Skaczące, za niskie napięcie – problemy z regulatorem

Postprzez majsterm » 25 kwi 2004, 20:54

kontrolka się nie świeci(gasnie od razu) ale na woltomierzu pokazuje poniżej 12 V. Zaraz po zapaleniu silnika ok 14 ale spada po chwili na 10-11.
GG# 706869<br>mazda 929, ambitna sztuka !!!<br><br>
<b>www.mazdaspeed.pl</b><br>
<b>www.streetracers.pl</b>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 sty 2004, 21:18
Posty: 96
Skąd: Aleksandria
Auto: Mazda 929 2.0i cupe

Postprzez SAS » 26 kwi 2004, 11:12

artus napisał(a):Przy okazji sprawdź jeszcze masę czy jest dobre przejście na karoserkę, silnik i czy nie zaśniedźiały końcówki na klemach.

W którym miejscu mojej Madzi jest to połączenie silnik-karoseria ??
Forumowicz
 
Od: 5 kwi 2004, 19:04
Posty: 48
Skąd: Poznań
Auto: Było....
626 Cronos 2,5 KL
M6 `02 2.0 DTI 120KM
jest Punto 1,2
będzie ... chyba 3 :)

Postprzez Dorka » 26 kwi 2004, 11:46

majsterm napisał(a):kontrolka się nie świeci(gasnie od razu) ale na woltomierzu pokazuje poniżej 12 V. Zaraz po zapaleniu silnika ok 14 ale spada po chwili na 10-11.


No to u mnie było tak samo, aż wkońcu alternator wogóle przestał ładować. I perdzielnął bo był za słaby "odbiornik" prądu – klemy miałam do pupy – mimo, że alumulator był nóweczka.
A odmówił mi posłuszeństwa na skrzyżowaniu i to pod górkę. <glupek2>
Forumowicz
 
Od: 7 kwi 2004, 17:42
Posty: 37
Skąd: T-miasto, Koszalin

Postprzez panstasio » 26 kwi 2004, 12:43

no jezu nie wytrzymam.............czytam od dluzszego czasu te wypowiedzi i z podziwu nie moge wyjs dla dorki................madra kobieta to wymierajacy gatunek......hehehe zartuje.........milo ze kobieta zna sie na autach cos wiecej niz gdzie lusterko w oslonie od slonca
coś ciekawego?? tylko co??
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 paź 2003, 10:07
Posty: 411
Skąd: Legionowo
Auto: myszowate 626-twsknie;MX6 ;)

Postprzez Adam626GD » 26 kwi 2004, 14:44

u mnie w Madzi slabe napiecie to norma. NA zarowkach głownych mialem pod obciazeniem okolo 12,5V a na aku 13.8. Wymienilem juz cale okablowanie do reflektorow z przodu – mam nowa instalacje na przekaznikach.

Z tylu swieca dobrze.

W weekend wymienilem tez kable (biore prad prosto z aku) do zasilania radia i teraz mam minimalne spadki i radio nie przygasa. Po prostu starzeje sie instalacja.

A na aku na biegu jałowym mam 13.8V
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lut 2004, 01:28
Posty: 398
Skąd: Warszawa
Auto: 626 GD 2.0 FE4 GF 2.0 TDsI 16V

Postprzez Dorka » 26 kwi 2004, 16:04

panstasio napisał(a):no jezu nie wytrzymam.............czytam od dluzszego czasu te wypowiedzi i z podziwu nie moge wyjs dla dorki................madra kobieta to wymierajacy gatunek......hehehe zartuje.........milo ze kobieta zna sie na autach cos wiecej niz gdzie lusterko w oslonie od slonca


;) i to blondynka

Bo ja mam takie szczęście do samochodów, że ciągle coś mi się psuje.
Np. dzisiaj przestała mi wchodzić piątka <killer> <snajper> <killer>
poprostu nie wierzę <jelen>
A ponoć praktyka czyni mistrza. ;)

No i jeszcze tu na forum się wyedukuję. :D

A propos lusterek – to ponoć ostatnie volvo zaprojektowały kobiety i są lusterka podświetlane co by po ciemku można się było wymalować i uwaga hit jest miejsce na kosmetyki gdzie jest stała określona temperatura coby ciepło i zimno im nie zaszkodziło. hahaha
Forumowicz
 
