Strona 1 z 2
"Świerszcz" w mazdzie .... zlokalizowany

Napisane:
10 sty 2005, 11:48
przez jesus
Hey .... mazda mi co jakiś czas popiskiwała ... dziwięk jak bym miał w niej świerszcza generalnie mi to nie przeszkadzało .. ale po kilku miechów zaczęło do furii doprowadzać ... zauwazyłem piszczenie gdy wychodziłem z auta aby garaż sobie otworzyć ... w każdym razie ostatnio mam coś z tymi biegami .. więc szukam dziury w całym .... a więc piszczenie ustępuje gdy delikatnie (podkreslam delikatnie nacisne pedał sprzęgła). To więc troschę dziwne aby to był docisk prawda?
więc co łożysko?

Napisane:
10 sty 2005, 14:34
przez GofNet
Ja mam coś podobnego, ale należy tu podkreślić, iż jest to dźwięk właśnie świerszcza albo coś podobnego. Zauważyłem, że jak na biegu jałowym na skrzyżowaniu stoję (wolne obroty), to bardzo sporadycznie, ale niekiedy słychać takiego świerszczyka. Jak dekujatnie dociągnę lewarek zmiany biegów do fotela kierowcy, to dźwięk ten ustaje. Ciekawe, ale tak właśnie jest. Nie znam rozwiązania, ale może ta przypadłość występuje u większej grupy osób, które tego nie zauważyły lub zlewają to.
Może ten typ tak ma.

Napisane:
10 sty 2005, 15:04
przez LLetke
Witam
Ja mam również swojego świerszcza, choć znając zycie to świerszcze każdego z nas to zupełnie innego gatunku stworzenia.
Moj skolei aktywuje sie podczas dość szybkiej jazdy na 4 – 5 biegu, tak jakby coś w skrzyni wpadało w rezonans. Swierszcz milknie jak złapie mocno drązek zmiany biegów.

Napisane:
10 sty 2005, 18:26
przez Sebastian
Ja mam podobny problem ale mój koleś to popiskuje tylko jak zapalam i to czy mam naciągnięte paski czy luźne zawsze popiskuje. Dziwna sprawa ale przestałem zwracać na to uwagę bo bym zwariował.

.

Napisane:
10 sty 2005, 18:29
przez Globy
U mnie popiskuje pasek klinowy.

Napisane:
10 sty 2005, 20:25
przez JACU626
Gofnet miałem taki dzwięk – tłukły sie tulejki od lewarka zmiany biegów dotoczone nowe i cisza. jesus u ciebie pewnie w skrzyni piszczy a raczej wibruje jakieś łożysko – kiedy olej zmieniałeś? U mnie tez dziwnę dzwieki skrzynia wydaje powiem nawet że więcej szumu robi od silnika a to diesel

ale jej wybaczam ponad 800tkm to jej juz wszystko wolno


Napisane:
10 sty 2005, 21:55
przez Huano
Mi sie świerszczyk zagnieździło w nadmuchu kabiny a dokładnie w wentylatorze nawiewu... Jak jest poniżej zera to skubaniec daje taki koncert... że chyba w końcu to wszystko rozbiore i zobaczę gdzie się skubaniec schował...


Napisane:
10 sty 2005, 22:10
przez navroth
a u mnie swierszcz mieszka w zacisku prawego tylnego hamulca i gra jak jade hamujac z 30 do 20 km/h
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)

Napisane:
10 sty 2005, 22:47
przez Jaksa
navroth napisał(a):u mnie swierszcz mieszka w zacisku prawego tylnego hamulca i gra jak jade hamujac z 30 do 20 km/h
Po naprawie zaciskow coś piszczy?Jak to?

Napisane:
10 sty 2005, 23:14
przez navroth
ano piszczy

widać nie były oczyszczone za dobrze , a moze to cos innego


Napisane:
10 sty 2005, 23:40
przez Jaksa
navroth napisał(a):ano piszczy widać nie były oczyszczone za dobrze
Chyba tak....


Napisane:
11 sty 2005, 10:54
przez hazell
U mnie zaś mieszka dzięcioł pukacz w okolicy przedniej grodzi(?), wydaje mi się, że w okolicach gdzie wchodzą przewody do nagrzewnicy. Ale szukam, szukam, eliminuję różne luzy a pukacz jak pukał tak puka na wolnych obrotach...

Napisane:
11 sty 2005, 11:17
przez xXx
Globy, u Ciebie to pewnie łożysko rolki napinacza a nie pasek sam w sobie.
Sam wymienisz bez problemu...

Napisane:
11 sty 2005, 11:42
przez adam626
hazell napisał(a):U mnie zaś mieszka dzięcioł pukacz w okolicy przedniej grodzi(?), wydaje mi się, że w okolicach gdzie wchodzą przewody do nagrzewnicy. Ale szukam, szukam, eliminuję różne luzy a pukacz jak pukał tak puka na wolnych obrotach...
sprawdź mocowanie stabilizatora do nadwozia
u mnie pukało i pukało
a nic nie było widać
gumy z wierzchu jak nowe
a w środku się poprzecierały i stukał drażek o obejmy

Napisane:
11 sty 2005, 11:45
przez hazell
adam626 napisał(a):sprawdź mocowanie stabilizatora do nadwozia
O! to jest trop! Zwłaszcza, że jak jadę bardzo powoli na dołach np. na dwójce to też puka w rytm dołów i silnika. Dzieki wielkie.

Napisane:
11 sty 2005, 21:08
przez Kobi
Huano napisał(a):Mi sie świerszczyk zagnieździło w nadmuchu kabiny a dokładnie w wentylatorze nawiewu... Jak jest poniżej zera to skubaniec daje taki koncert... że chyba w końcu to wszystko rozbiore i zobaczę gdzie się skubaniec schował...
U mnie to samo, myślę że jak będę miał chwilę wolnego czasu to smarem albo wazeliną techniczną go pogonie


Napisane:
12 sty 2005, 10:10
przez maciekr
Świerszczyk??? Ludzie u mnie się zadomowiła piękna, szara MYSZ!!!!!!! Nie mogę jej wytruć, a ona już pogryzła mi osłony kabli WN i zeżarła wszystkie osłony zrobione z gąbki!!! To jest dopiero wk...

Napisane:
12 sty 2005, 13:59
przez GofNet
Fajnie.
Szwagier miał w Fordzie Sierra karaluch i nocami włączał się alarm, bo miał czujniki ruchu


Napisane:
12 sty 2005, 14:10
przez andrzejsw1
Trzeba kupić "Raid przeciw owadom śpiewającym' i otruć świerszcza. Napewno pomoze.


Napisane:
12 sty 2005, 21:39
przez guinness77
Ja też mam świerszcze.... i koty. Łożysko od alternatora to raz... pęknieta szyba to dwa (to tylko teza, że szkło o szło szoruje) no i mam coś, czego nie zlokalizowalem... gdy jadę bardzo wolno słychać delikatne piszczenie.... słowem muzykalny samochód
