przez c00li » 25 cze 2012, 15:13
Witajcie, szukałem podobnego tematu, ale nic nie znalazłem.
Wczoraj wymieniałem koledze rozrząd w 626 Cronos z 1995r. silnik 2.0 16V 118KM. Samochód ma przebieg około 80tys. km, od nowości w jego rodzinie, zadbany. Do rzeczy... wczoraj po wymianie rozrządu samochód odpalił, pracował normalnie, kolega pojechał do domu (około 15km). Dzisiaj wsiadł, odpalił, jechał z prędkością około 20km/h na 2. biegu, po 500m samochód zgasł i już nie chce odpalić. Podobno kręci i to szybciej niż normalnie, więc podejrzenie pada na przestawiony lub zerwany pasek. Dzisiaj wieczorem, będę to sprawdzał, ale w międzyczasie wszelkie sugestie mile widziane.
Dodatkowo trochę historii wymiany rozrządu:
1. Wymiana jakoś w lutym (ze względu na wiek) – po wymianie coś stukało – okazało się, że za słabo naciągnięty pasek (poluzował się?).
2. Naciągnięcie paska – tym razem za mocno i zaczęło coś wyć – zapewne któreś z łożysk.
3. Wymiana sprężynki przy napinaczu na nową z ASO (jakoś pod koniec kwietnia, tak, wiem, trzeba było wymienić na początku) i ustawienie naciągu na podstawie sprężynki. Lekko wyje nadal, więc postanawiam wymienić napinacz i rolkę na nową.
4. Wczoraj wymieniłem napinacz NTN, rolkę prowadzącą NTN i pasek jakiś japoński na nowe. Napinacz poluzowany, zrobione kilka obrotów wału na napinaczu naciągniętym sprężynką (sprężynka z kwietnia, nierozciągnięta), dokręcone na 38lb-ft (taką wartość znalazłem w sieci, a i klucz mam w lb-ft).
Wczoraj wieczorem było wszystko ok, dzisiaj (j.w.) już nie. Czy te silniki są kolizyjne? Czy może napinacz trzeba mocniej dokręcić? Czy w ogóle mógł się poluzować i dlaczego? W sumie sprężynka powinna trzymać, ale drgania jej nie pomagają. Czy jest szansa, że powód jest inny niż rozrząd – byłby to dziwny zbieg okoliczności?