Strona 1 z 1

Polerka auta – Jak to robiłem krok po kroku.....

PostNapisane: 9 lis 2005, 15:35
przez Yaroozo
Witam wszystkich Forumowiczów!

Przeglądałem forum i postanowiłem opisać jak u mnie wyglądało polerowanie lakieru.
Dodam że porad przed zabiegiem zasięgnąłem u lakiernika i pracowników sklepu z chemią pojazdową.

Zabierając się do pracy, nie miałem nic do stracenia, czerwony lakier w mojej Madzi był spłowiały i miał różne odcienie.

Fakty i mity:
-polerowanie nie usunie z lakieru zarysowań po myjni automatycznej, ewentualnie je spłyci
-na pewno nie wyrównają się nierówności spowodowane korozją
-efekt to błysk lakieru, piękny głęboki i jednolity odcień koloru

Zakupy:
– "futerko" do przyczepienia na tarczę z rzepem do wiertarki – 12,99 Auchan 1 szt.
– tarcza z rzepem do wiertarki – auchan 9,99 1 szt.
– pasta "Tempo" firmy K1 – 9,99 norauto 1 tubka
– pasta konserwująca z woskiem – też firma K1 nie pamiętam nazwy.. 9,99 1 tubka
– 4 ściereczki – im bardziej miękkie tym lepsze cena ?? 2zł?
– sztyft akrylowy do uzupełnienia braków w lakierze- norauto – 9,99
– opcja dla wygodnych- myjnia automatyczna lub ręczna – KONIECZNIE

Czas:
Na pracę najlepiej zarezerwować cały weekend, jak coś robić to dobrze a nie na odpie..
Na polerowanie przeznaczyłem 5 h w sobotę i 4 h w niedzielę

Przebieg:

Po dokładnym umyciu auta wstawiłem je do garażu uciekając przed wzrokiem upierdliwych sąsiadów.Polerowałem po kolei każdy element żeby niczego nie ominąć.
Pierwszą szmatką starlem z elementu kurz który osiadł w drodze z myjni oraz to co się podniosło po wjeździe do garażu. Na drugą szmatkę nałożyłem pastę "Tempo" i dokładnie rozprowadziłem na elemencie.Nie potrzeba jej dużo – jedna tubka wystarczy na 1,5 polerowania calej karoserii. Bardzo ważne: pasta po nałożeniu musi porządnie wyschnąć- nie jak podają na tubce 15 sekund ale nawet 5-8 minut!!! Zasychając rozpuszcza delikatnie wierzchnią warstwę lakieru i nadaje się do polerwania. Potem wiadomo-wiertarka z zainstalowanym futerkiem do ręki i jechane. Praca polega na "zdzieraniu" zaschniętej pasty z lakieru razem z jego delikatną warstewką, bez pośpiechu na niskich obrotach, dokladnie raz przy razie do uzyskania pełnego połysku. I tak każdy element po kolei- odkurzanie-nakladanie pasty-schnięcie-polerowanie.W późniejszych elementach odkurzanie na początku jest bardzo ważne bo pasta przy polerowaniu zamienia się w pył.

Po spolerowaniu "Tempo" wszystkich elementów trzeba z całego auta zetrzeć pył-pozostałość po paście, zwracając szczególną uwagę na uszczelki, szpary, odrowadzenia wody etc.To bardzo ważne po przy zaniedbaniu tego pył dostanie wilgoci i zaschnie w białe plamy.

Odkurzanie skończone-czas na konserwację nowego lakieru (koniecznie)
Do tego trzecia szmatka i element po elemencie -całe auto – pasta konserwująca z woskiem.
Kiedy pasta zaschnie czwartą ostatnią szmatką wcieramy ją w lakier. I Finito.

Pracy dużo szczególnie przy zderzakach ale efekt <ganja> mniam.

Pozdrawiam wszystkich i czekam na konstruktywną krytykę oraz własne doświadczenia z polerki.




PostNapisane: 9 lis 2005, 15:41
przez XsiX
fotek z operacji pewnie nie porobiłeś ? :(

PostNapisane: 9 lis 2005, 15:44
przez Yaroozo
Niestety fotek niet, nie pomyślałem o tym. Za to chętnie odpowiem na pytania

PostNapisane: 9 lis 2005, 19:14
przez Waluś
No to niedługo zima i nadmiar czasu przedemną <lol> bankowo sobie zrobie :D:D

PostNapisane: 9 lis 2005, 19:23
przez P0L4K
kawal dobrej roboty <spoko>

PostNapisane: 27 lis 2005, 14:57
przez yaqb
pytanie laiczne ;) – jak trwała jest taka operacja???

