I nagle w pewnym momencie speed...
Co się zacina? Nie pedał/linka bo to się ładnie wciska. Nie sprzęgło, bo nie wzrastają obroty i nic nie wyje. Po prostu wcisnięty gaz, auto że ledwie, a po chwili jedzie.
Albo wciśniecie gazu nie otwiera przepsutnicy, albo komp nie reaguje na to i nie dodaje paliwa do mieszanki... a po chwili jak się na mysli to wraca do normy i od razu obroty skacza i auto rusza – komiczne bo długo nic i nagle skok jak kangur...
Z obserwacji wynika że dzieje sie tak na zimno i na benzynie, ale wcale nie jest tak, że rano jak ruszam to od razu mam ten efekt – dopiero jak przejade kawalek to mu się potrafi tak zdarzyć. Na gazie nie zauważyłem, ale nie wiązałbym tego, bo na gaz daje po prostu jak jest już ciepły...
Co to może być???