Klub MazdaSpeed

Witam,

Coś zaczęło mi stukać w przednim kole, tzn. Niezależnie czy jadę prosto czy na maks skręconych kołach nic nie słychać, znaczy wszystko OK, ale wystarczy, że zrobię jedną z poniższych czynności i słychać puknięcie:
– wciśnięcie szybkie gazu
– szybkie zdjęcie nogi z gazu
– naciśniecie na błotnik (przygięcie sprężyny w dół)

pukanie nie jest rytmiczne, ale wystarczy, że wcisne pedał gazu a później zdejmę z gazu nogę i słuchać takie głuche puk puk.

Ktoś cie co to może być i ile to mnie będzie kosztować

może jakaś śruba się poluzowała, bo łącznik stukał by na nierównościach

czy ktoś ma jeszcze jakies inne pomysły?

Ja mam pomysł że śruba się poluzowała, tylko mniejsza niż w pomyśle kolegi tradera

A na poważnie to nikt wróżką nie jest.
Wjedź na kanał, ruszaj z błotnik żeby stukało, a w tym czasie niech drugi osobnik z kanału szuka źródła dzwięków. I tak masz fuksa że da się dźwięki wygenerować na postoju.

Może koło dwu masowe ?:)
A może grzechy młodości MAZZDY tj stuki na kolumnie kierowniczej :?):?:)

No i stukanie sie wyjaśniło. Wydałem 700 zł na wymianę górnego wachacza i 2 łączników stabilizatora + extra łożysko w kole ...

Witam

Podepnę się pod temat ale z trochę innym problemem.

Wczoraj zaczęło mi delikatnie stukać w lewym przednim kole. Stukanie występuje nierównomiernie (średnio tak co 0.5 – 2 sekundy lub czasami w ogóle) i słychać to praktycznie do 70-80 km/h a potem już jest ok.

Zawieszenie, przeguby i zacisk hamulca bym wyeliminował bo nie ważne czy jadę prosto czy skręcam, czy są dziury czy piękny asfalcik, czy jadę na biegu czy luzie i czy mam gaz lub hamuję. Generalnie moja samoanaliza słuchowa wskazuje na rozsypane łożysko – stukanie podobne do rozsypanego pakietu w rowerze Pół roku temu jak wymieniałem hamulce to mechanior mocno zmłotkował tą piastę bo był problem ze zdjęciem tarczy ale od razu dodam, że raczej nie ma wielkiego problemu z biciem przy hamowaniu.

Pytanie podstawowe, czy komuś się to już przydarzyło lub czy te objawy można podciągnąć pod coś innego.
Jeśli to łożysko to jakie byście polecali bo ceny są takie od 80 do 250pln

krabdul napisał(a):Jeśli to łożysko to jakie byście polecali bo ceny są takie od 80 do 250pln

NTN | NSK i nawet się nie zastanawiaj nad tanim badziewiem
PS.: Gdzieś już było na forum => rozmiary łożyska do przed i polifta są inne
przedlift 42x80x45 nakrętka 32
polift 45x84x45 nakrętka 34
Chyba że bym się mylił

Dzięki za odp. Za 150 mogę mieć NTN z odbiorem w Krakowie więc nie najgorzej.

Po zwiększeniu średnicy łożyska widać, że była potrzeba zwiększenia jego wytrzymałości

PS: Jest taka fizyczna możliwość żeby całkowicie rozsypane łożysko zablokowało nagle koło? Na moje to po prostu zacznie działać jak zatarte łożysko ślizgowe zamiast się toczyć po kulkach ale pytam dla pewności.

Hmm 150 zł za NTN to dość tanio.
A oryginalne ile stoją? Mnie słuchy doszły, że około 350 zł/szt.
I jeszcze pytanko – łożyska NSK są ok? I jaka cena za nie mniej więcej?

NKS są na allegro po 130, NTN za 150 (odbiór w sklepie japan cośtam a nie od użytkownika z "Cała Polska") a w innym sklepie widziałem po 180. Nie skazywałbym ich na nieoryginalność. Auta się starzeją, więc jest coraz większy popyt na części – większa partia – niższa cena

W intercars za ok 180 ze zniżką miałbym SKFa więc też bardzo dobre łożysko.

PS: Te objawy miałem przez bite 100-200km a wczoraj w nocy zrobiłem kurs na dworzec i cisza. Swoją drogą praktycznie zawsze jak pada łożysko to najpierw ono buczy przy większych prędkościach. U mnie jest cisza tylko to nieszczęsne stukanie.

Więc łożyska NSK mogę spokojnie wkładać ?

Prawdopodobnie mam na 2 kółka, więc kasy ciut wydam....

Ja ich nie znam ale jak piszą, że są ok to brać. Jak podejrzewasz oba na osi to rób oba bo i tak wypada zrobić zbieżność i lepiej za nią płacić raz niż dwa.