Odświerze troche temat aby nie tworzyć nowego
Dziśaj jade moją Madzią (626 GD sedan 2 koła skrętne) i nagle słysze huk przy tylnym kole następnie słychać metaliczne ocieranie przy nim im szybciej jade tym szybsze ono jest. Po zatrzymaniu się stwierdziłem że jest wyrwane mocowanie stabilizatora do wachacza, dodam że po przejechaniu jakiś 2km (musiałem dotrzec do domu :/ ) znacznie zelażało ale przy skręcaniu nadal słychać i mam pytanko czy to stukanie może być spodwodowane wyrwaniem tego mocowania? czy mam się przygotować na coś gorszego?
edit:
byłem to jeszcze raz sprawdzić bo bardzo mnie to meczy przejchałem się kawałek i nic już nie stuka tylko przy skręcaniu w lewo lekko słuchać (chodzi o tylne prawe koło) a i mocowanie nie jest całkiem urwane(źle się wczesniej wyraziłem) tylko to wyglada jak by nakrętka "przeskoczyła" jakiś cm w dół.