Strona 1 z 3

Wymiana płynu chłodniczego – GE

PostNapisane: 5 cze 2005, 20:51
przez marek2211
Witam.Od niedawna jestem posiadaczem mojej madzi i chciałbym zapytać jak często zaleca się wymianę ,ile płynu chłodniczego i jaki polecacie .Mazda 626 1.8 16V '96r.

PostNapisane: 5 cze 2005, 20:55
przez JACU626
Hmm GD 96 rok?? Ogólnie to witam ziomala z podkarpackiego ja jezdze na petrygo i wymieniam co trzy latka.

PostNapisane: 5 cze 2005, 21:00
przez marek2211
Jeśli chodzi o to GD to wyczytałem coś takiego na naklejce znamionowej na słupku,ale bardziej interesuje mnie ile tego płynu wchodzi do chłodnicy i zbiorniczka (w litrach).

PostNapisane: 5 cze 2005, 22:26
przez b2
7 litrów płynu w układzie + trochę do zbiornika, stosownie do miarki. polecam wymianę korka na dyfuzorze
i użycie "szukaj" celem znalezienia informacji.

ps. ja jeżdżę na glycoschell.

PostNapisane: 6 cze 2005, 11:54
przez hazell
A gdzie jest ten dyfuzor??

PostNapisane: 6 cze 2005, 14:17
przez nemi
No i żeby wyleciał cały płyn, to musi być rozgrzany (tak, żeby się termostat otworzył) – przynajmniej w silnikach VW tak jest, bo inaczej ścieka jakieś 1,5 litra z 7 i d..a.

PostNapisane: 6 cze 2005, 15:19
przez b2
hazell napisał(a):A gdzie jest ten dyfuzor??


u mnie jest przy chłodnicy – mały czarny twardy zbiorniczek, zamknięty korkiem, który to korek po przekroczeniu określonego ciśnienia w układzie otwiera się i pozwala ujść płynowi do zbiorniczka "wyrównawczego".

PostNapisane: 6 cze 2005, 15:31
przez hazell
Tutaj (u marka) jeżeli to GE (a najprawdopodobniej tak) jedynym korkiem, który puszcza płyn do zbiorniczka i zaciąga go z powrotem jest korek od chłodnicy. Nie ma żadnego dyfuzora.

PostNapisane: 6 cze 2005, 19:54
przez Jaksa
hazell napisał(a):jeżeli to GE


b2 napisał(a):mały czarny twardy zbiorniczek, zamknięty korkiem
Tylko V6.

PostNapisane: 6 cze 2005, 19:56
przez b2
tak czy siak o korki dbać trzeba. niby detal a może narobić zniszczeń

PostNapisane: 6 cze 2005, 20:43
przez marek2211
Tak,to typ GE i nie ma zbiorniczka z czarnym korkiem,tyle że w sklepie facet sprawdził w jakimś tajemniczym katalogu z tabelkami i wyszło mu 4 litry.

PostNapisane: 6 cze 2005, 20:48
przez Waluś
A jak zalać potem płyna bez kłopotów ??
Bo po wymianie chłodnicy jak zalałem płynu to mój motur dostał czkawki, wchodził na 2 tys rpm, potem spadał do 500 i tak w kółko. Termo było zamknięte i nie napełniło układu no i czujka komputera nie była umoczona hihihi i dopiero jak sie otworzyło termo to dolałem jakieś 2 litry jeszcze.
Nie da sie tego zrobić inaczej ?? jakoś od "pupy strony" bes stresu o przegrzanie silnika ??

Metody uzupełniania płynu chłodzącego

PostNapisane: 9 lis 2005, 14:31
przez rjry
Niby oczywisty temat, ale jak się zastanowić to już nie.
Czy dolewać borygo do zbiornika wyrównawczego czy prosto do chłodnicy?
I czy ma to być robione na zimnym silniku czy na gorącym?
Chciałbym zauważyć że daje to 4 kombinacje, więc która jest prawidłowa. Wydaje mi się że do wyrównawczego przy gorącym silniku i następnie zostawić go do ostygnięcia. Ale może bardziej prawidłowo będzie na zimnym do chłodnicy pod korek – tylko czy jak się rozgrzeje to nie przeleje wyrównawczego?

Pzdr

PostNapisane: 9 lis 2005, 15:40
przez tomekrvf
W chłodnicy płyn ma być zawsze na zimnym silniku pod korek. Jeżeli tego płynu tam nie świadczy to o niedbalstwie użytkownika auta!!!(chyba że była sytuacja awaryjna) Poziom płynu sprawdzasz na zimnym silniku i dolewasz na maks (F na miarce).

