Strona 1 z 5

Problem parujących szyb w śnieżne dni – jak go zwalczyć ?

PostNapisane: 19 lis 2004, 16:45
przez Smirnoff
Witam Was.
Jak zapewne wiecie, dzisiaj u nas na wsi sypnęło śniegiem. Mając zimowe Dunlopki na felgach podszedłem do tematu bez stresów. Jednakże podczas jazdy poprzeplatanej postojami przeżyłem prawdziwą gehennę za sprawą mocno parujących szyb. Oczywiscie próbowałem to zwalczać umiejetnym ustawieniem nawiewu i włączeniem klimy, lecz mimo tego, ze klima w końcu piłowała prawie non stop, z szyb nie za bardzo chciało cokolwiek schodzić. Nie dośc, że jechałem sam, miałem otwarty obieg powietrza, włączoną klimę, to w końcu uchyliłem szyber i tak niewiele to dało. Zacząłem w końcu używac suchej szmatki i ... szyby wydają się być tłuste, a wszystko się rozmazuje. Doszedłem do wniosku, ze to pewnie tłustawy osad z wydychanego powietrza, który nagromadził się przez kilka ostatnich miechów niemycia szyb od srodka.
I teraz moje pytanie: czym potraktowac szyby od srodka, aby skutecznie je odtłuscić i zaradzić raz a dobrze temu utrudniającemu jazdę problemowi ? Myslałem o thenathuracie (bo spiryt dość drogi :D), moze benzyna extrakcyjna, ludwik, płyn do mycia szyb domowych, czy inne wynalazki ? Co wypróbowaliście z bardzo dobrym skutkiem? Prosze o sugestie, bo mnie ten problem gra na nerwach i jush nie za bardzo daje się jeździć, zwłaszcza po mieście, gdy trzeba często stawać :|
Pozdro
SM

PostNapisane: 19 lis 2004, 17:26
przez ADi
widze, ze masz ten sam problem... dziś sobie pojezdziłem w te sniezyce i tylko ircha dała rade...klima i max nawiew nie działały

Re: Problem parujących szyb w śnieżne dni – jak go zwalczyć

PostNapisane: 19 lis 2004, 20:03
przez nightcomer
Smirnoff napisał(a):tłustawy osad z wydychanego powietrza

hahaha
masz ciekawy metabolizm.

Włączasz AC przy tej temperaturze i się dziwisz, że nie suszy?
Ja myję szybę co 2 tygodnie płynem do spryskiwaczy i ręcznikami papierowymi (wszystko za friko na stacjach, tylko trzeba wyczaić moment zmiany płynu w zasobnikach).

A swoją drogą, to płynu chł ci trochę nie ubywa?

PostNapisane: 19 lis 2004, 20:58
przez XsiX
Przyczyną powstawania tłustawego osadu był w moim przypadku zapach AmbiPur którego 2 szt miałem zainstalowane w aucie, po wymianie na choinkę szyby wróciły do normy :D

Co do parowania szyb to już od kilku lat stosuję płyn kupiony w sklepie optycznym którego na codzień używam do czyszczenia okularów. Na opakowaniu jest napisane że działa między innymi zapobiegawczo na parowanie szkieł – koszt 8 zł za opakowanie 100 ml <diabełek>

PostNapisane: 19 lis 2004, 21:36
przez Bokciu
Mam podobny problem.najlepszy ponoc jest zwykly plyn do mycia naczyń ewentualnie w ostatecznosci denaturat.Zrobic roztwor z plynu z gorąca woda i umyc a potem wytrzec na sucho.Na codzien uzywam plynu do szyb wale te wszystkie specyfiki dzialaja tylko pozornie bo pozostawiaja wlasnie tlusta powloke ktorej nie widac.dopiero po czasie to wszystko wychodzi i jest tak jak mowisz – szyby tluste ,wszystko sie rozmazuje.
tez musze wlasnie na dniach przeprowadzic taka operacje ale jakos w taka pogode to mi sie nawet a domu wychodzic nie chce.najwiekszy problem mam a tylna szyba,wystarczy ,ze wylacze na moment jej ogrzewanie i po chwili juz nic nie widze..
Pozdr.

PostNapisane: 19 lis 2004, 22:12
przez Waluś
nightcomer napisał(a):Włączasz AC przy tej temperaturze i się dziwisz, że nie suszy?

Nightcomer akurat to jest najlepszy sposób na osuszanie szyb hehe. Spróbuj to zobaczysz jaki to przynosi efekt :D kilkanaście sekund nawiewu i w zwykłych warunkach to pomaga :)
A do odtłuszczania to chyba najlepszy jest denaturat, tylko jakoś tak dziwnie potem czuć....

