Strona 1 z 1
Diagnostyka zawieszenia

Napisane:
22 gru 2007, 17:06
przez zeberka
Tak jak w temacie,poszukuję szpeca lub jak kto woli mechanika któty naprawdę zna się na zawieszeniach i potrafi zdiagnozować usterkę (może usterki),byłem na szarpakach i innych wynalazkach i nic nie wykazało (strata czasu i kasy)a ewidentnie coś puka raz z przodu a czasem z tyłu.Czy ktoś z czystym sumieniem może polecić dobrego fachmana (bez ściemy). Mieszkam w woj Kujawsko-Pomorskim.Bardzo proszę o pomoc.

Napisane:
22 gru 2007, 17:11
przez brii
Każda dobra stacja diagnostyczna to sprawdzi


Napisane:
22 gru 2007, 23:27
przez zeberka
nie ma szans byłem na stacji i nic nie wykrli żadnych luzów wedłóg nich nie ma zresztą to nie pierwszy raz.Czekam na jakieś konkretniejsze wskazówki.

Napisane:
23 gru 2007, 14:33
przez lucas_ka
A moze nie masz stuków w zawieszeniu tylko luźny jakis inny element? Czasem takie stuki mogą mylic. Posprawdzaj czy nic w bagazniku ci sie nie wala, czy gumy od tłumika są dobre, czy zderzaki sa dobrze przykrecone, nadkola, czy czasem jakies koło nie jest troche luźne, zamek maski, klapy. Pełno jest rzeczy które moga stukać i mylić.

Napisane:
23 gru 2007, 16:35
przez zeberka
słuchaj kolego żadnych luznych przedmiotów to wszystko przerabiałem nic nie lata w aucie .Ewidentnie są stuki w zawieszeniu z przodu jak i styłu tylko sobie tak myślę że po prostu są to małe luzy a na stacji to wykryją ale jak jest luz duży przerabiałem to z innymi autami

a nie uśmiecha mi się wymiana wszystkiego bo tak to każdy pseudo szpec potrafi.Czy nikt nie zna kogoś do polecenia z czystym sumieniem???.

Napisane:
23 gru 2007, 18:41
przez brii
Może to nie zawieszenie – w jednym przypadku się okazało, że stukał dyfer w skrzyni a nie zawieszenie...
zeberka napisał(a):Ewidentnie są stuki w zawieszeniu z przodu jak i styłu tylko sobie tak myślę że po prostu są to małe luzy a na stacji to wykryją ale jak jest luz duży przerabiałem to z innymi autami
Nie masz tam jednak dobrej statcji – doświadczony diagnosta znajdzie nawet takie luzy których jeszcze nie czuć i nie słychać...

Napisane:
24 gru 2007, 12:15
przez zeberka
I tu się z tobą zgodzę nie ma na naszym terenie godnej zaufania stacji diagnostycznej

są chętni ale do brania kasy.

Napisane:
12 sty 2008, 11:18
przez sneer
czy masz te stuki z przodu przy skreconych kolach? – przekładnia kierownicza?

Napisane:
12 sty 2008, 21:44
przez zeberka
witam serdecznie nie prz skręconych raczej w tedy gdy jadę na w prost .

Napisane:
13 sty 2008, 12:15
przez zeberka
Witam wszystkich klubowiczów tak jak podawałem że mieszkam w Kujawsko -pomorskie dokładnie Chełmno to jest od Torunia i Bydgoszczy około 50 km i nie ma dla mnie żadnego problemu żeby dojechać może być nawet trochę dalej (oczywiście w granicach rozsądku) byle tylko ta osoba znała się na tym co robi .Może ktoś sobie pomyśli że jestem przewrażliwiony na tym punkcie ale zapewniam was że na 100% są stuki przednim zawieszeniu.

Napisane:
13 sty 2008, 13:50
przez Janusz626
W mojej 626 GF z przodu po lewej stronie kiedys bardzo mnie denerwowaly jakies stuki. Pozniej doszly jeszcze z tylu, tez jezdzilem po specjalistach i nic.
Okazalo sie z czasem ze jest zaleznosc z przodu i z tylu.
Mianowicie z przodu gdy zalalem zbiorniczek od spryskiwaczy stuki byly zadsze ale glosniejsze niz na pustym.
Smieszna sprawa ale okazalo sie ze mocowanie zbiorniczka w chyba przednim pasie bynajmniej w blasze do ktorego zbiorniczek wchodzil zrobily sie tak straszne luzy w takim oczku ze tam stukalo. Pozaginalem to oczko i zbiorniczek wpasowal sie jak nowy i stuki ucichly
Mianowicie z tylu banalna----klapa bagaznika w zamku sobie stukala

a zorientowalem sie dopiero jak przytrzasnąłem kawalek szmaty i wtedy byla cisza
Ile ja sie najezdzilem, podnosilem auto z kazdej strony szarpalem drazki tuleje sprezyny wszystko a tu.... takie proste sprawy
ps. pozdrawiam

