RaV napisał(a):Ja mam podobny problem....
Jest kilka szkół odpowietrzania. Ja preferują poniższą:
Wymiana termostatu – odpowietrzanie układu chłodzeniaOtóż jeśli silnik się rozgrzewa – ciecz chłodząca w układzie chłodzenia również zyskuje na temperaturze. W/g praw fizyki – ciecz pod wpływem temperatury zwiększa swoją objętość. Dlatego przy odkręconym korku mogłeś zauważyć podnoszenie się poziomu płynu chłodzącego w chłodnicy nawet do jego wylewania się. To normalne. Następnie (choć może tego nie zauważyłeś) załącza się wentylator i poziom płynu w chłodnicy powoli choć zdecydowanie spada. Następnie gdy wentylator się wyłączy, poziom cieczy chłodzącej znów zwiększa swoją objętość i zbliża się ku wlewowi. Może nawet nieco znów się wylać otworem wlewowym. Następnie załącza się wentylator i procedura się powtarza. I tak w kółko...
Jeśli byś robił to na wolnych obrotach, to dokładnie tak wygląda odpowietrzanie układu chłodzenia

. Po drugim wyłączeniu wentylatora dolewamy płynu chłodzącego do podnóża króćca i zakręcamy korek. Układ uważamy za odpowietrzony.
Nie masz się co obawiać, że teraz po rozgrzaniu płynu chłodzącego on rozsadzi Ci chłodnicę, gdyż jego ewentualny nadmiar wypuszczany jest do pojemniczka wyrównawczego. Tak więc bez obaw. Na koniec możesz jeszcze uzupełnić poziom płynu chłodzącego w zbiorniczku wyrównawczym i po robocie.
Należy koniecznie jeszcze dodać, iż układ chłodzenia w Naszych Mazdach posiada bardzo przydatną właściwość, a mianowicie
sam się odpowietrza. Robi to jednak dosyć powoli, więc po zmianie płynu chłodzącego należy samemu odpowietrzyć układ chłodzenia, nie licząc na samoodpowietrzenie. Właściwość ta bardziej ma na celu zapobieganie zapowietrzaniu niż typowe odpowietrzanie, ale również w dłuższym przedziale czasowym odpowietrza układ chłodzenia. Dlatego tak ważne jest to, aby korek na chłodnicy był sprawny, gdyż jest w nim zawór, który odpowietrza układ chłodzenia. Czyli jeśli ciecz zwiększa pod wpływem temperatury objętość, to przez zaworek w korku uchodzi reszta powietrza z chłodnicy/układu chłodzenia, aż dojdzie do niego (zaworka) płyn chłodzący. Następnie zaworek się blokuje i nadmiar cieczy uchodzi do zbiorniczna wyrównawczego. Tak więc jak widać układ odpowietrza się sam najlepiej (przy niewielkim zapowietrzeniu i właściwym poziomie cieczy chłodzącej).
Sugeruję również zwrócić uwagę na to, iż wszędzie używałem określenie "płyn/ciecz chłodzący/a". Pod żadnym pozorem nie lej wody do układu chłodzenia. Nie lej też koncentratów rozcieńczanych wodą. Układ chłodzenia zalewaj wyłącznie
płynem chłodzącym do chłodnic aluminiowych.
W układzie chłodzenia przy temperaturze roboczej panuje nadciśnienie rzędu c, co zwiększa temperaturę wrzenia płynu chłodzącego znacznie powyżej 100ºC. W ten sposób stworzona jest pewna rezerwa. Silnik może osiągać temperaturę roboczą przekraczającą 100ºC bez zagrożenia "zagotowania się" układu chłodzenia. Płyny chłodzące są na to przygotowane, zaś woda słabiej to znosi, zakanieniając układ chłodzenia. W wyniku osadzania się kamienia na wewnętrznych ściankach układu chłodzenia silnik gorzej oddaje temperaturę a w kabinie pasażersiej jest chłodniej, gdyż wymiennik ciepła (nagrzewnica) również należy do obiegu układu chłodzenia i on tez się zakamienia.
Podsumowanie
1. Używamy wyłącznie płynu do chłodnic aluminiowych.
2. Odpowietrzamy układ chłodzenia poprawnie.
3. Gdy układ potrafi sam się zapowitrzyć upewniamy się, że korek na chłodnicy prawidłowo funkcjonuje.
4. Jeśli w aucie długi jest zimno a ciepło robi się bardzo wolno, wymieniamy termostat na nowy.
stuk napisał(a):On się sam odpowietrza
To prawda, ale przez korek na chłodnicy a nie przez zbiorniczek wyrównawczy.
stuk napisał(a):pobiera sobie płyn z wyrównawczego
Szczerze mówiąc mam ogromne wątpliwości, czy aby napewno tak jest. Mam Mazdę 323 BG i na podstawie jej obserwacji nie udało mi się dostrzedz, aby faktycznie ze zbiornicza wyrównawczego ciecz była pobierana. Napiszę więcej. W książce "
MAZDA 323 – Reguluję i naprawiam" – Dieter Korp można przeczytać: "
Zbiornik wyrównawczy płynu chłodzącego w Maździe jest w pewnym sensie naczyniem przelewowym i nie jest zintegrowany z układem nadciśnieniowym." Ja osobiście wolę nazywać go zbiorniczkiem retencyjnym, niżeli wyrównawczym.
Sama logika podpowiada, iż ciecz ze zbiorniczka nigdy nie powraca do układu chłodzenia, gdyż w korku chłodnicy są dwa zaworki –
nadciśnieniowy i
podciśnieniowy. Ten pierwszy wypuszcza powietrze z chłodnicy przy ciśnieniu przekraczającym
0,75 – 1,05 bara – czyli przy rozgrzanym silniku, zaś ten drugi wpuszcza powietrze do chłodnicy przy ciśnieniu
0,09 bara – czyli przy zimnym silniku, celem wyrównania ciśnienia (aby nie było w układzie podciśnienia, które zwiększa prawdopodobieństwo zapowietrzenia układu). Natomiast jeśli zawór nadciśnieniowy wypuści całe powietrze z układu i pozostanie wyłącznie sam płyn chłodzący, to zawór nadciśnieniowy się blokuje, zaś nadmiar płynu chłodzącego uchodzi do zbiorniczka "retencyjnego", w którym (moim i nie tylko zdaniem) pozostaje, nie powracając powtórnie do układu chłodzenia.
Pozdrawiam
..::GofNet::..