Strona 1 z 3
Xenony, czy warto montować?

Napisane:
2 lis 2011, 23:28
przez kyluz
Witam. Coraz krótszy dzień i coraz częściej jeżdżę po ciemku. No i nasunęła mi się myśl nad zainstalowanie ksenonów do mojego autka. Teraz pytanie czy warto? Czy aż tak zwiększają widoczność? W GE wcale światła nie są złe. Ale osobiście podróżowałem paroma samochodami z ksenonami i komfort jazdy był znacznie wyższy. Pozdrawiam
Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
2 lis 2011, 23:54
przez noxes
Ja mam i jest super, szczególnie w nocy.
Niestety one są nie homologowane więc...
Ja jestem na tak
Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
3 lis 2011, 00:30
przez Piotr
noxes napisał(a):Ja mam i jest super, szczególnie w nocy.
Niestety one są nie homologowane więc...
Ja jestem na tak
masz elektryczną regulację lamp ?
Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
3 lis 2011, 01:09
przez kamilspider
ja też mam i jest o wiele lepiej. Jak będziesz kupował to weź 4300k bo najlepiej świecą a poza tym kolor nie rzuca się tak bardzo w oczy przy kontroli

Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
3 lis 2011, 02:48
przez kater83
jak swoją 626 kupiłem to miała to coś zamontowane. Potem zmieniłem na barwę zbliżonej do normalnej żarówki(4300k). I szybko zdjąłem jeszcze policjant na to patrzył. Tak było widać dużo lepiej.
światła ustawione idealnie. Policjant twierdził ze w tym aucie akurat jeszcze nie ma tragedii (pewnie soczewka robi swoje). Ale twierdził tez ze gdybym miał czyste szkła to by się pewnie nie przyczepił, i widać brak poziomowania. Co do poziomowania to na przykład starsze audi a8 miały ksenony bez poziomowania. Ale lampa miała homologacje. Natomiast po tym jak wyszedłem przed swoje auto (jeszcze miało xenony) brudne klosze ,czyste klosze -jest różnica z tym ze trzeba kawałek odejść od auta aby to dobrze zauważyć. Więc spryskiwacze uważam za uzasadnione bo dobrze żeby szkło było czyste. Na długie się to nie nadaje bo chwilę trwa aż się zajarzą.
Ogólnie zgodnie z zasadą nie czyń drugiemu co tobie nie miłe nie używam XENONÓW. Mazda ze względu na sprawna soczewkę jeszcze nie jest najgorsza z Xenonemi (co nie znaczy ze jest bardzo OK) ale już inne wynalazki to są denerwujące (oślepiające).
Jak ktoś chce to za 70 zł oddam to plus drugi komplet żarników niebieskich i jeden przetwornik(jeden po licznych próbach w garażu i pod garażem szlak trafił),plus małe żaróweczki pozycyjne z diodami niebieskie. Z góry zaznaczam ze ja nie lubię przyciągać stróżów prawa a te wynalazki przyciągają.
raczej polecam standardowe żarówki dobrej firmy. Osobiście używam OSram albo wurth.
Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
3 lis 2011, 10:01
przez sebek-71
Ja u siebie też mam zamontowane xenony(4300K) i w nocy nie używam prawie w ogóle długich
Jednak xedos 6 ma konstrukcyjnie słabą soczewkę w porównaniu choćby do 626 czy 323F BA.Zanim je założyłem,próbowałem różnych żarówek i choć myłem lampy od wewnątrz efekt był słaby.
Dopiero żarniki załatwiły sprawę.Tak że polecam

W dzień jeżdżę na dziennych diodach led ,więc nie rzucają się te xenony w oczy,a w nocy...bajka

Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
3 lis 2011, 10:34
przez noxes
LeeAdama napisał(a):masz elektryczną regulację lamp ?
Tak mam.
kater83 napisał(a): Z góry zaznaczam ze ja nie lubię przyciągać stróżów prawa a te wynalazki przyciągają.
A kto lubi? Ja nie mam problemu z nimi. Przejeździłem już rok i jest ok.
Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
3 lis 2011, 23:38
przez FUCKER
Mazda mx-6 z soczewką, barwa 6000K.
Kąt padania światła wręcz perfekcyjny. Żadnych rozproszeń. Jak każdy chyba wie, szkło z miejscu soczewki jest gładkie.
Za zestaw dałem ponad 500zł i już świeci ponad 3 lata bezawaryjnie.

Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
6 lis 2011, 00:15
przez dirtracer
noxes napisał(a):A kto lubi? Ja nie mam problemu z nimi. Przejeździłem już rok i jest ok.
tylko trzeba uważać jak padnie palnik to nie wkładać zwykłej żarówki bo od razu widać że ma się lewe zenony (mnie tak złapali, dowód zabrany i 20 dychy w plecy)
Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
6 lis 2011, 12:43
przez grzesiek0402
Również posiadam xenony o mocy 6000 k i już podczas jazdy miałem kilkakrotnie kontrolę drogową, ale jak dotąd żaden "milicjant" nie czepiał się co do braku homologacji na lampy. Oby więcej takich choć wydaje mi się że niestety wynika to z braku wiedzy i kompetencji

Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
6 lis 2011, 12:58
przez dirtracer
moim zdaniem to 4300 rulez co do milicjantów to jak widzą soczewkę to już sie nie czepiają a jak zwykłą lampę to i owszem. wtedy trzema mieć dobrze przetwornice ukryte
Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
6 lis 2011, 14:36
przez Szisz
Witam.
Ostatnio jeżdże głownie w nocy i standardowe oświetlenie Madzi mi nie wystarcza więc postanowiłem zainstalować xenony. I stąd moje pytanie, jeżeli je montuje to mam kupić żarniki z oznaczeniem H1 czy jakieś inne pasują do soczewki naszych Mazd?
Pozdr.
Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
6 lis 2011, 15:47
przez Tschesyo
jak chcesz kupić xenony to musisz kupić żarniki z oznaczeniem H1 inne nie bedą pasować, jeśli masz 626 GE bo nie masz napisane jakie auto masz, ewentualnie takie jakie masz oznaczenie żarówki
Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
6 lis 2011, 17:55
przez Szisz
GE
Dzięki, zapomniałem uzupełnić profil, już to robie

Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
6 lis 2011, 20:51
przez willus
Polecam. Założyłem do mx6 i jest duża różnica. Dodatkowo mam fabryczne spryskiwacze lamp (raczej niespotykane w mx6), barwa 4300 więc miśki się nie czepiają

Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
7 lis 2011, 12:21
przez DamianMX6
Xenony – nie wato

willus napisał(a):Polecam. Założyłem do mx6 i jest duża różnica. Dodatkowo mam fabryczne spryskiwacze lamp (raczej niespotykane w mx6), barwa 4300 więc miśki się nie czepiają

Do czasu, dupna cia albo policmajstry albo na przeglądzie i nie ważne czy masz 4300 czy 6000. Temat Xenonów jest juz tak omówiony od lat, że aż dziw bierze że wciąż pojawiają się nic nie wiedzący.
Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
7 lis 2011, 14:05
przez kater83
Jeszcze dodatkowo problemy z ubezpieczeniem i policją – samochód może być uznany za niesprawny technicznie a oślepienie za przyczynę kolizji albo wypadku. Firma ubezpieczeniowa jak nie musi to nie zapłaci.
Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
7 lis 2011, 17:45
przez kyluz
To powiedz mi jak przeciętny policjant odróżni ksenony 4200k od zwykłych lepszych żarówek. I dlaczego odrazu oślepiać innych. Jak masz dobrze światła ustawione to czemu mam innych oślepiać? a co do kolizji wypadku. Jakim cudem ubezpieczyciel będzie wiedział że mam ksenony. Nie mówię tu o przypadku gdzie rozwalę lampy i całe ustrojstwo wyleci jak flaki z umarlaka. Zakładacie panowie odrazu najgorsze. Większość policjantów to laicy jeśli chodzi o mechanikę wiec sadzę że niekoniecznie muszą zabrać dowód.
Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
7 lis 2011, 19:40
przez noxes
kyluz napisał(a):To powiedz mi jak przeciętny policjant odróżni ksenony 4200k od zwykłych lepszych żarówek.
Zobaczy, ze masz przetwornice, albo będzie chciał wyciągnąć żarówkę.
kyluz napisał(a): Jakim cudem ubezpieczyciel będzie wiedział że mam ksenony.
Rzeczoznawca który przyjedzie sprawdzić samochód zobaczy to, chyba, ze ich wcześniej zdemontujesz.
Re: Xenony?? czy wato?

Napisane:
7 lis 2011, 20:50
przez Piotr
noxes napisał(a):kyluz napisał(a): Jakim cudem ubezpieczyciel będzie wiedział że mam ksenony.
Rzeczoznawca który przyjedzie sprawdzić samochód zobaczy to, chyba, ze ich wcześniej zdemontujesz.
Lub kumaty gościu który zawinił a będzie chciał zepchnąć to na Ciebie poinformuje o tym policję na miejscu zdarzenia. Masz po OC/AC, wina Twoja i pokrywasz koszty drugiemu poszkodowanemu z własnej kieszeni.