Klub MazdaSpeed

Tak jak w tytule, zamek morduje klucze, trzeba dobrze popieścić, by kluczy nie wygiąć delikatnie.
Mam prośbę o podzielenie się doświadczeniami z rozbierania zamka, czego nie tykać, by potem dało się to złożyć z powrotem.
Myślę, że coś jest na dole bębenka, ale nie rozbierałem jeszcze tego, a nie chcę ryzykować zostawienia otwartego samochodu w mojej dzielnicy gdy coś mi nie pójdzie lub rozgrzebię za mocno.

Niestety jest to chyba taka przypadłość tego modelu i najlepszym rozwiązaniem jest założenie autoalarmu z otwieraniem z pilota. Cały problem wynika z tego ,że kluczyk nie wchodzi cały do zamka w drzwiach tylko częściowo, dlatego ma tendencję do wyginania. Warto również wspomnieć o tym ostrym zwężeniu na środku kluczyka które jest podatne za złamanie.

akarzaephyr napisał(a):najlepszym rozwiązaniem jest założenie autoalarmu z otwieraniem z pilota.

Dokładnie nawet sam centralny z pilota załatwi sprawę, a koszty są naprawdę niewielkie

Ha tak oczywiście. 4 lata minęło jak zamki ponaprawiałem i żadnego kluczyka nie złamałem do tej pory Rozebrać, wyczyścić wszystko łącznie z zapadkami (ma się świecić jak...) nasmarować poskładac i się cieszyć.

Ewentualnie dorobić dodatkowy zestaw kluczy z mocniejszego stopu, ponieważ oryginalne są wyjątkowo miękkie

Panowie wymontowałem bębenek zamka z klamki, psikłem WD40 (nic innego pod ręką nie było), rozruszałem kluczem, wydmuchałem resztki i dałem troszkę oleju maszynowego.
Chodzi jak marzenie, zobaczymy jak długo.

Myślałem nad autoalarmem np. Magicar 440, ale muszę pierw kupić komplet kluczy nasadkowych, bo nie mam jak rozrusznika wymontować.

A co ma rozrusznik do zamka

To, że jak się wyda pieniążki na klucze, to się nie ma na zamek

Znalazłem suchy smar, tudzież biały i troszkę go tam dziś wsmarowałem.

Suchy nic nie da jak sama nazwa wskazuje jest suchy.