Od: 7 kwi 2004, 17:42
Posty: 37
Skąd: T-miasto, Koszalin

Postprzez SHY » 15 lis 2005, 21:17

Witam

Czy ktos spotkal sie z podobnym problemem tzn. po szybkim wjechaniu w wieksza wode zaczyna glupiec regulator napiecia (alternator)?
Problem objawil sie w ubieglym roku rowniez w porze wiekszych deszczy lecz wtedy nie mialem kompletnych oslon od dolu wiec pomyslalem, ze moze to jest przyczyna. Latem wszystko uzupelnilem lecz dzis znow problem wrocil. Wjechalem w wode (zaznaczam ze musi byc szybko zeby woda mocno sie rozbryznela na boki bo inaczej problem nie wystepuje) i wszelkie swiatelka zaczely cyklicznie przygasac. Nawet przy zamykaniu anteny elektrycznej slychac jak przyspiesza i staje w rytm zmian napiecia w instalacji. Zmiany sa cykliczne i wydaja sie niezalezne od obrotow silnika i wystepuja tylko w trakcie jego pracy (stad wniosek ze problem regulatora lub alternatora). Slychac rowniez rytmiczne cykanie w okolicy alternatora zsynchronizowane z przygasaniem swiatla. Pomyslalem ze moze slizga sie pasek, ale to raczej wykluczone bo sprawdzilem.
Czy ktos moze wskazac przyczyne?? Czy winne jest byc moze zamoczenie alternatora albo jakies uszkodzenie mechaniczne regulatora + woda powodujaca takie zachowanie?

Pzdr
SHY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 lut 2005, 23:16
Posty: 458 (2/2)
Skąd: Gniezno
Auto: Mazda 6 GH 2,2 MZR-CD 163KM

Postprzez mayer » 15 lis 2005, 23:34

zmierz napiecie ładowania będzie wiadomo co sie dzieje. prawdopodobnie"diody"poszły ale też z szyms podobnym spotkałem sie przy uszkodzeniu uzwojenia stojana.
mayer
W124 300TD automat
mazda 626 GE 2,0 16V
W oczekiwaniu na małego Mayerka...:))))))
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 mar 2005, 16:36
Posty: 490 (0/1)
Skąd: poznań
Auto: Mercedes W124 300TD /mazda 626

Postprzez Briareos » 16 lis 2005, 00:11

Przy ubitym prostowniku powinno spaść napięcie ładowanie i pojawią się problemy z paskiem (a nawet z utrzymaniem płynnych obrotów jałowych). Przygasanie i to w dodatku niezależne od obrotów silnika? :|
Po pierwsze, to trzeba skontrolować akumulator i klemy. Powinien być w stanie pokryć chwilowe zapotrzebowanie na prąd i bez alternatora – nawet lekko przywierany, to dla niego tylko większe obciążenie. Większe zwarcia z kolei wywalają bezpieczniki. Chyba że akumulator nie jest już najnowszy – może warto wymienić?
Po drugie, to to co opisujesz wygląda na kapanie wody i zwieranie do masy w okolicy jakiegoś grubszego kabla. Nie jest tak prosto spowodować żeby napięcie w instalacji spadło, to trzeba niezły prąd pociągnąć. Właściwie nie tyle alternator bym podejrzewał (choć to też możesz sprawdzić) co rozrusznik. Jest niżej i łatwiej go zamoczyć. Ma też odpowiednie "okablowanie" do robienia takich numerów :P – nie ma tam zabezpieczenia prądowego żadnego. Cykanie zaś jest spowodowane potężnym obciążeniem alternatora i może poślizgami paska. Uważaj, bo jak szybko tego nie naprawisz to sobie w końcu uwalisz alternator...
Forumowicz
 
Od: 21 lip 2005, 16:26
Posty: 906 (0/1)
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 '95

Postprzez mayer » 16 lis 2005, 09:35

fakt. rozrusznik może robić takie jajca. zrób pomiary co się dzieje jak tak wariuje, coś nam to podpowie, akumulator – raczej mało prawdopodobne ale możliwe.
mayer
W124 300TD automat
mazda 626 GE 2,0 16V
W oczekiwaniu na małego Mayerka...:))))))
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 mar 2005, 16:36
Posty: 490 (0/1)
Skąd: poznań
Auto: Mercedes W124 300TD /mazda 626

Postprzez SHY » 16 lis 2005, 19:36

mayer napisał(a):prawdopodobnie"diody"poszły

Diody sa ok. Po takim zamoczeniu i odczekaniu kilkunastu minut znow jest ok.

Briareos napisał(a):Po pierwsze, to trzeba skontrolować akumulator i klemy. Powinien być w stanie pokryć chwilowe zapotrzebowanie na prąd i bez alternatora – nawet lekko przywierany, to dla niego tylko większe obciążenie.

