Klub MazdaSpeed

Wczoraj wieczorem wracając do domu zginęło mi podświetlanie:
-świateł postojowych i tablicy rejestracyjnej
-deski rozdzielczej (kontrolki nawiewu i na liczniku sa ok)
– sygnalizatora zapalonych świateł (piszczyka)

Sprawdzałem bezpieczniki i wszystkie są ok więc nie wiem wczym tkwi problem;/ co może być przyczyną?

przyczyna moze byc przepalona/e zarowki, ewentualnie gdzies masz zwarcie na przewodach
pozdrawiam

bazyleusz napisał(a):Wczoraj wieczorem wracając do domu zginęło mi podświetlanie:
-świateł postojowych i tablicy rejestracyjnej
-deski rozdzielczej (kontrolki nawiewu i na liczniku sa ok)
– sygnalizatora zapalonych świateł (piszczyka)

Sprawdzałem bezpieczniki i wszystkie są ok więc nie wiem wczym tkwi problem;/ co może być przyczyną?

Kolego miałem podobnie, jest temat w dziale elektronika Powodem był "delikatnie" przepalony bezpiecznik pod maską. Sprawdzaj je nie omomierzem, tylko włącz zapłon, wszystkie odbiorniki prądu i zobacz czy dochodzi +12V na bezpiecznik i czy z niego wychodzi.

kolego – bezpieczniki pod maska w malej puszcze sprawdz

A wiec sprawdzalem jeszcze raz wszystkie bezpieczniki i dochodze do wniosku ze na dwa pierwsze bezpieczniki oznaczone 'tail' nie dochodzi chyba w ogole prad;/ i stad pewnie nie dziala to co powinno..Co z tym zrobic?

musisz sprawszic przewody czy przetarc nie maja i sie grzies z masa pojazdu nie stykaja
pozdrawiam

Miałem identyczny problem.Bezpieczniki były ok.Problem tkwił w przełączniku świateł przy kierownicy.Zanim kupiłem drugi poradziłem sobie w następujący sposób: Podłączyłem na krótko kabel plusowy od świateł mijania( ten przy żarówce na którym pojawia się prąd po zapaleniu św.mijania) do kabla zasilającego światła postojowe.Po zapaleniu świateł mijania miałem wszystko oświetlone (zegary,tylne pozycyjne itp.) Mozna było bezpiecznie jeździć.Ale docelowo i tak wymieniłem przełącznik.Jak ręką odjął>

Zgadzam się z przedmówcą na 100% uszkodzony przełącznik świateł w pająku pod kierownicą.

Jeśli nie bezpiecznik to przekaźnik ... ... też mnie zdziwiło że na odbiorniki przy poborze 2.5A mają przekaźnik. Ponieważ nie mogłem go dostać przylutowałem odpowiednio przekaźnik z wentylatora od malucha za 7zł .

Przekażnik jest jak stoisz przodem do samochodu to na prawo pod szybą na grodzi (przepraszam za nazewnictwo). Jest on zakryty w takiej gumeczce.

Podłączę się do tematu.
Mia lem juz problem ze światłami tylnymi,podświetlania deski, "brzęczykiem"....
Okazało się ,że wtedy był to przepalony bezpiecznik o nazwie "tail"

Teraz od razu go wymieniłem gdy zniknęło mi wyżej wspomniane oświetlenie i.....
Bezpiecznik "tail" spala się za każdym razem.Zużylem juz 2 opakowania bezpieczników.
Wyjąłem żarówki tylne i też strzelał bezpiecznik.
W końcu po rozebraniu blendy i po wyczyszczeniu kostek działa jedno tylne światło i podświetlanie deski.
Nie wiem nawet jak to naprawilem, bezpiecznik już nie strzela...

Pytanie:
Dlaczego świeci tylko jedno światło tylne i gdzie mam dalej szukać?
Dodam,że stop,wsteczne,przeciw mgielne działają.Żarówki nowe założone.
Może ktoś mi pomoże ?

moze przekażnik ja w wersji 2,5 v6 mialem przepalony caly uklad który znajdowal sie kolo wysuwanej anteny z tylu taka niebieska puszka wygladajaca jak przekaznik po otwarcui byla sama elektronika

Dzisiaj miałem podobny problem, nie działało podświetlenie licznika, deski, brzęczek od nie wyłączonych świateł i postojówki, przepalony był bezpiecznik 15A "TAIL" pod maską.
Mam tylko nadzieję, że przepalony bezpiecznik to była przyczyna a nie objaw jakiegoś zwarcia.

massur napisał(a):Mam tylko nadzieję, że przepalony bezpiecznik to była przyczyna a nie objaw jakiegoś zwarcia.

