![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Na początek wypinamy ten czarny plastik pod schowkiem, trzymający się na trzech kołeczkach:

Następnie odkręcamy schowek trzymający się na dwóch wkrętach:

Mamy wtedy taki widok, to białe na środku to obudowa naszego parownika:

Jako iż nie chciałem demolować połowy samochodu, to odkręciłem tylko dwa wkręty łączące obudowę górną i dolną i rozchyliłem te części palcami:

Nareszcie ujrzałem fragment śmierdzącego parownika

Bierzemy do łapy środek i walimy do środka obudowy na parowniczek:

Później nawiew na full, oczywiście ściskamy dwie części obudowy rękami aby było w miarę szczelnie:

Operację powtarzałem kilkakrotnie i potem auto solidnie wietrzyłem. Jestem zadowolony z przeprowadzonej operacji bo wreszcie nawiew nie capi i w kieszenie zostało trochę kasy na piwko – pozdrawiam!