PostNapisane: 9 lis 2005, 15:54
przez rjry
dzięki :D ale mi się oberwało

PostNapisane: 9 lis 2005, 16:23
przez b2
kilkanaście postów niżej jest wątek na ten temat (zresztą nie jedyny na forum) <killer>

http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.ph ... %B3odniczy

rjry napisał(a):dzięki :D ale mi się oberwało


dopiero może Ci się oberwać, jak z pytaniem byle g... nadal będziesz zakładał nowe wątki i nazywał je jak dotychczas.

moderatorzy śpią??

PostNapisane: 10 lis 2005, 10:03
przez rjry
Niestety nie jestem ekspertem od samochodów i wymiana płynu nie jest dla mnie g... pytaniem! Jeżeli to jest forum tylko dla ekspertów to ja się wypisuje i zakładam swoje dla ludzi którzy chcą kilka złotówek oszczędzić robiąc coś samemu . Podejrzewam że kilku ludzią z warsztatami może być nie na rękę takie rozwiązanie ale naszczęscie żyjemy w wolnym kraju!

To że temat jest poruszany w innych wątkach to to co z tego? Chyba nie jest przez to większy bałagan bo przecież jest wyszukiwanie które pięknie pokazuje wszystko na szukany temat.

Tytuł też był w porządku bo chyba każdy wie co jest w wątku pod tytułem "Wymiana borygo".

PostNapisane: 10 lis 2005, 11:25
przez Grzyby
rjry napisał(a):Chyba nie jest przez to większy bałagan

niestety nie masz racji.
Bałagan robi się większy, a i znalezienie jakiejś informacji staje się utrudnione. Wpisujesz temat, dajesz szukaj i .................. niestety pojawiają się 2 lub 3 strony z takimi samymi lub bardzo podobnymi tematami.
A dzięki pisaniu w podobnym wątku jest prościej, tym bardziej że pewne podpowiedzi/rozwiązania masz w jednym miejscu.

rjry napisał(a):Jeżeli to jest forum tylko dla ekspertów

nie jest to forum dla ekspertów i pewnie doskonale już o tym wiesz przeglądając je.
Tak, że spokojnie <faja>
Zadałeś pytanie? Zadałeś.
Dostałeś odpowiedź? Dostałeś.
Oberwało się od moderatora? Oberwałeś.
Wszystko trzeba przeżyć :P
Następnym razem będzie lepiej <spoko>
pozdr.

PostNapisane: 11 lis 2005, 21:26
przez mayer
mariusz.grzyb napisał(a):Tak, że spokojnie
Zadałeś pytanie? Zadałeś.
Dostałeś odpowiedź? Dostałeś.
Oberwało się od moderatora? Oberwałeś.
Wszystko trzeba przeżyć
Następnym razem będzie lepiej


chrzest nowego forumowicza hahaha

PostNapisane: 12 lis 2005, 09:22
przez rjry
mariusz.grzyb napisał(a):niestety nie masz racji.
Bałagan robi się większy, a i znalezienie jakiejś informacji staje się utrudnione. Wpisujesz temat, dajesz szukaj i .................. niestety pojawiają się 2 lub 3 strony z takimi samymi lub bardzo podobnymi tematami.

Nie wiem na jakiej podstawie tak uważasz. Wygląda na to że powtarzasz tylko za innymi ogólne opinnie. Osąd że nie mam racji bez przedstawienia swoich argumantów nie przekonuje mnie. Dalej uważam, że lepiej jest kilka krótkich wątków na podobne tematy niż jeden długi. Wyobraż sobie sytuację. Mamy jeden wątek załóżmy ok. 100 postów. Dopisuje swój post w pocie czoła po brzebrnięciu przez 100 postów bo nie znalazlem takiego tematu. Dostaje odpowiedz i na razie jest git (poza potem i zmarnowanym czasem). Teraz po jakimś czasie ktoś inny szuka odpowiedzi na dokładnie taki sam temat jak mój. Ale między czasie wątek się rozrósł i ma już nie 100 nie 120 a 140 postów. Taki człowiek aby przebrnąć przez tak długi wątek potrzebuje wiele czasu więcej niż przez kilka krótszych. A dlaczego, bo z doświadczeń statystycznych wiem że długie wątki prawie wcale nie trzymają się pierwotnego tematu a krótkie jak najbardziej tak. W wątku o długości ok 100 postów może byś kilka podwątków na inne tematy i kilkanaście odpowiedzi bez zwiąku z wątkiem np. dziękujące, wyrażające uczucia czy podziw. Za to w jednym krótkim zwykle jest pytanie i kilka na nie odpowiedzi plus 2-5 postów nie na temat.
mariusz.grzyb napisał(a):nie jest to forum dla ekspertów i pewnie doskonale już o tym wiesz przeglądając je.

Po odpowiedzi moderatora porównującej temat do tego co wypada każdemu z nas z tyłu każe podejrzewać, że moderator myśli inaczej lub ma zatwardzenie ;).

Przeżyłem nie takie rzeczy więc i to przeżyję. Proszę o jakieś kontrargumenty które mnie przekonają. <ok2>

Pzdr