PostNapisane: 22 sty 2006, 23:51
przez Guti
Witam. Jesli chodzi o mnie i o porownanie past polerskich to..... Jednym słowem polecam paste Farecla G3. testowałem tez tempo ale za bardzo sciera lakierek :(

tutaj link do strony farecli: http://www.farecla.pl/

PostNapisane: 19 sie 2006, 22:37
przez Marcin ( Pycia )
Troche odgrzebie temat bo najprawdopodobniej bede jechal swoim autem do slubu i chce mu zrobic polerke z woskowaniem. Kupilem ostatnio znana wszystkim paste Farecla G3 no i na wilgotnej szmatce wzialem sie do roboty na malym odcinku aby sprawdzic jak to wyjdzie. Zaczalem recznie wcierac gora dol i na boki ( jak dlugo nalezy ta paste wcierac ? ) bo ja ją wcieralem jakies 3 minuty a potem sucha szmatka zaczalem polerowac no i nie moge pozbyc sie smug jest tak jakby sie caly czas rozmazywalo jakby cos tlustego bylo na lakierze .. moze robie cos nie tak..??

PostNapisane: 20 sie 2006, 18:40
przez Mielcar80
Robiłeś to na słońcu lub w upalny dzień? Niektóre pasty nie nadają sie do polerki w słońcu bo wtedy powstają właśnie takie smugi:) Ja swoją pastuję pastą woskową FORMULA 1 i zawsze jest super ,czy to na słońcu czy w cieniu.

PostNapisane: 20 sie 2006, 19:12
przez Marcin ( Pycia )
Robilem to pod wieczor temp max 22 stopnie ..ale juz jest ok musialem nauczyc sie dawkowac :D
Najpierw uzylem Farecli G3 ale potem bede kładł wosk carnauba car wax Formula1 tylko wlasnie jest gabka w kpl i mam obawe ze przy nakladaniu porysuje to co zlikwidowalem Fareclą Mielcar80 a ty czym nakladasz wosk i czym potem polerujesz.. ??

PostNapisane: 20 sie 2006, 20:46
przez Mielcar80
Jeśli jest autko czyściutkie bez brudu to spokojnie można nakładać wosk gąbeczką nic sie nie stanie bez obaw :) a po wyschnięciu poleruje recznie flanelką. Efekt jest <spoko>

PostNapisane: 20 sie 2006, 21:59
przez Marcin ( Pycia )
Dzieki ... :)

Re: Polerka auta – Jak to robiłem krok po kroku.....