Moim zdaniem nie tyle jest tu mowa o wiekszym poborze co zmianach napiecia spowodowanych chwilowym brakiem ladowania. Wyglada to tak – akumulator bez ladowania ma jakies 12,5V a przy ladowaniu 14,2V. Jesli napiecie bedzie falowac miedzy tymi wartosciami to efekt bedzie taki jak opisuje.

Briareos napisał(a):Chyba że akumulator nie jest już najnowszy

Nowy nie jest, ale do popsutego bardzo mu daleko.

Briareos napisał(a):Po drugie, to to co opisujesz wygląda na kapanie wody i zwieranie do masy w okolicy jakiegoś grubszego kabla.

To nie mozliwe bo gdyby tak sie dzialo to woda musialaby miec bardzo mala wartosc oporu. To sie wiaze z duzym pradem i szybkim odparowaniem. Byloby slychac nagle odparowywanie wody.

Briareos napisał(a):Nie jest tak prosto spowodować żeby napięcie w instalacji spadło, to trzeba niezły prąd pociągnąć.

Wlasnie. Mysle ze poprostu regulator dostaje wode na obwody regulacji gdzie maly prad moze wywolac duze zmiany napiecia poprzez zmiane pradu wzbudzenia.
Nie widzialem z bliska alternatora i nie wiem jak to jest zabudowane. Moja teoria jest taka ze powstala jakas nieszczelnosc w okolicy samego regulatora, ale nie wiem czy jest to fizycznie prawdopodobne (moze sie wypowie ktos kto trzymal alternator w reku).

Briareos napisał(a):Właściwie nie tyle alternator bym podejrzewał (choć to też możesz sprawdzić) co rozrusznik.

To akurat jest malo mozliwe, bo rozrusznik nie jest zasilany podczas jazdy.

mayer napisał(a):zrób pomiary co się dzieje jak tak wariuje, coś nam to podpowie,

Chetnie bym zrobil, ale jest to zjawisko bardzo rzadkie. Wczoraj chcialem, ale mi latarka padla i dupa blada.

Moze powiecie czy ciezko jest zdemontowac alternator i czy trzeba miec do tego kanal. Moze w wolnej chwili sie temu przyjrze, bo jestem pewien, ze winny jest na 99% zespol alternator-regulator.

Pzdr
SHY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 lut 2005, 23:16
Posty: 458 (2/2)
Skąd: Gniezno
Auto: Mazda 6 GH 2,2 MZR-CD 163KM

Postprzez Briareos » 16 lis 2005, 21:05

Skoro wiesz lepiej, to po co pytasz <lol>
Nie wykluczam alternatora, sugeruję ci po prostu inną przyczynę problemu. Zanim wymontujesz alternator to przyjrzyj się dobrze instalacji elektrycznej i ew. śladom po wodzie w okolicy rozrusznika.

SHY napisał(a):rozrusznik nie jest zasilany podczas jazdy

Rozrusznik jest zawsze zasilany, o ile tylko klemy są założone na akumulator :P
Forumowicz
 
Od: 21 lip 2005, 16:26
Posty: 906 (0/1)
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 '95

Postprzez SHY » 17 lis 2005, 00:16

Briareos napisał(a):Skoro wiesz lepiej, to po co pytasz

Zaraz tam wiem lepiej – pytam bo moze ktos sie z takim czyms spotkal.

Briareos napisał(a):Zanim wymontujesz alternator to przyjrzyj się dobrze instalacji elektrycznej i ew. śladom po wodzie w okolicy rozrusznika.

Jesli przy wylaczonym silniku zjawisko ustaje to nawet jesli caly czas rozrusznik jest zasilany (jak piszesz) – jego udzial jest wykluczony bo zmiany napiecia wtedy nie wystepuja. W ruchu tylko alternator moze miec wplyw na to wszystko (tak mysle) i dlatego po wylaczeniu silnika wszystko jest git.

Zastanawiam sie jeszcze czy zmoczenie paska i poslizg kola alternatora nie mogloby miec podobnych objawow.

Troche sie zmartwilem, bo bez kanalu widze sie nie obejdzie.

