Lało się zdrowo, nie wiem dokładnie skąd (co jest bezpośrednim żródłem wycieku) ale ściekało z pod rozdzialacza WN od spodu i tej okolicy. Jak się wylało co miało (po paru minutach) to stwierdziłem że:
– gumowy wąż układu chłodzenia przebiegający obok jest pusty (daje się ściskać, zero ciśnienia),
– lewa część chłodnicy jest gorąca, ale prawa w tym korek wlewu płynu do chłodnicy jest w zasadzie zimna (a przejechałem 40 km),
– pod korkiem płyn był, ale dużo mniej niż zwykle.
Dodam że w czasie jazdy wskaźnik temperatury pokazywał normalną roboczą temperaturę (wskazówka minimalnie na prawo od pionu), a auto jechało normalnie (poza odczuwanym sporadycznie lekkim szarpaniem na gazie przy mniejszych prędkościach)
Obserwacja drogi przed parkingiem wskazuje, że kapało już lekko podczas końcówki jazdy (może i wcześniej), ale to dopiero po zatrzymaniu się poszedł piękny wyciek...