PostNapisane: 3 lut 2013, 04:08
przez dsu1
Witam chciałbym zamieścić tu swoje wypociny które już wcześniej opublikowałem – chciałbym przestrzec przed nieumiejętnym polerowaniem ponieważ kończy się to najczęściej uszkodzeniem lakieru i opisze czynności jakie wykonałem po kolei wraz z materiałami i urządzeniami jakie użyłem.
Etap I – przygotowanie
Porządne mycie na myjni bezdotykowej, aktywna piana
Wtarcie do sucha ręcznikiem
Ręcznik bezpyłowy + rozpuszczalnik sylikonowy- porządnie wymyć smoły i pozostałe syfy z lakieru
G mop Farecla standard ( biały) – namoczyć i wycisnąć (odwirować przed pracą na najwyższych obrotach)
Szlifierka Kobe mini model KBE-270-2103K średnica dysku 75 mm skok mimośrodu 2mm + Krążek ścierny Mirka Abralon gradacja –
1000 ( na grubsze rysy bardzo delikatnie nie cisnąć nie zatrzymywać w miejscu podczas pracy na lakierze – bardzo krótko)
2000 ( śmiało możemy wolniejszymi ruchami dopracować widoczne niedoskonałości na lakierze ale nie powinniśmy zatrzymywać za długo w jednym miejscu podczas pracy)
3000 ( ostatni etap to wygładzenie które jest pokazane na filmie, lakier staje się satynowy dobrze odbija światło ale je rozprasza )
Do wszystkich etapów szlifowania używamy zraszacza ( woda) co znacznie wydłuża pracę ścierniwa i chroni lakier przed przetarciem. Maskujemy miejsca które trudno domyć, ja osobiście tego nie robiłem ponieważ mam myjkę 500 m od garażu i po każdym etapie polerowania jadę na mycie chemia a spłukanie wodą demineralizowaną .
Ciśnienie robocze 6 bar obroty na szlifierki około 10000 o/min
Etap II – polerowanie pastą G3 i G mop standard biała, polerka K2 płynna regulacja i stabilizacja obrotów od 600 do 3000, ściereczka FARECLA FINISHING CLOTH ( pokazane na filmie)
-Nakładamy niewielką ilość pasty i delikatnie zraszamy pastę i G mopa
– rozprowadzamy pastę na powierzchni bez obrotów na polerce ( powierzchnia polerowania nie powinna być zbyt duża bo nie utrzymamy pasty w odpowiednim nawilżeniu a lakieru w odpowiedniej temperaturze pracy
– uruchomiamy polerkę na małych obrotach od 600 do 900 i rozprowadzamy pastę
– po rozprowadzeniu zwiększamy prędkość do 1200 i robimy dwa przejścia nie za szybko (w razie potrzeby zwilżyć powierzchnie )
– następnie zwiększamy prędkość do około 1800 i robimy dwa przejścia przyspieszając delikatnie tempo przemieszczania polerki ( w razie potrzeby zwilżyć powierzchnie)
– zmniejszamy delikatnie prędkość do około 1500 i robimy szybkie przejścia ( tym razem staramy się zwilżyć trochę mocniej powierzchnie ale nie można przesadzić bo zachlapiemy wszystko dookoła
– wycieramy powierzchnię polerowaną ścierką FARECLA FINISHING CLOTH do uzyskania połysku
Na filmie pokazuję że po tym etapie lakier nabrał połysku ale w niektórych miejscach występują refleksy świetlne ( patrz na diodę w kamerze ) dla mniej wymagających ten etap wystarczy i po nałożeniu wosku efekt jest bardzo zadowalający
Etap III – nabłyszczanie – Farecla G 10, G mop standard czarny, ściereczka FARECLA FINISHING CLOTH, polerka K2
– nakładamy niewielką ilość mleczka na powierzchnię lakieru zwilżamy G mopa tym razem delikatnie i na niewielkich obrotach ( 600-900) rozprowadzamy mleczko
– po rozprowadzeniu płynie przychodzimy do wyższych obrotów około 1800 i robimy dwa przejścia ( zwilżamy tylko w przypadku szybkiego wyschnięcia mleczka, bardzo delikatnie )
– trzecie przejście po delikatnym zwilżeniu powierzchni i G mopa bardzo szybko na obrotach około 2000
– wycieramy powierzchnię ściereczką FARECLA FINISHING CLOTH
Po tym etapie efekt jest naprawdę zadowalający wręcz niesamowity na filmie tego nie widać ale w rzeczywistości odbicie światła i przedmiotów jest tak dokładne że widać napis producenta umieszczonego na świetlówce umieszczonej nad tylną klapą mercedesa.
Nie jestem zawodowcem i nie mam zamiaru reklamować tu sprzętu i systemu polerskiego farecli, mój materiał jest poglądowy i nie powinien służyć jako wzór bo nie taki jest zamiar moich wypocin – szanuje profesjonalistów i jestem gotów przyjąć uwagi. Mam niewielkie doświadczenie w polerowaniu ale po miesiącach prób na moich starych samochodach wypracowałem sobie taki schemat odświeżania lakieru jaki przedstawiłem powyżej- efekt końcowy jest niesamowity. Wybrałem Farecle bo jest w miarę tania ale uwaga ! wymagająca – to akurat mi odpowiada bo lubię wyzwania. Stwierdziłem że przy Farecli można naprawdę niedrogo wypolerować auto, wystarczy trochę cierpliwości i ćwiczeń a można naprawdę dobrze nauczyć się polerowania. Po zakupie szlifierki i krążków Mira polerowanie jest banalnie proste zużycie past spada o połowę, ryzyko zepsucia lakieru spada , minus to koszt takiego urządzenia około 500 zł ale naprawdę warto. Na wypolerowanie tylnej klapy i tylnych błotników potrzebowałem czasu około 2 godz (z myciem), zużyłem około 40 ml pasty G3 i 30 ml mleczka G10, G mopy długo jeszcze posłużą a krążki mirka nie straciły swoich właściwości ściernych

Ten materiał zamieściłem też na YT razem z filmem na którym op skrócie pokazuje jak to się robi – http://www.youtube.com/watch?v=W9jtRMyAKoc

Dopisano 3 lut 2013, 03:20:

Yaroozo napisał(a):Witam wszystkich Forumowiczów!

Przeglądałem forum i postanowiłem opisać jak u mnie wyglądało polerowanie lakieru.
Dodam że porad przed zabiegiem zasięgnąłem u lakiernika i pracowników sklepu z chemią pojazdową.

Zabierając się do pracy, nie miałem nic do stracenia, czerwony lakier w mojej Madzi był spłowiały i miał różne odcienie.

