Strona 1 z 1
Problem z tylnym zawieszeniem, simerbloki, wahacze, stabiliz

Napisane:
29 paź 2008, 19:43
przez mizex
Witam. Od jakiegos czasu podczas jazdy po drobnych nierownosciach ( nie dotyczy glebokich dolow, bo na tych jest cicho ) slysze z tylu stukanie, tak jakby sie cos przewalalo w prawej czesci bagaznika. Powyjmowalem wszystko lecz halas nie ustapil. W dniu dzisiejszym sprawdzalem zawieszenie z tylu ale amortyzatory wygladaja na ok, stabilizator ok, gumy laczace stabilizator z nadwoziem sztywne ale podejrzanie wygladal simerblok. jakby mial delikatny luz. Czy ktos ma doswiadczenie i moze podpowiedzic jak upewnic sie czy to jest ta czesc ktora nalezy wymienic? Czy mozna wymienic sam simerblok czy raczej kompletny wahacz wzdluzny?
Mazda 626 '00r. DiTD sedan.

Napisane:
30 paź 2008, 00:56
przez Redoo
mizex stawiam na simerblok MIałem podobnie.(Ale nie jestem w 100% pewien)
Porek a sie kolega na pracuje


Napisane:
30 paź 2008, 17:59
przez mizex
Problem zdiagnozowany, okazalo sie ze to luz na zacisku od hamulca recznego. Jutro odkrece kolo i sprawdze czy winna jest np. wyrobiona sruba czy moze wyrobila sie prowadnica w zacisku.

Napisane:
10 lis 2008, 09:10
przez mizex
Moze sie komus przyda:
Pojechalem do zupelnie innego warsztatu i okazalo sie, ze owszem jest luz na zacisku ale nieistotny. Stuki szly od klockow hamulcowych, bo jakis gamoń w Niemczech nie zalozyl sprezynki i dodatkowo zeszlifowal ranty klockow bo mu ciasno wchodzily. To one tak lataly i stukaly. W tej chwili po wymianie klockow cichutenko :–)
Pozdrawiam tych pseudomechanikow w Niemczech i tych "specjalistow " w Polsce, u ktorych bylem i ktorzy odsylali mnie do serwisow Mazdy, zebym naprawial zaciski i wahacze bo zadnemu nie woadlo do łba, zeby sprawdzic klocki.