Klub MazdaSpeed

Początek jest normalny – klikam immobiliserem, przekręcam kluczyk, zapalają się odpowiednie kontrolki na ułamek sekundy, przekręcam zapłon i... wszytko gaśnie
Auto jest całkiem martwe, po około 20 sekundach immobiliser "pika" i prąd wraca, resetuje się zegarek w radio(ori), wyjeżdża kaseta, auto odpala normalnie, silnik chodzi równiutko, jak gdyby nigdy nic. Można jechać.
Problem pojawia się nieregularnie od jakiegoś czasu (dzisiaj 3ci raz od tygodnia).
Co to może być? Kiedyś może nie odpalić wcale
Hilfe...

Obstawiał bym zaśniedziałe połaczenia. Miałem taki przypadek gdy mialem zaśniedziałą klemę.

Tomek, tak jak napisał noxes, obadaj najpierw klemy (wyczyść i "potraktuj" smarem miedziowym lub wazeliną techniczną), jeśli nie pomoże to sprawdź "silne" połączenia, czyli przy głównym bezpieczniku i masę. Warto te połączenia rozkręcić i przeczyścić.

ja tak mialem jak nie bylo jednej masy pod maska

Ok, dzisiaj biorę się za czyszczenie
Cheers za podpowiedzi

Dla szukających potomnych – pomogło czyszczenie klem z syfu – od 2 dni mam spokój