynu, ale po przejechaniu 80 km uzupełnić musiałem ok. 0,5l płynu chłodniczego, który został wyrzucony przez zbiorniczek wyrównawczy.
Kolejna wizyta w serwisie i diagnoza, że należy umyć z zewnątrz zapchaną muchami chłodnicę i wymienić termostat. Zrobione.
Teraz czekam na najbliższą okazję podróży po autostradzie (co w PL jest niestety problematyczne...), ale na mojego nosa problem nadal jest nie rozwiązany.

Po pierwszej naprawie zauważyłem, że poziom stabilizacji wskaźnika temperatury uległ nieznacznej zmianie, tzn. wskazywał minimalnie większą temp. Po drugiej naprawie wskazanie było jeszcze bardziej wychylone. W porównaniu od wskazania pierwotnego, które było dokładnie po środku skali teraz wychylenie jest o ok. 15% większe.

Inne objawy wskazujące na problemy z głowicą negatywne: brak mazi pod korkiem oleju, brak puchnięcia węży, nie zauważyłem bąbli w zbiorniku wyrównawczym. Jedyne co mnie niepokoi to nierównomierne rozgrzanie chłodnicy, mianowicie po lewej i prawej stronie chłodnica jest gorąca, w środku od dołu do góry jest właściwie zimna.
Brak wycieków w układzie chłodzenia.

Teraz pytania:
1. Co jest nie tak z silnikiem?
2. Czy chłodnica może być zimna na środku?
3. Czy mimo wszystko to głowica lub uszczelka?
4. Jak sprawdzić obecność spalin w układzie chłodzenia (może ich być niewielka ilość)?
5. Czy wskazanie wyższej temp. silnika jest ok?

pozdrawiam
stany
Początkujący
 
Od: 26 lis 2006, 14:41
Posty: 6
Skąd: Kraków
Auto: Mazda 323F BJ 2002 1.6 DOHC

Postprzez Jaksa » 26 lis 2006, 19:04

stany napisał(a):Jedyne co mnie niepokoi to nierównomierne rozgrzanie chłodnicy, mianowicie po lewej i prawej stronie chłodnica jest gorąca, w środku od dołu do góry jest właściwie zimna.
Tak nie moze byc – oczysc/wymien chłodnicę.
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 mar 2004, 23:46
Posty: 7850 (3/7)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 2023 Anniversary /6 2.5 BP 2019 / Mazda 3 BP 2019 .2.0 122KM

Postprzez stany » 26 lis 2006, 22:02

Sporo na forum sposobów na czyszczenie chłodnicy, zastanawiam się czy wybrać:
a. zakupić jakiś środek na stacji benzynowej
b. zastosować roztwór octu (nie wiem, czy auto może na tym pochodzić bez urazu??) – byłoby najtaniej
c. zdemontować chłodnice potraktować octem lub kwasem solnym
d. a może ktoś ma sprawdzone specyfiki agresywnie oczyszczające?

ten kwas solny mnie zastanawia, boję się tylko, że przereaguje również z miedzią i rozszczelnię chłodnicę:
http://www.fsoautoklub.pl/?action=technika&id=23

cyt.
"
Spróbujmy kwasem solnym potraktować chłodnicę. Tyle, że w handlu kwasu niet, za to jest jakiś FOSOL i o dziwo po wlaniu do chłodnicy zasyczało, a po paru minutach wylewałem osady jak ze starego czajnika. Na deser po tylu trudach wlałem jeszcze do chłodnicy ciepły roztwór ok.150 g sody żrącej, która rozpuściła takie niebieskie wykwity. I tak wygląda żmudny ale satysfakcjonujący finał moich walk o godziwą temperaturę silnika.
"

stany
Początkujący
 
Od: 26 lis 2006, 14:41
Posty: 6
Skąd: Kraków
Auto: Mazda 323F BJ 2002 1.6 DOHC

Postprzez organo » 26 lis 2006, 22:14

Ja tagze podejrzewam chlodnice roznice temp moga byc minimalne ale powinno byc od dolotu do chlodnicy goretsze a przy wyjsciu juz o kilka stopni chloniejsza ciecz.
problem moze byc dwojaki : zapchna od kamienia i innych minerałów (tu roztor octu bedzie bardzo dobry ale polecam wyjac chlodnice najlepiej do duzego gara z duza iloscia octu i gotowac :) lub przynajmiej goracy ocet przelewac ale musi to trwac kilka godz w chwile sie nie rozposci ja lalem kiedys do escorta ocet na zmiane z Ciletem tez bardzo dobrze rozpuszcza mineraly ) lub moze byla lutowana kiedys do juz jej wiele nie pomoze :)
powodzenia
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 paź 2006, 11:19
Posty: 359
Skąd: Nasielsk
Auto: 323F 99r 1.8 LPG SGI Stag4:)