Fakty i mity:
-polerowanie nie usunie z lakieru zarysowań po myjni automatycznej, ewentualnie je spłyci
-na pewno nie wyrównają się nierówności spowodowane korozją
-efekt to błysk lakieru, piękny głęboki i jednolity odcień koloru

Zakupy:
– "futerko" do przyczepienia na tarczę z rzepem do wiertarki – 12,99 Auchan 1 szt.
– tarcza z rzepem do wiertarki – auchan 9,99 1 szt.
– pasta "Tempo" firmy K1 – 9,99 norauto 1 tubka
– pasta konserwująca z woskiem – też firma K1 nie pamiętam nazwy.. 9,99 1 tubka
– 4 ściereczki – im bardziej miękkie tym lepsze cena ?? 2zł?
– sztyft akrylowy do uzupełnienia braków w lakierze- norauto – 9,99
– opcja dla wygodnych- myjnia automatyczna lub ręczna – KONIECZNIE

Czas:
Na pracę najlepiej zarezerwować cały weekend, jak coś robić to dobrze a nie na odpie..
Na polerowanie przeznaczyłem 5 h w sobotę i 4 h w niedzielę

Przebieg:

Po dokładnym umyciu auta wstawiłem je do garażu uciekając przed wzrokiem upierdliwych sąsiadów.Polerowałem po kolei każdy element żeby niczego nie ominąć.
Pierwszą szmatką starlem z elementu kurz który osiadł w drodze z myjni oraz to co się podniosło po wjeździe do garażu. Na drugą szmatkę nałożyłem pastę "Tempo" i dokładnie rozprowadziłem na elemencie.Nie potrzeba jej dużo – jedna tubka wystarczy na 1,5 polerowania calej karoserii. Bardzo ważne: pasta po nałożeniu musi porządnie wyschnąć- nie jak podają na tubce 15 sekund ale nawet 5-8 minut!!! Zasychając rozpuszcza delikatnie wierzchnią warstwę lakieru i nadaje się do polerwania. Potem wiadomo-wiertarka z zainstalowanym futerkiem do ręki i jechane. Praca polega na "zdzieraniu" zaschniętej pasty z lakieru razem z jego delikatną warstewką, bez pośpiechu na niskich obrotach, dokladnie raz przy razie do uzyskania pełnego połysku. I tak każdy element po kolei- odkurzanie-nakladanie pasty-schnięcie-polerowanie.W późniejszych elementach odkurzanie na początku jest bardzo ważne bo pasta przy polerowaniu zamienia się w pył.

Po spolerowaniu "Tempo" wszystkich elementów trzeba z całego auta zetrzeć pył-pozostałość po paście, zwracając szczególną uwagę na uszczelki, szpary, odrowadzenia wody etc.To bardzo ważne po przy zaniedbaniu tego pył dostanie wilgoci i zaschnie w białe plamy.

Odkurzanie skończone-czas na konserwację nowego lakieru (koniecznie)
Do tego trzecia szmatka i element po elemencie -całe auto – pasta konserwująca z woskiem.
Kiedy pasta zaschnie czwartą ostatnią szmatką wcieramy ją w lakier. I Finito.

Pracy dużo szczególnie przy zderzakach ale efekt <ganja> mniam.

Pozdrawiam wszystkich i czekam na konstruktywną krytykę oraz własne doświadczenia z polerki.




Nie gniewaj się ale w ten sposób zniszczyłeś lakier w swoim samochodzie na 100% pasta tempo ma dużo wypełniaczy i już po kilku myciach efekt znika i zostaje zmatowiony porysowany lakier – ludzie nie róbcie tego tak lepiej już jest umyć i nałożyć po prostu wosk ochronny niż zrobić to tak jak kolega opisał

PostNapisane: 3 lut 2013, 11:20
przez kamilspider
Dobra robota chociaż nie chciałoby mi się tyle czasu poświęcać na lakier w swoim aucie ;) Swoje auto woskuję 1-2x w miesiącu, więc efekt i tak jest super <serduszka>
Ile czasu robiłeś całe auto kompleksowo?

PostNapisane: 3 lut 2013, 13:33
przez szumki44
fajnie macie bo u mnie niestety warstwa lakieru bezbarwnego jest juz nano metrowa :D i nawet pasta tempo drobnoziarnista juz kolor trze ^_^ nic tylko odmalowac furke :D

PostNapisane: 3 lut 2013, 21:05
przez dsu1
kamilspider napisał(a):Dobra robota chociaż nie chciałoby mi się tyle czasu poświęcać na lakier w swoim aucie ;) Swoje auto woskuję 1-2x w miesiącu, więc efekt i tak jest super <serduszka>
Ile czasu robiłeś całe auto kompleksowo?