Napisane:
25 sty 2008, 22:06
przez Skrzypek_na_dachu
Janusz626 napisał(a):okazalo sie ze mocowanie zbiorniczka
zgadzam sie i potwierdzam, mam to samo ale jest zimno, garaż nie ogrzewany i tak jeżdżę dalej, zrobi sie cieplej to napewno będzie zabieg typu:
Janusz626 napisał(a):Pozaginalem to oczko i zbiorniczek wpasowal sie jak nowy i stuki ucichly
a z tyłu to może i półka się wiercić, kolega też ma 626 GF i ma to samo z tą półką.
a w GD miałem taki myk z tylnym zawieszeniem że tłukło się fest jakby łącznik stab albo whacze podłużne a okazało się że amortyzator był jeden wyhlastany na prowadnicy, na trzepakach nic nie wyszło bo tam siły działają pionowo a podczas jazdy amorek jest poddany sile także poprzecznej przy pokonywaniu nierówności i się telepie na wszystkie strony, a ciekawostka, że sprawność miał jeszcze wtedy ok 72%

Napisane:
25 sty 2008, 23:17
przez lukaszp
Ja amorki mam z tyłu nowe, zawieszenie bez luzów (wahacze, drązki) i tak cos się tłucze z tyłu ( po prawej stronie). sprawdzane miałem w zakładzie, który robi zawieszenie, sam również dokładnie sprawdzałem i nic nie zostało wykryte.
Półke ściągałem i dalej sie tłusze, klape podregulowałem na kołkach i dlaj nic.
Jeżdżę tak, słucham i się denerwuje.

Napisane:
27 sty 2008, 12:06
przez zeberka
witam wszystkich śledzących ten temat ,tak czytam ,czytam i wychodzi jedna jedyna odpowiedz nie ma osoby która by poleciła z czystym sumieniem mechanika ,niestety ale ukazuje się naga prawda zresztą to nie pierwszy taki mój przypadaek z innymi autami było podobnie taka jest smutna prawda.

Napisane:
28 sty 2008, 01:13
przez spike72
Podłącze się pod temat.
Sprawa dotyczy przedniego prawego koła, gdy koło opada w dół, np. garb na jezdni, auto kołysze się na boki lub szybko uniesie się samochód na dużym podnośniku elektrycznym z w/w koła dochodzi specyficzny stuk. Tuleje i cała reszta jak i samo koło bez wyczuwalnych luzów. Co może być przyczyną tego stuku, ewentualnie jakie są przybliżone koszty naprawy i jak się za to zabrać?
Dzięki za wszelkie sugestie i info.

Napisane:
28 sty 2008, 12:09
przez motylek322
Przyłącze się jako kolejny do tematu.
Mam GW z 1999 i też podobny kłopot. Nieraz myślę, że jadę wozem drabiniastym albo taczką. Stacje kontroli i serwis mówi, że wszystko ok. Czy przypadkiem pewne odgłosy nie są spowodowane kiepskim wyciszeniem budy ? Sporo czytałem na forum. Nawet są relacje z wyciszenia kabiny. Sam nie wiem czy przyzwyczajać się do tego czy walczyć ?

Napisane:
7 sty 2010, 16:20
przez dziwny80
Temat już trochę stary ale się podłączę jeszcze. Mam identyczny problem z przednim zawieszeniem puka i klekocze tak, że dostaje szału jak to słyszę. Wymieniłem łączniki stabilizatora potem całe wahacze i nadal puka. Byłem dwa razy na stacji diagnostycznej na szarpakach i nic nie znaleźli, tylko koleś zasugerował że to mogą być gumy na stabilizatorach. zabrzmiało to w miarę sensownie. Kupiłem te gumy za ori zapłaciłem po 36zł. Za kilka dni oddam auto do warsztatu, zobaczymy czy to to???? Jesłi nie to zostały amortyzatory i poduszki pod kolumnami :–)))

Napisane:
7 sty 2010, 19:03
przez motylek322
Obyś miał więcej szczęścia niż ja. Gumy stabilizatora wymieniłem i bez zmian. Ja powoli przyzwyczajam się, że ten typ tak ma i lepiej nie będzie.
Re: Diagnostyka zawieszenia

Napisane:
9 lut 2010, 15:27
przez dziwny80
Wymieniłem gumy na drążku stabilizującym i zapadła błoga cisza :–) Polecam wszystkim zacząć właśnie od łączników i gum stabilizatora. Pozdrawiam