Klub MazdaSpeed

Mam taki problem w mazdzie 626 z 1992r pojemnosc 2.0....... Jezeli samochód postoi z 2 dni w garazu to pada akumulator, myslałem najpier ze akumulator ma pół roku ale wszystko sie zdarza.. pozyczyłem od kolegi pewny akumulator i to samo...... i teraz pytanie co to jest.... raczej jakies spiecie... ale gdzie go szukac... odczego zacząć.... i jak to najszybciej sprawdzic... prosze o pomoc.....

musisz sprawdzić pobór prądu. Montujesz szeregowo(pomiędzy plusową kleme ekumulatora, a kleme plusową instalacjii) uniwersalny multimer ustawiasz na ampery i wyciągasz po kolei bezpieczniki i zobaczysz jak będzie spadał pobór prądu. Tam gdzie spadnie najwiecej tam masz coś nie tak.

Miałem podobną sytuację, ale samochód stoi na otwartym powietrzu. Też półroczny akumulator. Rozwiązaniem okazało się "poprawienie" klemy minus – była strasznie luźna. Wziąłem kombinerki, ścisnąłem i teraz nie mam żadnych kłopotów.
Możliwe jest również, że masz przebicie gdzieś na instalacji.

a no własnie zapomniałem o luźnych polączeniach, ech skleroza nie boli

raczej nic luźnego nie mam, no ale sprawdze wszystko........... a przy spiecu bezpiecznik nie powinien wywalić??

jeśli będzie spięcie to tak, ale jeśli coś będzie poprostu pobierało za dużo prądu to nie.

Kłopot usunięty, z jakiejs przyczyn radio miało spjęcie...... po odłaczeniu radia minął problem odpalania auta, piszczenia paska.... i oczywiscie rozładowywania sie akumulatora.... oki dzienki za wszystko....