PostNapisane: 19 lis 2004, 22:15
przez Carrrlos
odrzucam takie rzeczy jak ubytki płynu ch, obieg zamknięty, pitbull z dużym wyziewem pzyklejony nosem do szyby, czy tona śniegu na dywaniku zamieniająca się w wodę w coraz to bardzie nagrzanym aucie.
szyba musi być czysta, zarówno z brudu jaki z tłuszczu, im częściej posłużysz się dobrym, a nie supermarketowym, płynem do mycia szyb i to w dużej ilości ( i mycie x2) tym problem parowania szyb mnijeszy a wręcz znika.
te poprawiacze typu antypara antifog tracą swoje własciwości po max 2-3 dniach, z prostej przyczyny – odparowują i przede wszystkim wietrzeją :)

PostNapisane: 19 lis 2004, 22:19
przez Paweł
Smirnoff napisał(a):Nie dośc, że jechałem sam, miałem otwarty obieg powietrza, włączoną klimę,

nightcomer napisał(a):Włączasz AC przy tej temperaturze i się dziwisz, że nie suszy?

Hm... Bardzo dziwne. U mnie nawet przy nizszych temperaturach niz dzisiaj klimatyzacja w celu odparowania szyb sprawuje sie calkiem niezle, podobnie (a nawet lepiej) dzialalo to w Hyundaiu. Moze po prostu trzeba miec A/C Born in the U.S.A.? <lol>

PostNapisane: 19 lis 2004, 23:41
przez AleXandeR
Dla mnie największym problemem jest [jaka?] szyba. Pozostałe szybciutko odparowują a tylna uparcie nie chce. Potrzebuje dużo więcej czasu. Potraktowałem ją nawet środkiem kupionym na shellu mającym przeciwdziałać parowaniu ale nic nie pomogło :(. Czy to jest specyfika GE czy tylko u mnie coś nie gra??

PostNapisane: 20 lis 2004, 00:00
przez Smirnoff
tco_tm napisał(a):
Smirnoff napisał(a):Nie dośc, że jechałem sam, miałem otwarty obieg powietrza, włączoną klimę,

nightcomer napisał(a):Włączasz AC przy tej temperaturze i się dziwisz, że nie suszy?

Hm... Bardzo dziwne. U mnie nawet przy nizszych temperaturach niz dzisiaj klimatyzacja w celu odparowania szyb sprawuje sie calkiem niezle, podobnie (a nawet lepiej) dzialalo to w Hyundaiu. Moze po prostu trzeba miec A/C Born in the U.S.A.? <lol>


Heh, w tamtą zimę jakos naturalnym było, ze przy zaparowanych szybach odpalałem AC i wszystko dośc szybko schodziło pozostawiając elegancko przejrzystą szybę. Więc nie wiem czemu miałbym nie być zdziwiony, ze teraz to nie działa ? Co do ubytków płynu chłodniczego – nic takiego nie zauważyłem, od wymiany minął jush bodajże miech albo lepiej a płynu ile było, tyle jest, czyli full. A BTW : co ma ewentualny ubytek płynu chłodniczego wspólnego z rosiejącymi szybami ?? (sorry, jesli to lamersko zabrzmiało :P)
Xsix – może i coś jest w tych wynalazkach ambipurobodobnych – mam takie coś, mogło to tesh dołożyć swoją "cegiełkę" do całości.
Pewnie tesh w jakimś stopniu do efektu tłustych szyb przyczynił się PLak, którego ze 2 razy użyłem do tapicerki. Ale nie ważna przyczyna, ważne antidotum.

To mówicie, ze thenathurat będzie odpowiedni do odtłuszczenia szyb od srodka?? W czystej postaci, czy rozcieńczony ? Czy po denacie jeszcze czymś jechać szybę, czy tylko denatem x2 i wytrzeć do sucha i sprawa załatwiona?