Pzdr
SHY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 lut 2005, 23:16
Posty: 458 (2/2)
Skąd: Gniezno
Auto: Mazda 6 GH 2,2 MZR-CD 163KM

Postprzez Briareos » 17 lis 2005, 00:55

Pasek (albo koło alternatora) musiałby praktycznie stawać żeby doszło do tak widocznego falowania napięcia. Wydaje mi się że wtedy to by potężnie piszczał – no chyba że się prawie skończył już, albo nie jest napięty. Jeśli będziesz jednak zmuszony wyszarpać alternator, to przede wszystkim sprawdź czy szczotki mu się nie kończą. Jeśli ledwo-ledwo łapią, w zasadzie łukiem już głównie, to nawet odrobina wody w tym miejscu może przerwać obwód. Kończące się szczotki iskrzą mocno i jest to samo w sobie bardzo niezdrowe.
Forumowicz
 
Od: 21 lip 2005, 16:26
Posty: 906 (0/1)
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 '95

Postprzez SHY » 17 lis 2005, 20:06

Briareos napisał(a):Kończące się szczotki iskrzą mocno

Chyba to nie to bo pierwszy taki przypadek (falowanie napiecia) mialem mniej wiecej 10 miesiecy temu wiec do tej pory napewno by sie skonczyly. Wczoraj sobie to wszystko ogladalem po ciemku i zadnych fajerwerkow nie zauwazylem. Wiec to chyba nie szczotki.

Briareos napisał(a):Pasek (albo koło alternatora) musiałby praktycznie stawać żeby doszło do tak widocznego falowania

To sie z Toba zgodze. To raczej byloby glosno slychac a nie delikatne cykanie. Pasek wyglada na naciagniety, co wiecej wymieniony przez poprzedniego wlasciciela.

Pzdr
SHY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 lut 2005, 23:16
Posty: 458 (2/2)
Skąd: Gniezno
Auto: Mazda 6 GH 2,2 MZR-CD 163KM

Postprzez mayer » 20 lis 2005, 18:40

sprawdź rozrusznik. Tylko tam możesz mieć takie "duże"prądy które mogłyby wywoływać taką zwarę. A rozrusznik ma stale podane zasilanie +
mayer
W124 300TD automat
mazda 626 GE 2,0 16V
W oczekiwaniu na małego Mayerka...:))))))
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 mar 2005, 16:36
Posty: 490 (0/1)
Skąd: poznań
Auto: Mercedes W124 300TD /mazda 626

Postprzez piotrek25 » 6 sty 2006, 01:12

podepne sie pod ten temat....ostatnio pytałem czy moja mazda 12v moze miec rozrusznik od 8v?!..nie było odpowiedzi niestety..po misiącu od czasu zmiany padł mi alternator,nie mam ładowania-czy rozrusnik może miec cos wspólnego z tym??
jade w tygodniu na naprawe i boje sie ze jak zrobie alternator ,to moze rozrusznik który mam zastosowany ponownie cos "nabroi"?? jestem zielony z elektryki,ale napweno ktoś z was wie...cokolwiek...
czy madzia zakwitnie na wiosne? ;)
jasne..moja juz przekwitła:(
Forumowicz
 
Od: 14 lut 2004, 12:10
Posty: 142
Skąd: warszawa
Auto: mazda626,1991,2.0 benz. GD 12v

Postprzez alf28 » 9 sie 2008, 10:34

SHY napisał(a): Czy winne jest byc moze zamoczenie alternatora albo jakies uszkodzenie mechaniczne regulatora + woda powodujaca takie zachowanie?
ciekawe,czy znalazłeś przyczyne.
:| pojawił misie, ten sam problem; czyli chwilowe zaniki ładowania po wjechaniu w kałuże <killer>
i znowu piękny słoneczny dzień
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2006, 10:20
Posty: 728
Skąd: Wieś
Auto: 6 2.0i . i 323f BA z5

Postprzez ogurrek » 9 sie 2008, 16:40

Ślizgający sie pasek... mam to samo ;P
Jaki wniosek?
W dużych kałużach wyłączać car audio :)
Forumowicz
 
Od: 28 mar 2008, 16:06
Posty: 135
Skąd: Sulechów
Auto: 626 GE 1.8 16V ==> 2.0 16V

Postprzez keczu » 9 sie 2008, 21:20

U mnie pomogla wymiana akumulatora(tez nie wygladal na stary),objaw ten sam tylko niezaleznie czy mokro czy nie.Wymienilem regulator napiecia w pierwszej kolejnosci(niepotrzebnie),ale to tez moze byc przyczyna.
Forumowicz
 
Od: 7 cze 2008, 16:59
Posty: 165
Skąd: Ostroleka/Dublin
Auto: Mazda 323F 1.8GT 99r./Rover 45

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6