Strona 1 z 5
Problem z drganiami

Napisane:
29 mar 2006, 13:17
przez Gość
Użytkuje od niedawna MAZDE 6 2.0 i niestety mam problem z drganiami przenoszonymi na deskę oraz układ kierowniczy(można powiedziec ze na karoserję samochodu)...moze ktoś spotkał się z takim problemem?albo zna jakis konkretny serwis MAZDY, który co nieco potrafi:)
Pozdrawiam!

Napisane:
29 mar 2006, 13:56
przez martinpl
jaka wersja silnikowa? auto bylo bite? mialo rozbierana deske do motazu alarmu, lub wymiany radia? poszukaj na forum, ja niedawno poruszalem podobny temat...

Napisane:
30 mar 2006, 08:30
przez nor
Sprawdź :
opony
felgi
półosie
jeśli podczas hamowania:
tarcze hamulcowe

Napisane:
30 mar 2006, 08:33
przez hubizx
Poduszki mocowania silnika i skrzyni też są podejrzane.

Napisane:
30 mar 2006, 10:21
przez stuk
BARTEK* napisał(a):mam problem z drganiami przenoszonymi na deskę oraz układ kierowniczy(można powiedziec ze na karoserję samochodu)
W jakich okolocznościach – podczas jazdy, podczas hamowania, czy tez na luzie, na wolnych obrotach?

Napisane:
30 mar 2006, 10:57
przez Gość
Drgania pojawiają sie na wolnch obrotach, tzn jak jest na luzie ,również przy dodawaniu gazu -minimalne drgania przy ok. 2tys obrotów.(pod maską zauważalne są w części środkowej silnika- oraz na wzmocnieniu czołowym),a dalej – kierownica fotel , drzwi(jak są otwarte).

Napisane:
30 mar 2006, 11:08
przez stuk
BARTEK* napisał(a):Drgania pojawiają sie na wolnch obrotach,
Męczę się z czyms takim od dłuższego czasu, niestety zima nie pozwoliła podjąc prawie żadnych działań diagnostyczno naprawczych. Zacznij od poduszek silnika, niestety nie zawsze widać dobrze w jakim są stanie. Jeśli będziesz miał pewnośc, że poduchy sa ok, to wtedy przyczyny należaioby szukać w samej pracy silnika. Tak myślę, że jak przenoszą sie spore drgania na wolnych obrotach, a zawieszenie silnika jest ok, to musi być coś nie tak z pracą samego silnika. Ile wynoszą u Ciebie wolne obroty? Może sa za niskie po prostu?
Ale może to tylko poduchy, sam na to liczę, choc mechanicyh twierdzą że są ok (ale ja im nie dowierzam, jedna zresztą już mam kupioną i czeka na wymianę). Czy silnik pracuje równo, czy da się dostrzec w jego pracy jakieś dziwne objawy?
Lektura na deszczowe wiosenne dni:
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=15037&highlight=drgania
Re: Problem z drganiami

Napisane:
3 kwi 2006, 20:16
przez porthos
BARTEK* napisał(a): jakis konkretny serwis MAZDY, który co nieco potrafi:)
do Jaksy za daleko
wiec wpadam czasem tutaj (fizycznie z autkiem):
http://www.mazda.lodz.pl/

wolne obroty drgania

Napisane:
25 cze 2006, 22:17
przez orzeł
Witam
Mam podobny problem, obroty na biegu jałowym na ciepłym silniku to ok 400 i wyraźnie czuć drgania, zwłaszcza na drążku skrzyni biegów, silnik pomimo wolnych obrotów pracuje równo.
Czy to tak ma być ? czy przez to będzie mniejsze spalanie ?
Pozdrawiam
Grzegorz

Napisane:
25 cze 2006, 22:51
przez stuk
orzeł napisał(a):Mam podobny problem, obroty na biegu jałowym na ciepłym silniku to ok 400 i wyraźnie czuć drgania, zwłaszcza na drążku skrzyni biegów, silnik pomimo wolnych obrotów pracuje równo.
Czy to tak ma być ? czy przez to będzie mniejsze spalanie ?
Prawidłowe obroty biegu jałowego to 750-650 obr/min. Spalanie to będzie mniejsze, jak wyłączysz silnik