Postprzez stany » 26 lis 2006, 22:27

Chłodnica jest dość sporych rozmiarów, więc musiałbym ją chyba do wanny włożyć ;)
Ponadto dobrze by było, żeby chłodnica była wewnątrz płukana cały czas, stąd moje pytanie czy można bezkarnie zastąpić roztworem octu płyn chłodniczy i pojeździć tak trochę?
Jak tak to w jakim stężeniu i na jak długo?

stany
Początkujący
 
Od: 26 lis 2006, 14:41
Posty: 6
Skąd: Kraków
Auto: Mazda 323F BJ 2002 1.6 DOHC

Postprzez Karwoś » 26 lis 2006, 22:31

Są też specjalne odkammieniacze do chłodnic – tylko otrożnie bardzo żrące – ja kiedyś w fiacie zastosowałem – po 30min pracy na takiej mieszance z chłodnicy wylałem – nawet nie wiem jak to określić – brązową zupę – a najlepiej robić to w całym układzie bo kamień i szlam zbiera się wszędzie – termostat pompeczka, przewody (szczególnie zwężenia) itp.
Liczy się bezpieczeństwo – a im więcej KM tym bezpieczniej :) Teraz niestety troche mniej :–(
www.goldwinggl1800.blogspot.com
Forumowicz
 
Od: 24 lut 2006, 20:01
Posty: 725
Skąd: Białystok
Auto: Lancer 2.0 '04 AT

Postprzez organo » 26 lis 2006, 23:44

Karwoś napisał(a):a najlepiej robić to w całym układzie bo kamień i szlam zbiera się wszędzie – termostat pompeczka, przewody (szczególnie zwężenia) itp.

no tak ale znam sporo przypadkow gdzie kawaly kamienia odpadajace od chlodnicy czy elementow bloku skutecznie zapychalu nagrzewnice a nawet blokowaly pompy wody (fakt ze to glownie przy samochodach smigjacych bardzo dlugo w polsce bo chyba tylko my polacy jestesmy takim narodem oszczednym i szkoda w lato dolac plynu lepiej wode :) to bylo raczej w latach 90tych ale i teraz co niektorym sie zdarza . To wtedy wlanie takigo odkamieniacza moze byc ryzykowne .
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 paź 2006, 11:19
Posty: 359
Skąd: Nasielsk
Auto: 323F 99r 1.8 LPG SGI Stag4:)

Postprzez stany » 27 lis 2006, 00:06

Nie znam poprzedniej historii auta, ja używałem dedykowanych płynów i za każdym razem przy zlewaniu ich kolor pozostawał praktycznie nie zmieniony. Ale czy świadczy to o czystym układzie? Nie wiem..
Wynika z tego, że najbezpieczniej dokonać oczyszczenia chłodnicy poza układem silnika.
Mimo wszystko jak by ktoś miał doświadczenie z takimi cudownymi dolewkami do układu chłodzenia to chętnie skorzystam z nabytej wiedzy.

stany
Początkujący
 
Od: 26 lis 2006, 14:41
Posty: 6
Skąd: Kraków
Auto: Mazda 323F BJ 2002 1.6 DOHC

Postprzez stany » 27 lis 2006, 10:50

I jeszcze jedno, wyczytałem, że można zalać octem, pojeździć i wypłukać cały układ, ewentualnie czynność powtórzyć. Czy nie ma ryzyka, że coś w silniku uszkodzę przez taką operację? (Liczę się z ewentualnym rozszczelnieniem chłodnicy)?

stany
Początkujący
 
Od: 26 lis 2006, 14:41
Posty: 6
Skąd: Kraków
Auto: Mazda 323F BJ 2002 1.6 DOHC

Postprzez john » 28 lis 2006, 17:41

Miałem podobny problem, zaraz po kupnie auta. Też mi się przegrzewał przy jeździe powyżej 110 km/h i w mieście w korkach. Też wyrzucało płyn przez zbiornik wyrównawczy, szczególnie po zgaszeniu rozgrzanego silnika, a później jak ostygł to zasysał spowrotem i w zbiorniczku było pusto.
Chłodnica z tego co pamiętam miała jednakową temperaturę na całej powierzchni.
Podejrzewałem uszkodzenie głowicy, ale dziwne było to, że po ostudzeniu zasysało płyn spowrotem.
Zacząłem więc od podstawowych elementów, zmieniłem termostat, wymieniłem płyn (wcześniej była woda), odpowietrzyłem cały układ i przejechałem już kilka tysięcy km i wygląda, że jest OK.
Podobnie może się zachowywać samochód jak będzie uszkodzona pompa wody. Brak cyrkulacji będzie powodował przegrzewanie silnika. Radzę sprawdzić pompę.
Jak dojdziesz do ładu ze swoim samochodem, to podziel się informacjami na temat przyczyny, bo jestem bardzo ciekawy.
john
 

Postprzez Janu » 20 gru 2006, 20:04

A jak można sprawdzić pompę wody. Bo nie wiem czy winę ponosi zamulona chłodnica czy własnie pompa.
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2004, 14:13
Posty: 53
Skąd: Tczew
Auto: Xedos CA KF '95

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6