Zależy o które pytasz :) jak wszystkie etapy z woskowaniem to zeszło by ze dwa trzy dni na auto średniej wielkości ale to już total perfekcja , polerowanie to bardzo delikatny proces i kosztowny ale jak zrobi się to dobrze to nawet bez wosku ponad rok woda spływa jak po kaczce a jak często zabezpiecza się woskiem to efekt jest praktycznie stały. Dobre polerowanie starcza na parę lat tylko trzeba dbać zabezpieczając woskiem- swojego mercedesa robiłem dwa dni i jeszcze została maska ale już za zimno i nie opłaca się ogrzewać garażu tak więc maska na wiosnę – polerowaniem zainteresowałem się przy okazji drobnych napraw blacharskich jak trzeba było poprawić babole po swojej robocie – nakupiłem sprzętu bo po prostu lubię to robić sprawia mi to przyjemność zajść po pracy do garażu i coś dopieścić

Dopisano 3 lut 2013, 20:18:

szumki44 napisał(a):fajnie macie bo u mnie niestety warstwa lakieru bezbarwnego jest juz nano metrowa :D i nawet pasta tempo drobnoziarnista juz kolor trze ^_^ nic tylko odmalowac furke :D

To właśnie efekt nie odpowiedniego polerowania agresywnymi pastami typu tempo i futer polerskich na wiertarce czy pseudo polerce bez miękkiego startu i regulacji obrotów – lakier bezbarwny ma najczęściej 50 mikronów a przy dobrej polerce nie powinno się zdjąć więcej jak 5 do 10 mikronów- ja zawsze mierze grubość całej warstwy i staram się nie przesadzić, najczęstszym błędem jest przetarcie jak chcesz zlikwidować grubą rysę no i wychodzi placek – trzeba widzieć że są rysy których już się nie usunie można jedynie zmiękczyć rysę i przez to poprawić optycznie wygląd- zawsze nawołuje do wosków które takie rysy wypełniają i chronią całą powłokę

PostNapisane: 5 lut 2013, 12:31
przez szumki44
no tak ale wiesz lakiernicy biora 500 zl za polerke samochodu :) co cena jest kosmiczna ale nikt tego nie robi przeciez co miesiac:) tylko raz na iles lat polerke:)

PostNapisane: 11 lut 2013, 17:53
przez dsu1
szumki44 napisał(a):no tak ale wiesz lakiernicy biora 500 zl za polerke samochodu :) co cena jest kosmiczna ale nikt tego nie robi przeciez co miesiac:) tylko raz na iles lat polerke:)

500 zł – to trochę dużo sam się zastawiałem ile bym musiał zawołać za auto średniej wielkości, z tym sprzętem co mam naprawdę dobrze można skorygować lakier, całe auto co cały dzień roboty około 12 godz tak żeby zrobić to super, materiały to około 100 120 zł no i robocizna min 150zł – jak bym miał to robić wyszło by 250 300 zł zależy od auta :)
Dodam jeszcze że dobrze zrobiona polerka z zabezpieczeniem woskowym powinna starczyć na wiele lat ja na swoim mercu zrobiłem bez wosku na jesień i do tej pory jak pojadę na myjkę to brud schodzi moment a woda spływa jak po kaczce :)

PostNapisane: 16 lut 2013, 09:25
przez tok5
Oj kolego słabo się cenisz. Odejmując materiały wychodzi ok 21,66 zł /godz. 500 zł za robotę raz na parę lat to nie jest dużo.
Zapewne odejmujesz od ceny tę przyjemność, którą robótka garażowa Ci sprawiła ;–)

PostNapisane: 18 lut 2013, 00:47
przez dsu1
tok5 napisał(a):Oj kolego słabo się cenisz. Odejmując materiały wychodzi ok 21,66 zł /godz. 500 zł za robotę raz na parę lat to nie jest dużo.
Zapewne odejmujesz od ceny tę przyjemność, którą robótka garażowa Ci sprawiła ;–)

nie mam firmy i nie robię tego zawodowo na co dzień pracuje a garaż to moja pasja mam kupę narzędzi która były użyte raz na jakiś czas a kupuję następne – jeden przepija kasę drugi przehula a ja pakuję w narzędzia – uwielbiam robić polerkę sam efekt wykonanej pracy jest dla mnie wystarczającym wynagrodzeniem – na wiosnę mam dwa autka do zrobienia volvo i mazdę 5 ojca po robocie pochwalę się jak wyszło na forum o ile będzie czym :D