Napisane:
12 sie 2006, 10:09
przez wojtek75
Pomóźcie bo mam ten problem z drganiami w Mazdzie...Sytuacja wygląda tak:
1.Na biegu jałowym drży(lewarek,fotel kierowcy itp.)-obroty 750/min
2.Słabo przyspiesza(pare razy cos zaskoczylo i nie ten samochod!,pieknie przyspiezał,wskazowka po 100km/h szła płynnie i 160km/h to nie byl problem)
3.O predkosci maksymalnej nie ma co marzyć, 150-160km/h to bol dla auta i straszne wibracje az czuja je pasazerowie.
4.Wymienilem swiece na NGK,kable WN Sentecha,filtr powietrza,olej
5.Sprawdzalem kody bledow. Gdy to zrobilem pierwszy raz po przeczytaniu jak to zrobic pokazal mi błąd przepływomierza,Czujnik temperatury powietrza zasysanego i impuls zaplonu . Po resecie nic nie pokazuje! Jak chodzi auto bez przeplywomierza to wiem bo raz zapomnialem podlaczyc przewodow od niego i wiem jak sie wtedy zachowuje. Teraz żadnych błędów nie pokazuje.
5.Spalanie na 100km/h w jezdzie mieszanej ok.8l.Na trasie ponizej 8 (nie jade wiecej jak 120 bo silnik sie wyraznie meczy).
6.Przysłuchiwałem się pracy silnika na biegu jałowym i słychać jakieś metaliczne delikatne szuranie po lewej stronie silnika.Trzeba sie wsłuchać...
7.Przy kopułce WN (pod nią) jest blaszka a na niej widać olej. Może palec rozdzielacza jest zaolejony.To chcę sprawdzić...
8. Mam założoną strumienicę 50mm AWG. Co ciekawe wczesniej nie bylo efektu ze przy 110km/h jest buczenie a pozniej ok.120 zanika...JAde 105-110 slychac buczenie, od 120 buczenie zanika...Czyli gdzie ok.2600 obrotow...
Proszę o porady co sprawdzić i jak w warunkach amatorskich.Ewentualnie wybiore sie do kogos...

Napisane:
12 sie 2006, 12:23
przez Grzyby
wojtek75 napisał(a):6.Przysłuchiwałem się pracy silnika na biegu jałowym i słychać jakieś metaliczne delikatne szuranie po lewej stronie silnika.Trzeba sie wsłuchać...
to ze strony rozrządu.
Miałem podobne objawy i okazało się że winna była rolka napinająca pasek – poszła do kosza. Samochód zaczął normalnie jeździź!
Proponuję wybrać się do speca. Ja polecam Jaksę (po wizycie u niego problem zniknął)

Napisane:
12 sie 2006, 12:47
przez wojtek75
Ja podejrzewam łożysko alternatora...Sprawdziłem kopułke i palec! TRAGEDIA!!! 2 styki kompletnie zjechane!!!! No jak ten samochod mial chodzic

CUD!!! Dlatego czasami zlapal cos tam

i bylo super...Zamawiam kopulke i palec...Napisze po wymianie!!!
A olej lecial bo oring byl zle zalozony


Napisane:
12 sie 2006, 23:26
przez tomekrvf
Grzyby napisał(a):to ze strony rozrządu.
6 ma łańcuch.
Na pasku wieloklinowym jest jedna rolka prowadząca i jedna napinająca. Jeśli auto nie ma klimy są dwie rolki prowadzące

Napisane:
13 sie 2006, 10:56
przez Puhcio
tomekrvf napisał(a):6 ma łańcuch.
Ale
Grzybek raczej odpowiadal na post
wojtek75, który ma GE


Napisane:
13 sie 2006, 11:00
przez Grzyby
tomekrvf napisał(a):Grzyby napisał:
to ze strony rozrządu.
6 ma łańcuch
tak ale:
wojtek75
Dołączył: 08 Maj 2006
Miasto: warmia
Auto: 626 GE FS 2.016V


Napisane:
13 sie 2006, 17:06
przez wojtek75
Jak wymontować palec rozdzielacza w GE FS?Czy trzeba odkręcić 2 sruby mocujące aparat zapłonowy?Proszę o krótką instrukcję demontażu,nie chce czegoś pochrzanić..Raczkuje w temacie Mazda...

Napisane:
13 sie 2006, 18:11
przez Grzyby
wojtek75 napisał(a):Czy trzeba odkręcić 2 sruby mocujące aparat zapłonowy?
nie ruszaj tych śrub.
Odkręcasz kopułkę (to ten plastik z którego wychodzą kable WN – 3 wkręty) i po prostu ściągasz palec (ciągniesz go do siebie).

Napisane:
13 sie 2006, 18:29
przez wojtek75
Tak,odkręciłem kopułkę i jest na wierzchu palec.No coż skoro piszesz że musi zejść to będę jeszcze próbował.Trochę próbowałem ale widocznie trzeba użyć większej siły

Jedna śrubę poluzowałem ale całe szczęście że do drugiej nie miałem nasadowej 12-stki...więc aparat zapłonowy nie ruszony! Kopulkę mam zdjętą...Został ten nieszczęsny palec...Będe próbował go ściągnąc ..Mój aparat zapłonowy to S5.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 19dcb.html

Napisane:
13 sie 2006, 18:58
przez wojtek75
Grzyby napisał(a):Odkręcasz kopułkę (to ten plastik z którego wychodzą kable WN – 3 wkręty) i po prostu ściągasz palec (ciągniesz go do siebie).
tak też zrobiłem i... mam go w ręku.Dzięki za pomoc!
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... ad7aa.html
Ale NIESTETY auto jak drżało tak drży...Na postoju i w czasie jazdy...No cóż będę szukał usterki w poduchach itp itd

Tak to jest z tymi starymi autami...A miałobyć tak pięknie a tu jestem coraz bardziej zniesmaczony...
Ale może to paliwo...Bo nalałem ostatnio sporo w innej stacji niż zwykle bo było taniej...