Bezpiecznik bez powodu nie przepalił się.

spięcie jakies moze

za podswietlenie calej deski i zegarow odpowiada tez ten regolator jasnosci zegarow

Bounty napisał(a):spięcie jakies moze

Raczej zbyt duży pobór prądu, lub zwarcie do masy. Obstawiał bym to drugie, przetarte kable itp.

Faktycznie to był tylko objaw bo bezpiecznik spalił się znowu, czyli raczej zwarcie. Pytanie gdzie szukać? Skąd wychodzi zasilanie tych żarówek?

Pogrzebałem dzisiaj trochę i totalnie zgłupiałem.

1. Posprawdzałem styki i kostki na drodze zasilania postojówek – wyglądają OK
2. Wyjąłem licznik, wtyczki wyglądają OK, suma oporu żarówek podświetlających licznik – ok. 5 omów – czyli OK
3. Założyłem bezpiecznik 10A, włączyłem światła, brzęczek piszczy, postojówki świecą, licznik i deska podświetlone – kilka minut poczekałem, wszystko działa, bezpiecznik zimny.
4. Odpalam silnik, włączam światła i w pół sekundy przepaliło bezpiecznik. Powtórzyłem to z kolejnym bezpiecznikiem i wyszło identycznie.
5. Mierzę napięcia, bez pracującego silnika 12,3V a z pracującym 14,4V – skoków nie zauważyłem aczkolwiek elektroniczny miernik mógł nie wyłapać bardzo krótkiego impulsu. Poza tym włączam światła kiedy silnik i alternator już chwilę pracują.
6. Pomyślałem, że zmniejszę obciążenie – odpiąłem licznik, wyjąłem postojówki. Odpalam silnik, włączam światła – spaliło od razu 15A.
7. Czyli mamy dziwną zależność, bez pracującego silnika OK, z pracującym włączenie postojówek powoduje przepalenie bezpiecznika.

Co ma do przepalania tego bezpiecznika pracujący silnik?

Może ten bezpiecznik zasila coś jeszcze – i to coś musiałoby działać kiedy silnik jest uruchomiony i w dodatku załącza się kiedy przekręca się włącznik świateł (I pozycja – postojówki) ...

Nie mam pojęcia co jest grane.... Ma ktoś pomysł?

Problem rozwiązany – napiszę co było, może komuś się przyda.

Ostatnią zależnością jaką znalazłem był nawet nie sam uruchomiony silnik i włączenie świateł = przepalenie bezpiecznika ale pojawienie się napięcia ładowania z alternatora (potrafi być spore opóźnienie po rozruchu silnika) i włączenie świateł – to był warunek przepalenia bezpiecznika, zgłupiałem jeszcze bardziej.

Co się okazało, między akumulatorem a reflektorem leży gruba wiązka przewodów, pod nią jest wąż od intercoolera przymocowany opaską stalową. Wiązka leżała na śrubie tej opaski, drgania przetarły izolację wiązki i 2 przewodów, metalowa śrubka robiła za zworkę. Przetarcie było na tyle małe, że zwarcia na wyłączonym silniku nie było. Nieco większe napięcie podawane z alternatora plus drgania silnika powodowały przebicie uszkodzonej izolacji, zwarcie i przepalanie bezpiecznika.

Prz okazji znalazłem fajny sposób jak szukać takich zwarć. Trzeba w końcu znaleźć miejsce zwarcia, najlepiej poruszać po kolei wszystkimi wiązkami, wtyczkami, przewodami i czekać na objaw. Zamiast przepalać kolejne bezpieczniki lepiej podłączyć omomierz między "wyjściem" bezpiecznika (pinem ad zasilania podzespołów a nie od strony akumulatora, w tym przypadku od przodu auta) a masą. Wcześniej dobrze jest odłączyć wszystkie elementy zasilane poprzez ten bezpiecznik – wyeliminujemy niepotrzebne odbiorniki mogące utrudnić szukanie. W momencie kiedy na omomierzu wskazania zaczynają się zmieniać jesteśmy blisko i w danym miejscu trzeba szukać zwarcia. Tym też sposobem możemy podłączać kolejno odbiorniki i obserwować czy czasem kolejny podłączony nie jest przyczyną.

Nieco podłączę się pod temat. U mnie działają wszystkie podświetlenia na pulpicie, z wyjątkiem kontrolki świateł mijania. . . Jakiś czas temu, podczas włączenia świateł pstryknęła i już się nie świeci. Światła działają, podświetlenie deski i wszystkie pozostałe kontrolki też. Pod maską bezpieczniki wszystkie w porządku. Elektromechanika nie jest moją mocną stroną i nie mam więcej pomysłów, co mogę sprawdzić. Będę wdzięczny za podpowiedzi

O kurcze to ja mam coś popsute, bo w/w kontrolka nigdy mi nie świeciła, natomiast świeciła się taka czerwona sygnaliząca, przepalenie żarówki