Pozdr
SM

PostNapisane: 20 lis 2004, 00:30
przez Redoo
Panowie czasami jest tak ze jak sie zabardzo nawali ciepłem w wozie to szybki beda parowac na poczatku mozna sowie nagzac ale puzniej radził bym troszke zejsc z tonu to pomaga letnie powietrze nasybke i wszystko jest Git to oczywiscie jest moje zdanie :D czasami szyby paruja przez Plaka czy takie inne do tapicerek ;)

PostNapisane: 20 lis 2004, 00:59
przez GrzegorzSz
Po swoich doswiadczeniach z Probe, doszedlem do wniosku, ze to brak filtru na wlocie i odpowiedniej wentylacji wewnatrz. W jedym probe mam ten problem w drugim nie – ot zagadka. :D

PostNapisane: 20 lis 2004, 08:45
przez nightcomer
tco_tm napisał(a):U mnie nawet przy nizszych temperaturach niz dzisiaj klimatyzacja w celu odparowania szyb sprawuje sie calkiem niezle

Pewnie mam w takim razie coś zwalone, bo u mnie nigdy AC dobrze nie suszył poniżej 5 stC. Niezależnie czy obieg był zamknięty czy otwarty. Sprężarka włącza się tylko na chwilę chyba raz na minutę albo coś koło tego.
Temat bardzo dla mnie ciekawy... jak u ciebie tco załącza się sprężarka na mrozie? i czy jak nagrzejesz wnętrze i włączysz obieg zamknięty to coś się zmienia (długość cykli pracy sprężarki i skuteczność osuszania powietrza)?

PostNapisane: 20 lis 2004, 08:57
przez nightcomer
Smirnoff napisał(a):co ma ewentualny ubytek płynu chłodniczego wspólnego z rosiejącymi szybami ??
To ma wspólnego, że nagrzewnica może się "pocić" :P
U mnie było chyba 5 mikro nieszczelności. Po dokładnym zaspawaniu problem...
zniknął.

Są jeszcze dwie sprawy – drożność odwadniania toru wentylacji i zatkanie śniegiem kratki wlotu powietrza (ale to zbyt oczywiste).

PostNapisane: 20 lis 2004, 10:43
przez Koval
U mnie po włączeniu A/C 1-2bieg po paru minutach wszystkie szyby są odparowane włącznie z tylną (to dla mnie nowość, pierwsze auto z a/c), co do szyby to polecam porządnie wymyć ciepłą wodą z odrobiną ludwika, potem czystą wodą a na koniec solidnie wytrzeć suchą czystą szmatką, przy takim zabiegu najdłużej szyba nie dawała w <dupa>

PostNapisane: 20 lis 2004, 11:05
przez Jaksa
Szczerze mówiąc nigdy nie miałem problemu w GE z parowaniem szyb w GF ( klimatronic ) mam przycisk ogrzewania przedniej szyby, po wcisnięciu odpala się pompa klimy a wentylator daję pełną moc nadmuchu na szybę ...... zawsze mam odparowane szyby.....hehe klimatronic to dobry wynalazek.

PostNapisane: 20 lis 2004, 22:23
przez Bokciu
Jaksa napisał(a):hehe klimatronic to dobry wynalazek.

no dobry...ale czym on sie rozni od zwyklej klimy,tylko tym ze masz czujnik ktory utrzymuje stala temp. a w manualu musisz sam korygowac wedlug wlasnego odczucia.Poza tym tak samo chlodzi.Przeciez w manualnej tez mozna dac nadmuch tylko na przednia szybe ,wiatrak na max i jedziemyTak na marginesie to wkurza mnie w GE to ze jak przelacze na sama szybe a mam wlaczona dmuchawe to automatycznie zalacza mi sie klima i musze ja za kazdym razem wylaczyc jak jej nie chce.Tez tak macie w waszych?
Pozdr.

PostNapisane: 20 lis 2004, 23:21
przez Koval
Bokciu napisał(a):jak przelacze na sama szybe a mam wlaczona dmuchawe to automatycznie zalacza mi sie klima

U mnie nic takiego niema

PostNapisane: 21 lis 2004, 00:01
przez Globy
Bokciu napisał(a):wkurza mnie w GE to ze jak przelacze na sama szybe a mam wlaczona dmuchawe to automatycznie zalacza mi sie klima i musze ja za kazdym razem wylaczyc jak jej nie chce

A moze chodzi o wylaczenie obiegu zamknietego w pozycji nawiewu na przednia szybe?

PostNapisane: 21 lis 2004, 00:12
przez luca
Do odłuszczania szyby polecam:

– etanol (najlepiej spiryt, z braku laku jagodziankę – cuchnie)
– aceton (najlepszy dostępny rozpuszczalnik związków organicznych)
– kwas octowy (ocet – ale kto to wytrzyma)
– chloroform
– eter

Najlepiej zastosować mieszaninę (tzn. etanolowy roztwór któregoś z pozostałych rozpuszczalników), warunek jeden: garaż i szyby w dół :D