Miałem nieprzyjemną stłuczkę w poprzedzający pojazd, moja wina zagapiłem się ale nie o tym rzecz. Pytanie moje odnosi się do was jako znawców 626 czy jest sens naprawiać auto po takiej kolizji? Auto miałem w świetnym stanie realny przebieg 140 tys, mega zadbane z LPG wszystko doinwestowane zawsze na dobrych częściach po prostu mi go szkoda bo wiem że służby lata...
Błotnik się zgiął ale do koła jeszcze daleko więc zawieszenie na bank nie tknięte, chłodnika poszła ale nie dotknęła kolektora, silnik działa normalnie lekko dostała pompa wspomagania. Przypuszczam że pas przedni błotnik maska grill zderzak lampa i chłodnica ale czy podłużnica dostała mocno?może to mieć wpływ na późniejsze problemu z prowadzeniem ściąganie itp ? Auto już u balacharza magika ale będę po świętach miał diagnozę a chciałbym już zakupić części.Strzelam że lekko tysiąc na graty ale nie mam kompletnie pojęcia ile blarzarz weźmie za taka robote może ktoś jest w temacie? Blachy mam już nagrane w tym samym kolorze może obejdzie się bez malowania póki co...
