Strona 1 z 2

Szum w tylnym kole po kolizji

PostNapisane: 4 sty 2009, 15:03
przez Mieczyslaw
witam
dzisiaj sobie z kumplem postanowilismy poszalec troche ze wzgledu na to ze sniego spadl i jest slizk dosyc. wszystko bylo ladnie pieknie, bokiem, reczny, dookola latarni itd
ale
w pewnym momencie uderzylem tylnym kolem w kraweznik. predkosc nie byla duza (10 km/h moze 20km/h.
zrobilismy ogledziny, zdjalem kolpak ( sam nie odpadl ) opona bez sladu uderzenia, felga tez cala. wracam do domu, predkosc ok 100km/h i slysze jak mi szumi to kolo i tylko przy wiekszej predkosci

teraz powstaje pytanie: co jest nie tak i co moglo ew sie uszkodzic.

dzieki za odpowiedzi

PS pierwszy raz lecialem bokiem sam :P zawsze szkoda auta bylo

PostNapisane: 4 sty 2009, 15:14
przez Lukano
heheheh jak dla mnie łożysko koła skoro szumi dopiero przy wyższych prędkościach. Przy takiej małej prędkości raczej nic więcej nie uszkodziłeś.
Samochód na podnośnik, zakręć szybko kołem i zobaczy czy nie dostaje bicia ;)
A na początek jedź do wulkanizacji niech Ci felgę wyważą. Może wystarczy.

PostNapisane: 4 sty 2009, 15:24
przez Mieczyslaw
kurde oby jak najmniej mnie za to wyszlo bo po sylwku troche splukany jestem.
ktos ma jeszcze jakie inne propozycje czy lozysko definitywnie?
ile takie lozysko ew do GFki

PostNapisane: 4 sty 2009, 18:13
przez marcin3z7adi
Tez tak kiedys sie zabawilem Primera i lozysko poszlo do wymiany, w Primerze bylo ok 400zl bo z piasta, nie wystepowalo samo lozysko.

PostNapisane: 4 sty 2009, 20:09
przez Soluks
tez stawiam na łożysko cena to ok 200zł plus wymiana

PostNapisane: 4 sty 2009, 20:47
przez Mieczyslaw
czyli wnioskuje ze u mnie jest bez piasty.
200 pln ?? kurde myslalem ze jakies 100 pln wyjdzie.
jakies wtyki zeby bylo taniej?

sprawdzalem z kumplem i auto podnieslismy do gory i kolo nie rusza sie wcale. jest mozliwosc ze lozysko polecialo ale kolo trzyma sie stabilnie?

PostNapisane: 4 sty 2009, 20:53
przez Skrzypek_na_dachu
Ja bym jeździł dalej jak nie ma luzu. Ile ja kkm zrobiłem na walniętym łożysku w GD to szok, wymieniłem kiedy radia już nie słyszałem <lol> .

PostNapisane: 4 sty 2009, 20:58
przez Mieczyslaw
hehe to moze i ja tak zrobie, poczekam troche dopiero za jakis czas wymienie. a jakie moga byc konsekwencje jazdy na walnietym lozysku?

PostNapisane: 4 sty 2009, 21:08
przez Skrzypek_na_dachu
U mnie nie było innych objawów za wyjątkiem wspomnianego hałasu.

PostNapisane: 4 sty 2009, 21:20
przez Mieczyslaw
nie wiem nie znam sie i nie wiem dokladnie za co lozysko odpowiada ( pewnie za to ze kolo sie kreci ;) ) ale nie ma prawa sie urwac czy cos? poprawienie geometrii cos da?
ciekawy jestem czy geometria sie nie poprzestawiala, bo jak tak to bedzie trzeba zrobic to dosc szybko bo nie chce do tego dokupowac jeszcze opon

PostNapisane: 4 sty 2009, 21:32
przez Skrzypek_na_dachu
Spokojnie, wyluzuj :) w GF nie ma z tyłu regulowanej geometrii, koło ci się też nie urwie. Obserwuj oponę czy buła nie wyjdzie na boku. I to tyle. Jeździj i traktuj auto jako środek lokomocji a nie jak dziecko, będziesz zdrowszy ;)

PostNapisane: 4 sty 2009, 21:36
przez Hugo
Mieczyslaw napisał(a):jest mozliwosc ze lozysko polecialo ale kolo trzyma sie stabilnie?
Jak najbardziej.

PostNapisane: 4 sty 2009, 21:39
przez Mieczyslaw
moze za bardzo sie tym przejmuje ale to tylko dlatego ze to moje pierwsze auto i od roku w niego nic nie wkladalem bo nie bylo potrzeby a tu prosze i boje sie ze poleci cos dalej ale skoro nie to gitara :D z kasa tez krucho wiec od razu mi sie goraco zrobilo ale widze ze tragdii nie ma ;P

Hugo widze ze lecisz hurtem z odpowiedziami ;)

PostNapisane: 6 sty 2009, 13:04
przez Lukano
Skrzypek_na_dachu napisał(a):Ja bym jeździł dalej jak nie ma luzu. Ile ja kkm zrobiłem na walniętym łożysku w GD to szok, wymieniłem kiedy radia już nie słyszałem łoł .

Ja też bym jeździł i nie panikował :P Moja Toyota starlet przejechała prawie 100 kkm od momentu gdy zaczynało być słychać łożyska z tyłu ;)
Mieczyslaw napisał(a):200 pln pytajnik kurde myslalem ze jakies 100 pln wyjdzie.

W IC przy zniżkach na klubowicza około 100 złotych komplet naprawczy SKF.
Oprócz dźwięku nie powinno nic się więcej dziać. jeździć i nie płakać.
Skrzypek_na_dachu napisał(a):Obserwuj oponę czy buła

Właśnie. Bo mogły się włókna poprzecinać i wtedy bąbel wyjdzie i buum :P

PostNapisane: 6 sty 2009, 16:52
przez Speed
tylko czy w GF mozna samo łożysko wymienic ? bo w GE musialem cala piaste z tylu wymienic , tylko ja tak przyłożyłem z 80-100km.h az mi obudowa 3 stopu wypadla...

PostNapisane: 6 sty 2009, 18:46
przez Mieczyslaw
nie no bede se jezdzil, na opone zerkne jutro jak bede na miasto jechal ale raczej babla nie bedzie bo nawet nie widzialem miejsca w ktorym kraweznik w nia uderzyl.

speedone poruszyl wazna kwestie. bedzie samo lozysko czy razem z piasta? ale przy takiej predkosci to moglo poleciec wszystko :P jutro na 10ta jade do koleszki ktory ma mi za fri sprawdzic co sie popsiulo i napisze co i jak no i czy te czesci sa osobno czy nie

PostNapisane: 7 sty 2009, 00:18
przez qbass
Mieczyslaw napisał(a):bedzie samo lozysko czy razem z piasta?



W GF jest łożysko razem z piastą.

PostNapisane: 7 sty 2009, 00:21
przez Mieczyslaw
czyli bedzie kosztowalo...? 300?

PostNapisane: 7 sty 2009, 00:25
przez qbass
SKF (polecam) to koszt około 350-400 PLN. Napisz do Smirnoff'a.

P.S. Też wczoraj krawężnik zaliczyłem, u mnie "tylko" felga zgięta na rancie :|

PostNapisane: 7 sty 2009, 00:28
przez Mieczyslaw
o [cenzura].za twarz. smirnof taniej dla klubowiczow liczy? wiem ze z lublina jest. a o tym co myslisz? http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=517262648