Slawioster napisał(a):glock napisał(a):To i ja przyłączę się do tematu.Otóż i bolączka braku ogrzewania dopadła moją mazdę.Objawy wszystko ok.oprócz całkowitego braku ciepłego powietrza w kabinie.Przyczyna zamulona nagrzewnica tak,że wogóle nie przepływał płyn,przewód od powrotu lodowaty nic z niego nie leciało.Powiem krótko jest Kret,jest impreza(dopiero ten specyfik pomógł e usunięciu całego syfu ze środka) żadne środki do czajnikowego kamienia itp.żadne mr.muscle,TYLKO KRET W GRANULKACH rozpuścił brud.Wlać kreta należy na minimum godzinę,wcześniej rozrobiony w około litrze ciepłej wody.Po tym czasie płukałem woda pod ciśnieniem z węża podłączonego do kranu.Tą czynność należy robić do momentu,aż nie będzie żadnych brudów.Przelewać należy raz jedną,raz drugą rurką nagrzewnicy.To co wyleciało to kamień,którego było najwięcej,szlam,i jakieś inne syfy.Płukanie zajęło mi ponad godzinę,wylałem chyba ze dwadzieścia wiader wody z powodu mrozu nie mogłem tego zrobić na powietrzu.Nie obawiajcie się,że kret rozwali nagrzewnicę,nic podobnego.Po wszystkim odpowietrzyłem układ według porad zawartych na forum.Teraz ogrzewanie grzeje jak szalone przy kratce nie mogę utrzymać ręki.Ważna uwaga nie sugerujcie się tym,ze powietrze i woda przepływają przed zabiegiem przez nagrzewnicę.Jest to porostu większa siła niż ta,którą wytwarza pompa wody.I jeszcze jedno po wszystkim rzadziej włącza się wiatrak chłodnicy.Wcześniej miał mniej obiegu i szybciej zagrzewał się silnik.
Ciekawe czy ten kret jest bezpieczny dla nagrzewnicy , trochę się obawiam że po takim zabiegu będę musiał wyciągać nagrzewnicę bo kret jest silnie żrący a nie wiadomo w jakim stanie jest nagrzewnica
U mnie nic się nie wydarzyło-nagrzewnica szczelna.W sumie to i tak nic do stracenia i tak jakby kret narobił szkód to wymiana.Tylko z wymianą jest sporo roboty,praktycznie cała deska do zdemontowania+nagrzewnica.Nie chciało mi się tego robić,więc użyłem kreta.Koszt nowej nagrzewnicy na allegro 70zł.